Walka o wymarłe jezioro

28 listopada, 2010
Słupeccy wędkarze marzą, aby stan jeziora wrócił do normy
Słupeccy wędkarze marzą, aby stan jeziora wrócił do normy

Kilku miłośników łowienia ryb ma już dość sytuacji panującej na jeziorze słupeckim. Stan wody nie pozwala na łowienie ryb do jakiego byli przyzwyczajeni przed remontem tamy. Oprócz braku wody prognozują, że gdy jej stan się podniesie będzie jeszcze trudniej coś złowić niż teraz.

ANI WODY, ANI RYB
„Tak wszyscy krzyczeli, starosta, ochrona środowiska i inni. A teraz gdzie oni są? Nawet tutaj nie przyjadą zobaczyć. Gdzie jest ta ochrona środowiska? Czy oni nie widzą co tutaj się dzieje?” – grzmi jeden z wędkarzy.

„Problem pomostów zniknął sam. Tak to wielka afera, że pomosty są nielegalne. Ludzie przygotowali wszystko zgodnie z przepisami, ale po co? Niepotrzebna robota tylko, bo te pomosty i tak są nieużywane.” – dodaje drugi.

Postanowiliśmy sami zobaczyć jak wygląda obecnie Jezioro Słupeckie. O umówionej godzinie wybieramy się na spotkanie z dwoma słupeckimi wędkarzami. Czekają na rozmowę z nami, bo jak twierdzą, nikt inny już się jeziorem nie przejmuje.

„Przede wszystkim powinni zmobilizować ludzi, żeby wycięli to co rośnie w miejscu gdzie brakuje wody. To jest wierzba. Jak to się rozrośnie to będzie koniec. No niestety, jednym pociągnięciem nam zniszczyli – i ryby i brzegi, a wodę cały czas spuszczają. Brakuje około metr czterdzieści” – mówi Stanisław Krukowski.

Wokół wody rozrastają się krzaki. Według wędkarzy gdy woda wróci do swojego normalnego stanu nikt nie będzie mógł łowić z brzegu
Wokół wody rozrastają się krzaki. Według wędkarzy gdy woda wróci do swojego normalnego stanu nikt nie będzie mógł łowić z brzegu

NIEPOTRZEBNE POMOSTY
„Kiedyś wymyślali nam tutaj przepisy, że pomosty muszą być zarejestrowane, pobudowane zgodnie z przepisami. Dzisiaj te pomosty są niepotrzebne. Ja zrobiłem swój pomost według przepisów, jest legalny, ale teraz tylko stoi i niszczeje. Nawet ci wędkarze, którzy mają podobne pomosty do mojego w ogóle się nimi nie interesują, bo i tak tutaj łowić nie będą jeszcze długo. Sprawa nielegalnych pomostów załatwiła się sama, bo i tak teraz są niepotrzebne.” – mówi zdenerwowany Lech Wrzosek.

Wędkarz ten twierdzi również, że gdy woda już wróci do odpowiedniego stanu, przyjezdni wędkarze będą zajmować cudze pomosty, bo z brzegu nikt nie będzie w stanie łowić.

„Żeby złapać rybę, to musi wchodzić w długich butach bardzo daleko, bo jest płycizna. Woda wróci to będzie zupełnie niemożliwe łapać z brzegu, jak nikt nie wytnie tych rosnących już teraz krzaków. Ochrona środowiska w ogóle się tym nie interesuje.” – stwierdza Stanisław Krukowski.

Wędkarze uważają, że to jednostki takie właśnie jak gmina Słupca i Starostwo Powiatowe powinny dbać o to jezioro.

„W skali od jeden do dziesięć dbają na minus 10. Trzy dni teraz wodę spuszczają. Przed zimą, żeby wodę spuszczać, bo będą palikować kopiec. A co robili latem? Teraz nie ma żadnego pana. Tak to jeden pan krzyczał, że to wina wędkarzy bo przerębli nie rąbali i ryby zmarnowaliśmy. My długimi godzinami rąbaliśmy. Z jeziora to było sito. Ale przy takim stanie wody jaki był to ryby nie mogły przetrwać.” – mówią wędkarze, którzy nawet nie myślą o łowieniu ryb na jeziorze.

CO NA TO PZW?
Polski Związek Wędkarski podpisał umowę dzierżawy jeziora Słupeckiego na 25 lat. Postanowiliśmy dowiedzieć się, kto powinien robić porządek na jeziorze i kto miałby być odpowiedzialny za wycięcie wyrastających krzaków. Według prezesa konińskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego do końca listopada nie można ani mechanicznie ani technicznie usuwać krzaków z brzegu.

„Mamy zapewnienie starosty, że do 31 listopada będą trwały prace na jeziorze, a po tym terminie my będziemy mogli ingerować. Wstrzymaliśmy się z zarybieniem ponieważ jest zbyt niski stan wody. Dopóki woda nie wróci my nie będziemy mogli nic zrobić. Interweniowaliśmy w tej sprawie już dwa razy i obecnie bazujemy na piśmie starosty słupeckiego, że z końcem listopada kończy się remont.” – mówi prezes PZW Józef Olczak.

  1. ponieważ od dawna nie mieszkam Słupcy, proszę o informację. Czy winny lub winni zniszczenia jeziora zostali ponownie wybrani do władz w Słupcy?.

  2. Może źle zadałem pytanie. Czy osoby które były przy władzy w czasie gdy zniszczono jezioro, a miały wpływ by nie doszło do ekologicznej klęski, zostały ponownie wybrane?.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *