Byłam mile zaskoczona przyjęciem

28 stycznia, 2010
Sołtys Justyna Kawa z młodszym synem Tobiaszkiem
Sołtys Justyna Kawa z młodszym synem Tobiaszkiem

Sołectwo Stara Olszyna w ubiegłym roku o tej porze stanęło przed koniecznością wyboru nowego sołtysa po nagłej śmierci śp. Arlety Maciejewskiej. Podczas zebrania wyborczego, które odbyło się 15 stycznia 2009 roku większością głosów na stanowisko mieszkańcy powołali Justynę Kawę. Oto jak ocenia pierwszy rok pełnienia funkcji sołtysa.

PIERWSZE KROKI W SOŁTYSOWANIU
Justyna Kawa (26 l.) jest najmłodszą osobą w gronie sołtysów gminy Ostrowite. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem domu i wychowaniem dwóch synów Mikołaja(7 lat) i Tobiasza(3,5 roku) wspólnie z mężem Jackiem. Jak mówi, nie żałuje, że zgodziła się stanąć do wyborów. Pełnienie funkcji sołtysa sprawiło, że poznała wszystkich mieszkańców swojego sołectwa, przy okazji rozwożenia nakazów podatkowych.

Poza tym jako reprezentant lokalnej społeczności bierze udział w sesjach Rady Gminy i naradach sołtysów, co sprawia, że jest na bieżąco z ważniejszymi wydarzeniami z życia gminy. Choć od tamtego czasu minął już rok, bardzo dobrze pamiętam swój pierwszy udział w sesji. Przewodniczący Jakub Bartosik oraz wójt Henryk Tylman przedstawili mnie Radzie i oficjalnie powitali w szeregach sołtysów.

Zostałam przyjęta bardzo serdecznie. Nie ukrywam, że trochę obawiałam się nierównego traktowania ze względu na mój wiek, ale wszyscy sołtysi to ogromnie przystępni i życzliwi ludzie. Powitali mnie z otwartymi ramionami i zadeklarowali pomoc. Bardzo cenię ich za to, że nie ma wśród nich zawiści i zazdrości o to, że w danym sołectwie udało się zrealizować jakąś inwestycję. To naprawdę wspaniali ludzie – stwierdziła sołtys Kawa.

SOŁTYS DLA SWOICH MIESZKAŃCÓW
Wiadomościami zaczerpniętymi na sesjach i otrzymanymi listownie z Urzędu Gminy Justyna Kawa stara się na bieżąco dzielić z mieszkańcami, posyłając je w teren w formie kurendy. Jak mówi, początkowo ludzie byli zaskoczeni ilością przychodzących informacji, ale chce aby wiedzieli o wszystkich istotnych dla nich rzeczach. Pierwszymi potrzebami jakie mieszkańcy zgłaszali nowemu sołtysowi była konieczność remontu drogi, zamontowania znaków drogowych i lustra.

Przychodzili także z nurtującymi ich pytaniami, np.: jak i gdzie można zawrzeć umowy na wywóz śmieci oraz co z pomocą żywnościową, która w tym roku po raz pierwszy nie była dzielona w sołectwach, tylko w budynku ostrowickiego gimnazjum. U swojego sołtysa otrzymali wyczerpujące wyjaśnienia.

PLANY NA KOLEJNY ROK
W minionym roku w sołectwie Stara Olszyna został przeprowadzony remont dróg. Teraz Justyna Kawa chciałaby doprowadzić do wyremontowania świetlicy wiejskiej znajdującej się w budynku po dawnym sklepie. Największym problemem w świetlicy jest brak rozprowadzenia wody i brak toalety oraz szamba. To priorytet do wykonania. Gdy przychodzi zorganizować zebranie ludzie muszą biegać pod przysłowiowy krzaczek a zimą nawet nie można zrobić im herbaty, żeby się ogrzali. Sufit także wymaga remontu.

W dalszych planach przydałyby się nam jakieś stoliki i krzesła, ale na razie to może poczekać. Do naszej świetlicy należy także sołectwo Grabina, które nie ma u siebie żadnego budynku, w którym mogliby zorganizować sobie zebranie. Dlatego musimy o nią zadbać i doposażyć. Poza tym, gdy już będzie na sali woda i toalety, będzie możliwość udostępniania jej mieszkańcom na małe uroczystości rodzinne – przybliżyła plany sołtys Kawa.

Już za rok odbędą się terminowe wybory do rad gmin, powiatów itd., a następnie wybory sołtysów. Co do ponownego ubiegania się o tą funkcję Justyna Kawa nie mówi nie.

ŚWIEŻE SPOJRZENIE NA WŁODARZY
Z uwagi na to, że sołtys Justyna Kawa przez miniony rok zapoznawała się i przyglądała funkcjonowaniu lokalnego samorządu i co za tym idzie ma świeże spojrzenie na wiele spraw, poprosiliśmy ją o kilka słów na temat ostrowickich władz gminy Bardzo podoba mi się podejście radnych do podejmowanych uchwał. Wszystko analizują i omawiają. Interesują się wszystkim co się dzieje w gminie.

To także ogromna zasługa pana wójta, który na sesjach podczas składania sprawozdania z pracy w okresie międzysesyjnym, omawia im odbyte spotkania, co tam było i jakie wnioski wyciągnięto. Jego wypowiedzi są bardzo konkretne i rzeczowe. Widać, że zna się na wielu rzeczach, a jeżeli czegoś nie wie, na bieżąco stara się to nadrobić. Jest bardzo przystępną osobą.

Z każdym porozmawia i nikomu nie obiecuje przysłowiowych gruszek na wierzbie. Jeżeli coś jest nie realne do wykonania to od razu to powie i to najbardziej u niego cenię – stwierdziła pani Justyna. Serdecznie dziękuje za rozmowę i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *