Dodatkowi urzędnicy do wypłaty 500+

16 lutego, 2016

Kilkanaście dni temu w sejmie został złożony projekt najbardziej oczekiwanej i krytykowanej przez opozycje ustawy zapowiadanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, czyli 500 złotych na dziecko. Specjaliści rządu uważają, że pierwszego kwietnia rozpocznie się zbieranie wniosków o wypłatę 500 złotych na dziecko, a świadczenia mają być wypłacane od maja.

Jak mówią rządzący, do obsługi wypłat 500 zł na dziecko potrzeba dodatkowej armii 7 tysięcy urzędników. W powiecie słupeckim urzędy także zapowiadają zatrudnienie dodatkowych osób.

Już za dwa miesiące powinien ruszyć oczekiwany program 500+. W ostatnich dniach minister Elżbieta Rafalska wyjaśniła wiele mitów związanych z tym programem. Program zakłada wprowadzenie świadczenia wychowawczego na drugie i kolejne dziecko w wysokości 500 złotych miesięcznie. Przy czym mniej zamożnym rodzinom świadczenie będzie przyznawane już na pierwszego potomka. Pomoc będzie przysługiwała tym rodzinom, w których dochód jedną osobę nie przekroczy 800 złotych i 1200 w przypadku dzieci niepełnosprawnych. 500 złotych na dziecko nie będzie zasiłkiem socjalnym.

– Jest to pierwszy po 1989 roku tak kompleksowy program prodemograficzny – mówi minister Rafalska, dodając, że podobne świadczenia są wypłacane w 21 krajach Europy. Jej zdaniem polski model rodziny powinien się zmienić z 2+1 na 2+2 lub nawet 2+3. Wypłacanie zasiłku od drugiego dziecka w górę ma więc być sygnałem, że rodziny, które się na nie zdecydują, będą miały zapewnione wsparcie aż do osiągnięcia przez nie dojrzałości. Podkreśliła, że z programu 500 Plus skorzystają przede wszystkim najuboższe rodziny i te, które mają najwięcej dzieci.

Program „500 plus” będzie kosztować około siedemnastu miliardów złotych. Rząd przyjął jego projekt i przekazał go marszałkowi Sejmu. Nie brak też komentarzy i krytyki nie tylko ze strony opozycji. Osoby, które od kwietnia zgłoszą wniosek w ciągu trzech miesięcy, otrzymają świadczenie z wyrównaniem.

Wiceminister podkreślił, że nie będzie górnego progu dochodów, do którego będzie można otrzymać 500 złotych na dziecko, bo polityka prorodzinna powinna mieć charakter powszechny, a wprowadzenie progu zwiększyłoby koszty programu. Wsparcie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat.

W ubiegłym tygodniu media poinformowały, że stroną formalną programu i wypłatą pieniędzy zajmą się samorządy, które otrzymają na to 300 mln zł. Te środki będą przeznaczone głównie na zwiększenie zatrudnienia w samorządach. Z szacunków ministerstwa wynika, że do realizacji przedsięwzięcia będzie potrzebne 7 tys. dodatkowych urzędników. Jak sytuacja ta przedstawia się w powiecie słupeckim?

W Urzędzie Miasta Słupca dowiedzieliśmy się, że w ubiegłym tygodniu pojawiły się pierwsze projekty rozporządzeń wykonawczych do ustawy. Burmistrz Słupcy Michał Pyrzyk mówi, że wypłatą pieniędzy w stolicy powiatu zajmie się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

– Prawdopodobnie, wydaje mi się, że do obsługi tego programu będziemy potrzebowali dodatkowe dwie osoby. Według naszych wstępnych wyliczeń w Słupcy mamy 700 gospodarstw domowych, w których jest więcej niż jedno dziecko. Do tego dojdą rodziny z jednym dzieckiem, które będą się kwalifikować do wypłat, spełniając kryterium dochodowe. Czyli w sumie program może dotyczyć tysiąca rodzin – mówi Michał Pyrzyk. Ośrodek Pomocy Społecznej zajmie się wypłatą pieniędzy z programu 500+ także w gminie Słupca.

– Niestety, obsada urzędnicza w GOPS-ie jest zbyt mała, żeby podołać temu zadaniu. Wydaje się, że na pewno będziemy mieli musieli zatrudnić dodatkową osobę, a może nawet dwie. Ten program może dotyczyć 500 rodzin miesięcznie. Na terenie gminy mamy ok. 2 tysięcy dzieci, ale nie każdemu dziecku te pieniądze będą się należały – mówi Karol Kujawa z UG w Słupcy.

Podobnie sytuacja będzie wyglądała w Strzałkowie.

– Jestem po rozmowie z kierownik GOPS. Mamy obliczoną skalę dzieci, których program będzie dotyczył. To ponad 1000 dzieci. To znaczy tyle dzieci może być objętych programem 500+. Musimy jednak wyliczyć, czy środki te będą się należały wszystkim jedynym dzieciom w rodzinach ubogich. Obecne siły raczej nie pozwolą nam na obsługę tych wypłat i wydaje się, że będziemy potrzebowali dodatkowo 2 lub 1,5 etatu. Pani kierownik GOPS nie wie jeszcze, czy na te stanowiska ogłosi konkurs, czy skorzystamy z bazy bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy – mówi wójt Strzałkowa Dariusz Grzywiński.

Czy samorządy otrzymają pieniądze na dodatkowe etaty?

– Mamy nadzieję, że tym razem nie będzie tak jak za rządów PO, gdy samorządy otrzymywały zadania, bez środków. Ustawa przewiduje, że na ten cel otrzymamy 2% kwoty dotacji. Te pieniądze nie będą jedynie na etaty, ale też na sprzątanie, ogrzanie, oświetlenie pomieszczeń, na papier itp. Jeżeli rząd słowa dotrzyma to takie pieniądze powinny nam wystarczyć na obsługę programu 500+ – mówi wicewójt Kujawa z gminy Słupca.

Jego zdaniem do obowiązków tych osób nie będzie należała jedynie wypłata pieniędzy

– Będą one wydawały decyzje i pilnowały potem czy pieniądze są prawidłowo wydatkowane i nie idą np. na wódkę, czy papierosy. Przynajmniej ja sobie tak to wyobrażam – mówi Kujawa.

Z tym, że pieniądze deklarowane przez rząd powinny wystarczyć samorządom zgadza się wójt Strzałkowa Dariusz Grzywiński.

– To są jednak dopiero wstępne symulacje. Mamy jednak nadzieję, że rząd dotrzyma słowa. Wtedy tych pieniędzy wystarczy – mówi Dariusz Grzywiński.

  1. No to kolejni znajomi, rodzina i przyjaciele urzędasów dostaną ciepłe stołki SUPER buahhhaha szkoda że nie mam znajomego urzędnika może ciepła posadka by się znalazła hahaha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *