Kolejny radny straci mandat?!

25 maja, 2010
Radnemu Stanisławowi Zawadzie grozi utrata mandatu za dzierżawienie gminnych gruntów
Radnemu Stanisławowi Zawadzie grozi utrata mandatu za dzierżawienie gminnych gruntów

Wszystko wskazuje na to, że orchowska Rada Gminy do wyborów dotrwa w jeszcze bardziej osłabionym składzie.
Niedawno wygasł mandat radnego Wojciecha Bartza, a teraz okazuje się, że taki sam los powinien spotkać kolejnego radnego z Orchowa Stanisława Zawadę. Powodem jest dzierżawienie przez niego gruntów gminnych, co w myśl ustawy o samorządzie lokalnym, jest łamaniem prawa i powinno skutkować stwierdzeniem wygaśnięcia mandatu.

Radny Stanisław Zawada dwie gminne działki o łącznej powierzchni 0,5 ha dzierżawi od niemal 30 lat. Radnym jest już drugą kadencję. Artykuł 24f. Ustawy o samorządzie gminnym mówi, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat.

Jeżeli radny prowadził taką działalność, to ma 3 miesiące na zrezygnowanie z niej, od momentu złożenia ślubowana. W przeciwnym razie stanowi to podstawę do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu tego radnego. Do 2007 roku działalność rolna nie była traktowana jako działalność gospodarcza. Zmieniło się to po wydaniu orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny 2 kwietnia 2007 roku. Od tego czasu stało się jasne, że radny nie może dzierżawić gruntów rolnych należących do gminy.

RADNY ZAWADA NIE WIEDZIAŁ
Wiadomość o tym, że łamie przepisy zupełnie zaskoczyła radnego Stanisława Zawadę. Jak powiedział, nic nie wiedział o takiej zmianie przepisów i z tego względu nie czuje się winny. Gdyby wiedział, natychmiast złożyłby rezygnację z dzierżawy. Ma żal do pracowników Urzędu Gminy, że nie poinformowali go o takim orzeczeniu NSA, gdy w lipcu 2007 roku przedłużał umowę dzierżawną na kolejne trzy lata.

– Ktoś zawalił sprawę, bo powinien nas poinformować o zmianie. Gdybym wiedział, nie podpisałbym dalszej dzierżawy, bo z tego kawałka ziemi i tak żadnego zysku od kilku lat nie ma, bo praca w rolnictwie jest mało opłacalna. Powinniśmy od razu być informowani o takich zmianach. Z drugiej strony nasze polskie prawo tak szybko się zmienia, że nawet prawnicy niekiedy za nim nie nadążają. Gdy tylko dowiedziałem się, że dzierżawienie gruntów gminnych jest łamaniem prawa, natychmiast złożyłem rezygnację z dzierżawy – tłumaczy radny Zawada. Wójt Teodor Pryka, który z radnym Zawadą podpisywał umowę dzierżawy ww. gruntów przyznał, ze dla niego wiele zapisów polskiego prawa jest niejasnych i ma wątpliwości jak to rozstrzygać.

RADNI SĄ W KROPCE
Sprawa złamania prawa przez Stanisława Zawadę i co za tym idzie zagrożenie wygaśnięcia mandatu, była poruszona podczas wspólnego posiedzenia Komisji Rady Gminy. Maria Hendrysiak stwierdziła, że życie samo napisze scenariusz do tej sytuacji. –

My nie będziemy tego osądzać. Wkrótce odbędą się wybory i wyborcy sami zdecydują. Przecież radny Zawada użytkuje tą ziemię od kilkudziesięciu lat. Wójt miał podobną sytuację. Działał w Stowarzyszeniu Sąsiedzi Wokół Szlaku Piastowskiego i też nie wiedział, że nie może. Zrezygnował dopiero wtedy, gdy się dowiedział. Według mnie do wyborów nie ma tematu radnego Zawady – argumentowała Maria Hendrysiak.

Przewodniczący Rady Gminy Hieronim Adamczyk przyznał, że sytuacja radnego Zawady jest dość niezręczna dla radnych, ponieważ działał nieświadomie.

– W myśl prawa radny Zwada powinien sam złożyć rezygnację z dalszego pełnienia funkcji, a wówczas ja poddałbym to pod dyskusję na forum Rady. Rada musi wysłuchać radnego i podjąć decyzję, czy wygasić mandat, czy też nie. My jako Rada mamy 3 miesiące na podjęcie decyzji. Zastanawiam się tylko, czy to nie działa wstecz, bo w myśl przepisów, na zrezygnowanie z dzierżawy radny ma 3 m-ce od złożenia ślubowania, ale my o tej sytuacji dowiedzieliśmy się dopiero niedawno. Wiem, że w innych gminach były podobne sytuacje i mandaty radnych zostały wygaszone – mówił przewodniczący Adamczyk.

WOJEWODA INTERWENIUJE
Przed kilkoma dniami z Urzędem Gminy w Orchowie skontaktował się przedstawiciel konińskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu z prośbą o przekazanie posiadanej dokumentacji w tej materii. Przewodniczący Adamczyk przyznał że bardzo liczy na nadejście opinii Wojewody Wielkopolskiego w sprawie Stanisława Zawdy, bo sam ma dylemat jak to rozstrzygnąć.

Bez wątpienia jednak, podda ten temat pod dyskusję na pierwszym spotkaniu z Radą Gminy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *