3 lata więzienia za brutalny gwałt

27 stycznia, 2010
Patryk K. spędzi trzy lata za kratkami.
Patryk K. spędzi trzy lata za kratkami.

Groził nożem swojej partnerce. Sąd wydał wyrok.
Słupecki sąd prowadził ostatnią rozprawę dotyczącą gwałtu Patryka K. na jego partnerce. Mężczyzna w sierpniu ubiegłego roku, grożąc nożem doprowadził do stosunku płciowego z mieszkanką Słupcy. Za ten czyn Patryk K. spędzi trzy lata za kratkami.

ZAKŁÓCONY SPOKÓJ RODZINNY
26-letni mieszkaniec Grobli Patryk K. oskarżony był o to, że 22 sierpnia ubiegłego roku, grożąc nożem doprowadził do stosunku płciowego z byłą partnerką Iloną. 19-letnia dziewczyna chciała się w spokoju rozstać z mężczyzną, z którym ma dziecko. Para jakiś czas mieszkała w Kleczewie u rodziców dziewczyny.

Związek od samego początku nie podobał się ojcu Ilony, który jednak uznał, że musi uszanować wolę swojej córki. Po kłótni, do której doszło podczas chrzcin córeczki Patryka para konkubentów wyprowadziła się do wynajętego mieszkania w Słupcy. Mężczyzna pracował w delegacjach. Jego partnerka Ilona nie mogła się utrzymać z pieniędzy zarobionych przez swojego wybranka, bo ten przeznaczał wszystko na alkohol.

Częste awantury jakie prowadził po powrocie z pracy nie mogły się dobrze skończyć dla Ilony i małej córeczki Zuzi. Po awanturach kobieta niestety godziła się ze swoim partnerem, mimo tego, że był bardzo agresywny wobec niej. Dopiero 18 sierpnia ubiegłego roku młoda kobieta postanowiła uciec od Patryka K. Zadzwoniła po swojego ojca, który przyjechał po nią i zabrał do rodzinnego domu.

Ilona miała już dość wyzwisk ze strony ciągle pijanego partnera. Spokój trwał jednak bardzo krótko.

BRUTALNIE ZGWAŁCONA
22 sierpnia rano Patryk wrócił do mieszkania w Słupcy, lecz nikogo tam nie zastał. Pytając sąsiadki dowiedział się tylko, że Ilona wróciła do swojego domu rodzinnego. Po kilku godzinach po mężczyznę przyjechał jego brat i razem z nim, oraz dziewczyną brata, Patryk wyjechał do Kleczewa. Tam pod jednym ze sklepów czekała Ilona z dzieckiem.

Jak twierdzi sama ofiara gwałtu: „Zostałam siłą wciągnięta do samochodu”. Radosław K. (brat Patryka), zawiózł konkubentów do ich mieszkania w Słupcy. Tam doszło do awantury, którą słychać było na ulicy. Żaden z sąsiadów nie zwrócił jednak na to uwagi, ponieważ przyzwyczajeni byli do awantur i częstych agresywnych zachowań Patryka.

Jedna z sąsiadek zeznała przed sądem, że po kłótni Ilona zapłakana wyszła przed dom. Jak mówiła w sali sądowej Agnieszka C.: „Ilona wyszła do nas do stolika i cały czas płakała. Opowiedziała, że Patryk chciał ją przypalić, że groził jej nożem. Szukałyśmy telefonu, z którego mogłybyśmy zadzwonić po ojca Ilony.

Dopiero na rynku jak czekałyśmy na przyjazd ojca Ilony, ona powiedziała mi, że Patryk ją zgwałcił, grożąc nożem.” Z zeznań ojca Ilony Piotra D. wynika, że córka dopiero wieczorem po zdarzeniu opowiedziała co dokładnie zaszło tego feralnego dnia w mieszkaniu przy ulicy Mickiewicza w Słupcy. Jak mówił przed sądem Piotr D.: „Córka opowiedziała, że oskarżony zgwałcił ją w mieszkaniu. Mówiła, że jej groził i wyzywał. Chciał jej twarz opalić gazem, żeby już nikt jej nie poderwał. Planował też zamknąć ją w piwnicy, by wieczorem wywieźć do lasu, albo oddać do wariatkowa a córeczkę wywieźć za granicę.”

KARA ZA GWAŁT
Z planów Patrykowi K. oczywiście nic nie wyszło. Policja zatrzymała go na rynku w Słupcy gdy z kilkoma kolegami pił wódkę. Nie przyznawał się do popełnionego czynu. Przed sądem twierdził, że doszło do stosunku płciowego, lecz jego partnerka na wszystko sama się zgodziła. Oskarżony podczas pierwszej rozprawy złożył również wniosek o uchylenie tymczasowego aresztu, z racji tego, że nic złego nie zrobił.

Sąd odrzucił ten wniosek, a kolejny termin rozprawy wyznaczono na styczeń. Podczas końcowych przesłuchań sąd ustalił przebieg zdarzenia i skazał Patryka K. na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Oskarżonemu groziło jednak aż 12 lat więzienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *