W Ciążeniu zabili i zjedli dziecko

13 sierpnia, 2010
Przemieszane szczątki ludzi i zwierząt z grodziska kultury łużyckiej w Gzinie.
Przemieszane szczątki ludzi i zwierząt z grodziska kultury łużyckiej w Gzinie.

Odkrycia niespalonych czaszek w grobach kultury łużyckiej należą do rzadkości, a znaleziona przez nas czaszka dziecka, to pierwszy tego typu przypadek znany z terenów Polski – mówi Ilona Jagielska z Muzeum Ziemi Pyzdrskiej

Na nietypowy pochówek natrafili archeolodzy sprawujący nadzór nad budową kanalizacji. Tu należy wyjaśnić, że ludność kultury łużyckiej zazwyczaj paliła swoich zmarłych. I czternaście takich grobów, ze skremowanymi szczątkami w popielnicach lub bezpośrednio w ziemi, również odnaleziono w Ciążeniu. Pod jedną z urn znajdowała się niespalona czaszka.

– Według analizy antropologicznej spalone kości w urnie należały do osobnika w wieku 35-40 lat, a niespalona czaszka spod popielnicy należała do dziecka 5-6- letniego – relacjonuje Ilona Jagielska.

Dlaczego kilkulatek nie został skremowany? Archeolodzy przypuszczają, że może to być pozostałość uczty kanibali. Ślady ludożerstwa dość często odkrywane są na stanowiskach związanych z kulturą łużycką, w tym także w Słupcy oraz najbardziej znanym Biskupinie. Z niektórych obiektów, jak np. grodziska w Gzinie (powiat bydgoski), mamy dowody kanibalizmu wręcz na masową skalę. Uczeni są przy tym zgodni, że to nie głód skłaniał do zjadania innych ludzi.

– Był to kanibalizm rytualny, kultowy – tłumaczy prof. Jadwiga Chudziakowa. – Ludzie, żyjący w tym okresie, nie mieli za mało białka, żeby w taki sposób uzupełniać jego niedobory (poprzez spożywanie ludzkiego ciała). Przyczyn należy więc szukać w bliżej nam nie znanych wierzeniach. Nieżyjący już poznański archeolog Witold Hensel uważał, że kanibalizm mógł być częścią obrzędów związanych z pochowkami plemiennych naczelników.

– Najprawdopodobniej pogrzeby te były organizowane z większym przepychem – pisał w swym dziele „Polska starożytna”.

– Badania dowodzą również, że w czasie pogrzebu dostojnika zwoływane uczty kanibalistyczne. (…)

Trudno wytłumaczyć czy identyczną rolę spełniało zabijanie i konsumowanie starca, dziecka, młodzieńca czy osoby w kwiecie wieku. Być może konsumowano osobę o ściśle wytyczonych cechach. Nie wiadomo, jakiego pochodzenia były osoby składane w „ofierze”. Czy byli to współplemieńcy, jeńcy, wrogowie, czy osoby innej etnografii. Ciążeńskie cmentarzysko pochodzi z okresu halsztackiego (800- 450 p.n.e.), ostatniego w rozwoju kultury łużyckiej.

Nie wiadomo, z jakim ludem należy wiązać ówczesnych mieszkańców naszych ziem. W okresie międzywojennym obowiązujące były dwie konkurencyjne teorie: niemiecki archeolog Gustaf Kossinna udowadniał, że byli to Pragermanie, zaś jego polski uczeń Józef Kostrzewski, że Prasłowianie (słynny prasłowiański Biskupin). Obecnie obie te teorie zostały odrzucone przez większość uczonych.

  1. nauczcie się nazywać artykuły. od razu widać, ze ta nazwa miala wzbudzić u czytelnika zszokowanie, bo „zjedli dziecko” to pewnie „teraz”. Przestańcie siać terror jak FAKT. Jestescie gazeta na tym poziomie.

  2. A co Pan Marianek z Ciążenia? Gdyby spojrzał Pan na zdjęcie i przypis pod nim to od razu wiedziałby Pan, że artykuł nie odnosi się do obecnych czasów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *