Rozwiązanie umowy dzierżawy – przesądzone

24 lutego, 2010
Bryza
Bryza

Przybrodzin (gm. Powidz)
,,Nie zachowamy kształtu umowy, która została zawarta w 2006 roku na okres dziesięciu lat, ale możemy zawrzeć do niej aneks. Dzierżawa będzie wówczas dotyczyć tego roku. Potem będziemy wiedzieli co dalej robić. Nie chcemy się wiązać długoletnią umową. Dwie strony, zarówno gmina, jak i dzierżawca, powinni mieć możliwość rezygnacji z niej” – podkreślił wójt powidzkiej gminy Ryszard Grześkowiak.

Według zapisów dotychczasowej umowy (zawartej na dekadę) dzierżawca ,,Bryzy” w Przybrodzinie miał trzy lata (od 11.2006 do 11.2009) na zmodernizowanie sanitariatów już istniejących bądź do pobudowania nowych. Co prawda zburzone zostały stare sanitariaty, ale w ich miejsce nie powstały nowe. ,,Mamy zatem przesłanki do rozwiązania tej umowy” – skwitował gospodarz gminy Ryszard Grześkowiak. Dodał jednak, że zdaje sobie sprawę z kosztów jakie poniósł dzierżawca przygotowując dokumentację niezbędną do złożenia wniosku o dofinansowanie tej inwestycji. Zatem po wstępnych rozmowach z dzierżawcą przybrodzińskiej ,,Bryzy”, gmina jest zainteresowana pobudowaniem owych sanitariatów, według projektu przedstawionego przez dzierżawcę.

Wójt przyznał, że projekt jest dobry, a obiekt, który powstałby na jego bazie byłby porównywalny z tym, który jest w powidzkim Ośrodku Wypoczynkowym ,,Łazienki”. ,,Jest propozycja z mojej strony, by dzierżawca przekazał gminie tą dokumentację na budowę sanitariatów. Niestety pieniędzy żadnych nie dostali, ale dokumentację sporządzili. Będziemy starali się o pomoc finansową na wykonanie tej inwestycji. Jeśli nam się uda skutecznie złożyć wniosek na dofinansowanie pobudowania sanitariatów z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, to będziemy chcieli, to zadanie inwestycyjne zaplanować do realizacji na 2011 rok.

Gdyby wniosek przeszedł pomyślnie, to tylko 25% pieniędzy pochodziłoby z budżetu gminy” – poinformował wójt. Kwestia sanitariatów i ewentualnego rozwiązania umowy z dzierżawcą ,,Bryzy” poruszana była na jednej z sesji Rady Gminy Powidz. Na obradach gościł też dzierżawca terenu (a właściwie mąż dzierżawcy) Janusz Sawicki. Nie zrealizowaną w terminie umowy inwestycję tłumaczył długim staraniem się o wsparcie tego przedsięwzięcia środkami unijnymi. Zaproponował wówczas powołanie niezależnego eksperta budowlanego. Miałby on oszacować funkcjonalność i przydatność powstania sanitariatów według projektu zatwierdzonego przez gminę z propozycją dzierżawcy.

Pan Sawicki stwierdził wówczas, że warto by zwrócić uwagę na fakt, że obiekt ten ma służyć tylko przez około trzy miesiące. Zaproponował także, by koszty tej ekspertyzy pokryła ta strona, która według eksperta nie będzie miała racji. Rada Gminy jednak nie przychyliła się do tej propozycji, gdyż zdaniem radnych to w gestii wójta leży rozwiązanie kwestii i podjęcie decyzji co dalej zrobić z tą dzierżawą.

,,Dzierżawca zdemontował sanitariaty bez naszej zgody i w czasie, gdy w zasadzie już dobiegało końca zobowiązanie, co było oczywiste, że do końca listopada nie zdąży pobudować nowych. A jeszcze nie miał intencji budować ich według projektu i pozwolenia na budowę, czyli dokumentacji skompletowanej przez dzierżawcę. Było działanie z premedytacją. Dzierżawca próbuje pobudować coś w zamian, zamiast tego, co było pierwotnie ustalone. To jest namiastka tego, co miało powstać zgodnie z projektem. W tej sytuacji trzeba będzie podjąć decyzję co dalej.

Czy rozwiązywać umowę zgodnie z zapisem, który w tej umowie jest, czy też przedłużać ten warunek do postawienia sanitariatów. Jeśli te stare sanitariaty nie zostałyby ruszone to następuje rozwiązanie umowy. Kończy się współpraca pomiędzy dzierżawcą a wydzierżawiającym. Jednak ich nie ma, zostały zburzone, a zatem jeśli dojdzie do rozwiązania tej umowy, to wówczas dzierżawca będzie wezwany do przywrócenia stanu pierwotnego… Bardzo się dziwie jak można tak postępować. Była zgoda gminy na takie a nie inne sanitariaty, był wyznaczony w umowie termin, przecież to czasu było aż trzy lata” – ustosunkował się wówczas do tego tematu wójt Ryszard Grześkowiak.

Po rozmowach wójt decyzji nie zmienił. Tak więc umowa zostanie rozwiązana. Pytanie tylko czy dotychczasowy dzierżawca się zgodzi na takie warunki, czyli umowa na razie tylko do końca roku. Jeśli nie, to wówczas gmina rozpisze przetarg na dzierżawcę ,,Bryzy”. ,,Umowa byłaby wtedy zawarta z możliwością trzymiesięcznego wypowiedzenia, tak by jedna i druga strona mogła w każdej chwili z kontynuacji jej zrezygnować.”

  1. I tak wszyscy którzy spędzają wakacje na Bryzie pójdą za „Kapitanem Misiem ” :)ciekawe kto na tym bardziej skorzysta 🙂 Z pozdrowieniami Wiórkowa z Poznania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *