Zmarł Henryk J. Chmielewski
W 77. roku życia
Lekarz medycyny… Ordynator Oddziału Chirurgicznego… Starszy asystent… Lekarz okrętowy na morzach i oceanach świata… Biegły lekarz sądowy… Członek komisji lekarskich… Działacz Platformy Obywatelskiej… Zgasło wielkie serce, jedno z ludzkich istnień…
Urodził się 2 stycznia 1934 roku w Zagórowie, jako syn Józefa i Janiny z Rosadowskich. Bogatą karierę zawodową – apogeum w służbie zdrowia – rozpoczął w charakterze referenta finansowego, później młynarza. Najpierw przez siedem miesięcy (IX 1951 – III 1952) był pracownikiem zagórowskiej Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska’ w Dziale Księgowości, potem od kwietnia 1952 do sierpnia 1954, z ojcem świadczył usługi młynarskie, na rodzinnym wiatraku.
Po studiach w łódzkiej Akademii Medycznej Wydział Lekarski (1954-61), 24 maja 1961 zdobył dyplom, tytuł lekarza, i… na blisko 38 lat związał się ze służbą zdrowia, zawsze wierny przysiędze Hipokratesa „… ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy…”. * Września – Szpital Powiatowy, 15 miesięcy (X 1961- XII 1962); * Słupca – Ośrodek Zdrowia, Szpital Powiatowy, Przychodnia Specjalistyczna (1962-73); * Wschowa – Szpital Powiatowy, ordynator Oddziału Chirurgicznego (1973- 79); * Słupca – Zakład Opieki Zdrowotnej (Szpital, Przychodnia), starszy asystent (1979-99).
– Dwukrotnie podjąłem odważną, dość niezwykłą decyzję.,.. Żądny trochę przygód morskich, postanowiłem się sprawdzić w roli lekarza okrętowego, medyka do wszystkiego, bo takim jest doktor wśród członków załogi, wszechmocny na każdy ból, na każdą dolegliwość, na każdy przypadek choroby. Pływałem w Polskich Liniach Oceanicznych (VI 1978 – XII 1979, przyp. TK) oraz Przedsiębiorstwie Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich ODRA w Świnoujściu (VII 1991- I 1992) – często wspominał.
Henryk Józef Chmielewski – biegły lekarz sądowy; wieloletni członek Obwodowej Komisji Lekarskiej ds. Inwalidztwa i Zatrudnienia, a także Powiatowych i Rejonowych Komisji Poborowych; działacz Platformy Obywatelskiej – zmarł w Słupcy, opatrzony Sakramentami Świętymi, 3 maja 2010 roku… 6 maja 2010 r., po Mszy Świętej Żałobnej w Kaplicy Cmentarnej, spoczął na zagórowskim cmentarzu parafialnym…
W głębokim smutku i żalu pogrążył rodzinę, w refleksjach i zadumie liczne grono przyjaciół, kolegów, znajomych… Śmierć jest zawsze tragedią, tym większą, gdy nie jesteśmy w stanie na nią się przygotować… Heniu! Spoczywaj w spokoju…