Nigdy nie był na L-4

9 kwietnia, 2011
Wiosenne porady Grzegorza Ławniczaka
Wiosenne porady Grzegorza Ławniczaka

Wiosenne porady Grzegorza Ławniczaka
Od ponad 30 lat jest nauczycielem wychowania fizycznego. Od początku swojej zawodowej pracy nie był na zwolnieniu lekarskim. Choć wychował kilka pokoleń słupczan to wygląda młodziej niż wielu jego uczniów. Jaki jest sekret takiego wyglądu i zdrowego życia. O tym wszystkim opowiada nam Grzegorz Ławniczak ze słupeckiej „jedynki”.

BRAKUJE NAM ŚCIEŻEK ROWEROWYCH
Jednym ze sposobów na zachowanie sportowej sylwetki jest jazda na rowerze. Grzegorz Ławniczak na jednośladzie przyjeżdża do pracy, czasami nawet zimą. „Wydaje mi się, że rower towarzyszy mi od zawsze. Przyjeżdżam nim do pracy, a w dłuższe trasy wybieram się w weekendy” – mówi nauczyciel SP1. Jego zdaniem zalet jazdy na rowerze jest wiele. Do najważniejszych trzeba zaliczyć przede wszystkim poprawę wydolności organizmu. „Nie bez znaczenia jest to, że podczas jazdy rowerem odciążone są stawy: biodrowy i kolanowy oraz częściowo kręgosłup” – wymienia zalety Grzegorz Ławniczak.

Do wycieczki rowerowej trzeba się przygotować. „Najważniejsze to sprawdzić hamulce. Po drugie bardzo istotną sprawą jest bagażnik rowerowy., by nic nie wozić na kierownicy, czy na plecach. No i trzeba mieć sprawną pompkę. Nawet jeśli będziemy mieli awarię koła to co jakiś czas, dopompowując je, dojedziemy do celu. Dobrze, gdyby rower był wyposażony w licznik mierzący z jaką prędkością jeździmy” – twierdzi nasz rozmówca. A co włożyć na siebie? „Strój dowolny, raczej lekki. Choć w zasadzie powinny być krótkie spodenki, które nie ograniczają swobody ruchów”

„Prędkość przy jeździe rekreacyjnej to ok. 10 kilometrów na godzinę. Do poprawy wydolności trzeba jeździć 15-20 kilometrów na godzinę. Żeby bardzo schudnąć trzeba już jeździć wyczynowo powyżej 20 kilometrów na godzinę. Ja jednak polecam jazdę rekreacyjną, do której nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Wtedy jeździmy godzinkę lub dwie i jadąc wolno możemy podziwiać przyrodę. Gdy decydujemy się dłuższą jazdę musimy się przygotować. Trzeba zabrać lekkostrawne jedzenie, kurtkę, kamizelkę odblaskową i napoje. Płyny trzeba uzupełniać i nie mogą to być napoje gazowane tylko najlepiej witaminizowane płyny izotoniczne. Nie ma mowy o red bulach, czy innych dopalaczach oraz alkoholu. Serce jest tak zaangażowane w pompowanie krwi, że potrzebuje innych wspomagaczy” – przestrzega Ławniczak.

Grzegorz Ławniczak mówi tez o trasach. Jego zdaniem najgorsze z nich to drogi ze Słupcy na Giewartów, Powidz i Konin: „Tymi drogami jeździ wielu kierowców i jest dość niebezpiecznie”. Poleca więc trasy: Słupca – Kowalewo – Lądek oraz Słupca – Wierzbno – Gółkowo – Dziedzice – Ciążeń gdzie dodatkową atrakcją może być przejazd promem przez Wartę za złotówkę. Dłuższe trasy wiodą wokół jeziora Powidzkiego oraz ze Słupcy w okolice Pyzdr i Zagórowa przez lasy. Bardzo ładna jest też trasa wokół jeziora Słupeckiego, ale jest ona dość ciężka ze względu na nawierzchnię.

„Czasami lepiej zrobić 2 lub 3 kilometry porządną droga niż wybrać się na skróty po gorszej trasie. W ogóle na naszym terenie jest brak ścieżek rowerowych. Stąd mój apel do starosty, burmistrza i wójtów ościennych gmin o ich budowę, bo cyklistów stale przybywa” – mówi nauczyciel wychowania fizycznego.

BIEGANIE POPRAWIA WYDOLNOŚĆ
Grzegorz Ławniczak poleca także inną formę ruchu jaką jest bieganie. „To najprostsza forma ruchu, która zdecydowanie bardziej poprawia wydolność organizmu niż jazda na rowerze. Ma jednak swoje wady. Jest bardziej kontuzjogenna. Bardziej obciążamy stawy biodrowy, kolanowy i skokowy oraz kręgosłup. Bez odpowiedniego przygotowania musimy się liczyć z kontuzjami. W przypadku biegania bardzo ważna jest odzież, a szczególnie obuwie sportowe. Niestety, musimy wydać na nie trochę więcej (ok. 300 zł. – przyp wm). Na dwie lub trzy godziny przed biegiem tylko pić. Po biegu trzeba odpocząć stopniowo uzupełniając płyny. Trzy etapy dojścia do biegania: 1. intensywny marsz połączony z truchtem, 2. trucht z małą ilością marszu, 3. bieganie od 15 do 30 minut.”

A jak określić, czy wysiłek nie był zbyt intensywny? „Jeżeli nie możemy swobodnie mówić to znak, że wysiłek był zbyt duży i musimy odpocząć. Podobnie gdy pojawiają się kłopoty z oddechem. Wtedy musimy zwolnić i odpocząć. Jednak po intensywnym biegu należy stopniowo wyciszać organizm, a wysiłek zakończyć ćwiczeniami rozciągającymi mięśnie.” Podobnie jak przy jeździe na rowerze Grzegorz Ławniczak narzeka na brak tras do biegania: „Niestety, niemal wszystkie wiodą po asfaltach i są bardzo twarde. Natomiast te ładne trasy w lesie są bardzo nierówne, wystają korzenie drzew i dlatego łatwiej tam o kontuzje”.

TRZEBA UNIKAĆ TŁUSZCZU
Obok ruchu bardzo ważne jest także zdrowe odżywianie. „Bardzo polecam świeże warzywa i owoce, czyli jedzenie zgodnie z piramidą żywieniową. Bezwzględnie należy unikać tłustego jedzenia no i zdecydowanie odrzucić napoje gazowane” – mówi Grzegorz Ławniczak i dodaje, że sam jest fanem wszelkiego rodzaju sałatek i surówek. Bardzo lubi sałatkę grecką. Na śniadanie jada też płatki kukurydziane.

SPORT TO NIEMAL CAŁE ŻYCIE
Sport ten uprawiany rekreacyjnie zajmuje Grzegorzowi Ławniczakowi niemal całe życie. Od ponad 30 lat jest nauczycielem wychowania fizycznego w słupeckiej SP1. Często jeździ na rowerze. Rzadziej biega, bo stawy kolanowe odmawiają mu posłuszeństwa. W weekendy na rowerze pokonuje ok. 50 kilometrów dziennie.

Sportowy tryb życia powoduje to, że nauczyciel z „jedynki” w ogóle nie choruje. Ani razu nie był na zwolnieniu lekarskim. Jednak sport i rekreacja to nie wszystko. Grzegorz Ławniczak jest także kibicem, w Słupcy można go często spotkać na meczach siatkarek, czy siatkarzy, bo to jego ulubiony sport zespołowy. Przez wiele lat był zawodnikiem i trenerem siatkówki. W najbliższym czasie dla swoich uczniów organizuje wyjazdy na mecze ligowe LECHA Poznań. Może takie wyjazdy zaszczepią w nich bakcyla sportu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *