Moje trzy grosze…

26 lipca, 2011

Kariera czy rodzina/dzieci? – wiele małżeństw stawało, staje i stawać będzie przed tym wyborem. Niektóre pary stawiają na pracę i powiększanie majątku, a inne są przekonane, że bez trudu połączą realizację zawodową z wychowaniem dzieci. Czy jednak karierę zawodową – nie zwykłą pracę zarobkową, ale prawdziwą karierę z pięciem się na coraz wyższe stanowiska kierownicze, zwłaszcza w międzynarodowych korporacjach, da się pogodzić z życiem rodzinnym?

Czy mimo najlepszych chęci, realizacja naszych ambicji nie stoi w sprzeczności z modelem szczęśliwej, zwykłej rodziny, gdzie domownicy mają codziennie choć chwilę czasu na rozmowę, czy „pobycie ze sobą”. Jak podają statystki, coraz mniej kobiet decyduje się na dziecko przed trzydziestym rokiem życia. Okazuje się, że głównym powodem, dla którego kobieta stara się uniknąć ciąży, nie jest strach przed porodem i wychowywaniem dziecka. Ciągłe odkładanie decyzji wiąże się raczej z obawą przed utratą pracy, a tym samym brakiem stabilności materialnej.

Niestety, wielu pracodawcom młoda mama kojarzy się tylko z problemami: bierze zwolnienia, przychodzi niewyspana, i nawet gdy robi to, co do niej należy, to i tak myślami krąży gdzieś między pieluchami, a placem zabaw. To wszystko prawda. Mimo to uważam, że kobieta z małym dzieckiem to niezwykle efektywny pracownik, gdyż nie może ona sobie pozwolić na to, żeby w pracy czas przeciekał jej przez palce – przecież spieszy się do domu i właśnie dlatego potrafi się świetnie zorganizować i wykorzystać każdą minutę, bo dzieci uczą nas cierpliwości, negocjacji, perfekcyjnej organizacji czasu i sumienności – a te umiejętności niesamowicie pomagają w pracy.

Jak pokazują kolorowe czasopisma Baby boom trwa w najlepsze. Na naszym, polskim podwórku np. Natasza Urbańska, czy Kasia Cichopek – „mamy gwiazdy”, to już codzienność. W Hollywood też modnie jest pokazać się z uśmiechniętym dzidziusiem lub okrągłym brzuszkiem. Ciąża stała się chyba modna.

Czy możliwe jest połączenie pracy zawodowej, osiąganie sukcesów z wychowaniem dziecka? Można mieć jedno i drugie. Bez względu na to, czy jesteś asystentką, nauczycielką, czy urzędniczką. Nie będzie to wprawdzie droga usłana różami, ale róże też będą…

  1. w sumie temat bardzo lakonicznie potraktowany, akurat w tak małej miescinie trudno pracować w korporacji… raczej bezrobocie nie sprzyja płodzeniu i rodzeniu dzieci
    po wtóre warto by pracodawcy szanowali kobiety w ciąży, bo zwykle kończy się to zwolnieniem kiedy świezo upieczona mama wraca po macierzyńskim do pracy, mija miesiąc i nagle okazuje się, że trzeba ja zwolnić bo pracodawca kiepsko przędzie, już nie wspomnę o wychowawczym, na taki luksus mało która kobieta może sobie pozwolic
    warto też jednak uwaględnić problemy z zajściem w ciążę, często bowiem kobieta, która ma np 30 lat i pracuje, pozornie oceniana jest jako ta wyrodna, której dziecko nie w głowie, bo karierę chce robić, a dziś przeciez tak częstym powodem jest niepłodność – problemy kobiety ale nie tylko – również mężczyzny, a koło się zamyka, bo leczenie niepłodności kosztuje i nie kazdy może sobie na to pozwolić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *