500+ bez kolejek

8 kwietnia, 2016

O programie Rodzina 500+ było głośno jeszcze zanim na dobre ruszył. Program, którego głównym założeniem ma być pomoc rodzicom i zapewnienie im dodatkowych pieniędzy na wychowanie dzieci. W miniony piątek (1 kwietnia) samorządy zaczęły przyjmować wnioski o przyznanie pomocy w ramach tego programu. Głośno mówiono o spodziewanych kolejkach wynikających z dużego zainteresowania. Nie wiadomo, czy to właśnie straszenie kolejkami spowodowało, że w piątek w Słupcy przed siedzibami MOPS-u i GOPS-u tłumów nie było… Po pierwszym dniu można nawet powiedzieć, że zainteresowanie złożeniem wniosków było małe.

W słupeckim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przyjmowanie wniosków rozpoczęło się o siódmej, ku zdziwieniu pracowników obyło się bez kolejek.

Kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Ewa Wisła powiedziała, że brak kolejki nie jest równoznaczny z brakiem zainteresowania mieszkańców Słupcy programem Rodzina 500+. – Jeszcze przed rozpoczęciem przyjmowania wniosków do placówki napływało wiele pytań . Ludzie interesowali się programem telefonicznie i osobiście byli w ośrodku – mówi kierownik Wisła. Żeby usprawnić funkcjonowanie placówki podczas przyjmowania wniosków, wszelkie sprawy związane z programem Rodzina 500+ załatwiane są bezpośrednio w sekretariacie.

Słupecki MOPS jest dobrze przygotowany na przybycie wnioskodawców. Gotowe są cztery stanowiska obsługiwane przez kompetentne i miłe urzędniczki, które służą pomocą i chętnie udzielają odpowiedzi na wszelkie pytania. Mówiąc o programie Rodzina 500+ należy wspomnieć o pytaniach nasuwających się jeszcze przed wdrożeniem tego projektu, czy ta kwota to faktyczna pomoc czy tylko kropla w morzu potrzeb. Zdaniem Ewy Wisły jest to faktyczna pomoc dla rodzin składających wnioski. – Każdy przypadek jest indywidualny i nad każdym wnioskiem należy się pochylić – mówi kierownik MOPS-u.

W podobnym tonie o programie Rodzina 500+ wypowiadała się także kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy w Słupcy Jarosława Kobos.

Mówi, że jest to realna pomoc: – 500 złotych to kwota, która wesprze niejeden budżet domowy mieszkańców gminy wiejskiej Słupca. Nie podoba mi się jednak to, że program Rodzina 500+ nie obejmuje każdego dziecka. Ale to już kwestia, na którą pracownicy pomocy społecznej nie mają wpływu – mówi kierownik GOPS.

W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Słupcy także obyło się bez kolejki, nie oznacza to wcale, że nie było chętnych do złożenia wniosku. – Od rana rzeczywiście pojawiła się niewielka kolejka licząca 10 osób, ale od razu została rozładowana, wszystko więc odbywa się płynnie – powiedziała kierownik GOPS-u. Jest to także wynik dobrego przygotowania i organizacji pracy.

Aby usprawnić i zapewnić komfort przy składaniu wniosków, GOPS przygotował sześć nowych stanowisk, które obsługiwane są przez specjalnie przeszkolonych pracowników. Zakupiony został także nowy sprzęt komputerowy oraz specjalne programy niezbędne do kompetentnej obsługi osób ubiegających się o pomoc w ramach programu Rodzina 500+. Jak powiedziała Jarosława Kobos przez to, że ustawa dotycząca programu Rodzina 500+ podpisana została dość późno, nie wszystko udało dopiąć się na ostatni guzik.

– Dlatego wnioski przyjmowane są w sali narad Urzędu Gminy, jednak po przeniesieniu Samorządowej Administracji Szkół i Przedszkoli do budynku po szkole w Wierzbocicach, wnioski przyjmowane będą w zwolnionych pomieszczeniach. Zmiany lokalowe były potrzebne ze względu na spodziewaną ilość składanych wniosków i to, że wszystkie dokumenty muszą znajdować się w urzędzie – oświadczyła Jarosława Kobos.

Mimo małych problemów lokalowych wszystko przebiega sprawnie i bezproblemowo. Zarówno kierownik MOPS Ewa Wisła, jak i kierownik GOPS Jarosława Kobos, uważają, że brak kolejek pierwszego dnia to także rozsądne podejście do tematu przez mieszkańców miasta i gminy.

– Na składanie wniosków mieszkańcy mają aż trzy miesiące. Wnioski można składać osobiście w odpowiednich placówkach, ale także on-line – mówi Jarosława Kobos. Kierownik GOPS-u poprosiła wnioskodawców, by wnioski wypełniać skrupulatnie i z uwagą czytać każdy punkt, tak by uniknąć błędów, których poprawienie wiąże się ze stawiennictwem w urzędzie i wydłużeniem procedur. Pozytywnie o przebiegu pierwszego dnia programu Rodzina 500+ wypowiadają się także składający wnioski. –Wszystko trwa szybko, nawet krócej niż przy składaniu innych wniosków. Formularz miałam już wypełniony, nie sprawił trudności, panie na miejscu sprawdzają, czy wszystko jest dobrze – mówi Małgosia z os. Niepodległości – naprawdę jestem miło zaskoczona.

O pomyśle pomocy w ramach tego programu dyskutuje się w domach, przy rodzinnych stołach, ale i na ulicy nietrudno o opinie na ten temat. – Myślę, że ten program jest korzystny dla wszystkich, tylko próg finansowy jest niepotrzebny. Jeśli już pomagać, to wszystkim, bo rodziny, które mają jedno dziecko są pokrzywdzone – mówi jedna z mieszkanek Słupcy.

Przychylnie o rządowym programie mówi także Natalia Winiarska – Ja tej pomocy nie otrzymam, bo mam tylko jedno dziecko, ale uważam, że takie wsparcie jak najbardziej przyda się wielu rodzinom, szczególnie tym mniej zamożnym. Wielu mieszkańców naszego powiatu ma już zaplanowane na co przeznaczą pieniądze otrzymane w ramach tego projektu, jedną z takich osób jest Ania, mieszkanka Kątów, mama trójki dzieci – Ubiegam się o 500 złotych na dwójkę dzieci. Dodatkowe pieniądze się przydadzą, bo potrzeb jest coraz więcej. Będzie na książki, przybory szkolne, korepetycje, ubrania, wyjazdy na wakacje. Na pewno jest to duże wsparcie. Pieniądze z programu Rodzina 500+ pomogą podreperować budżet domowy i poprawić sytuację materialną niejednej z rodzin naszej gminy.

P.S. Jak udało się nam dowiedzieć w poniedziałek 4 kwietnia w słupeckim Urzędzie Miasta więcej ludzi przyszło z wnioskami o świadczenie 500+.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *