„Niespodzianka” czy zachęta do dialogu?
PSL zamierza zaproponować własne pomysły do zmian w konstytucji i w ten sposób wziąć udział w debacie konstytucyjnej. To jednoznaczna decyzji po sobotniej Radzie Naczelnej, która odbyła się w Warszawie Jeden z dzienników nazwał nasze ludowe propozycje niemiłą niespodzianką dla koalicjanta.
Niespodzianką według gazety ma być twarde „nie” PSL dla zmian w konstytucji jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. To zaś ma oznaczać, że Platforma może odłożyć swoje pomysły do lamusa. A być może warto by było spojrzeć na to posunięcie jako zachętę do dialogu nad reformami ustrojowymi naszego kraju.
Projekt założeń do zmian Konstytucji RP według naszej koncepcji zakłada zwiększenie roli samorządów terytorialnego i zawodowego, jak również środowisk obywatelskich, gospodarczych i naukowych poprzez przekształcenie Senatu w Izbę Samorządową, a więc składająca się z organizacji pozarządowych; samorządów zawodowych, utworzonych na podstawie ustaw, reprezentujących osoby wykonujące zawody zaufania publicznego (samorządy adwokatów, aptekarzy, architektów, biegłych rewidentów, doradców podatkowych, diagnostów laboratoryjnych, inżynierów budownictwa, komorników, kuratorów sądowych, lekarzy i lekarzy dentystów, lekarzy weterynarii, notariuszy, pielęgniarek i położnych, psychologów, radców prawnych, rzeczników patentowych oraz urbanistów).
Dalsze nasze propozycje to rozgraniczenie kompetencji i odpowiedzialności prezydenta i rządu. Wprowadzenie rozwiązań uwzględniających członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Rada Naczelna PSL była także doskonałą okazją do podsumowania dwóch lat pracy koalicji PO-PSL, którą oceniono jako dobrze służącą Polsce.
Stwierdziliśmy, że w trudnych uwarunkowaniach ekonomicznych zapewnia pożyteczne rozwiązania społeczno – gospodarcze. Rada Naczelna uważa jednak, iż dla efektywnego działania na rzecz obywateli, formy i metody koalicyjnej współpracy powinny być systematycznie doskonalone, z poszanowaniem tożsamości i odrębności programowej partii koalicyjnych.
Wracając do tematu zmian w Konstytucji RP jednoznacznie wychodzimy z założenia, że jest jeszcze naprawdę czas na dyskusję. We wspólnej dyskusji doszliśmy do wniosków, że po 12 latach obowiązywania konstytucji na pewno potrzebna jest dyskusja na temat jej funkcjonowania. Jednak nie może się to odbywać na wariackich papierach i w pośpiechu, a jedynie poprzez merytoryczną dyskusję i wspólnie wypracowane rozwiązania.