100. urodziny Pelagii Kazuś
Wyśmienite pączki Pelagii Kazuś do dziś wspominają starsi mieszkańcy Grobli i Koszut – tych szczególnych wypieków można było kosztować podczas tradycyjnych odpustów związanych ze świętem parafii św. Bartłomieja. Dziś już odpusty nie te i pączki jakby inne. Pelagia Kazuś, 7 marca, w gronie najbliższej rodziny i zaproszonych gości, świętowała 100. urodziny.
Pelagia Kazuś zd. Szczepankiewicz ur. 7 marca 1912r. w rodzinie Józefa i Marianny z Modrzejewskich (pochodziła z Marianowa k/Ślesina), jest jedną z trzynaściorga rodzeństwa, wszyscy dożyli długich lat.
Pani Pelagia wraz z mężem wychowała pięcioro dzieci; najstarszy syn Józef zmarł w 1956r.; natomiast dzieci: Maria (zam. Słupsk), Łucja (zam. Skarżysko Kamienna) oraz Kazimierz Wojciech Kazuś (zam. Słupca) i Stanisław Kazuś (zam. Grobla) cieszą się dobrym zdrowiem. Jubilatka doczekała się ośmiorga wnucząt i jedenaściorga prawnucząt. Rodzinna uroczystość odbyła się w sobotę, 10 marca, poprzedzona Mszą św. dziękczynną w kościele parafialnym św. Bartłomieja w Koszutach.
W Dzień Urodzin towarzyszyli Jubilatce goście: wójt Grażyna Kazuś, Grażyna Smolarek (USC Gminy Słupca) oraz Bożena Dzwoniarska – dyrektor KRUS, która w wraz z najlepszymi życzeniami wręczyła decyzję o podwyższeniu świadczenia emerytalnego.
Pelagia Kazuś z wielką radością witała gości. Jubilatka ma problemy ze wzrokiem, nie każdego dnia jej ostrość widzenia jest na tyle dobra, by mogła rozpoznawać najbliższych. W 1991 r. przeszła operację oczu, na kolejną nie chciała wyrazić zgody. – Pasałam krowy, gęsi, jak byłam młoda. Teraz bardzo się cieszę, że tu wszyscy jesteście. – powiedziała Jubilatka.
Pani Pelagia ukończyła Szkołę Rolniczą w Kościelcu, była doskonałą, niezwykle pracowitą gospodynią. Wyśmienite pączki Pelagii Kazuś do dziś wspominają starsi mieszkańcy Grobli i Koszut – tych szczególnych wypieków można było kosztować podczas tradycyjnych odpustów związanych ze świętem parafii św. Bartłomieja. Rodzina dodaje, że mama/ babcia zawsze robiła pączki „z głowy” – przepis nie był nigdy spisany na kartce, dlatego też nie można zrobić podobnych smakołyków. – Była bardzo pracowita; pochodziła z rodziny rolniczej i wyszła za rolnika. Zapamiętamy ten smak i zapach odpustowych pączków. Mama pamięta to, co działo się dawniej, z humorem recytuje zachowane w pamięci wierszyki. – dodają najbliżsi.
Dziękujemy za miłe przyjęcie. Życzymy Jubilatce jeszcze wielu lat w zdrowiu i szczęściu.