Władcy pierścienia

6 kwietnia, 2011
Złapano złodziei pierścienia prymasa Wyszyńskiego
Złapano złodziei pierścienia prymasa Wyszyńskiego

Złapano złodziei pierścienia prymasa Wyszyńskiego
Policja z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w czwartek 24 marca zatrzymała dwie osoby podejrzane o kradzież pierścienia prymasa Stefana Wyszyńskiego. Gazeta Wyborcza już w piątek podała, że jedna z zatrzymanych osób to 33- letnia Barbara R. spod Słupcy.

Do kradzieży pierścienia z katedry w Gnieźnie doszło na początku lutego. Od tego czasu nad rozwiązaniem zagadki kradzieży pierścienia prymasa Stefana Wyszyńskiego pracowała specjalna grupa śledcza powołana przez Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Krzysztofa Jarosza. Kilkanaście dni temu policjanci z Wrześni dotarli do informacji o osobie, która miała wiedzę na temat tej kradzieży. Przesłuchanie tej osoby było przełomem w sprawie. Dzięki temu wytypowano osoby, które mogły brać udział w kradzieży pierścienia. Gazeta Wyborcza w piątkowym artykule podała informację o tym, że kobieta zamieszana w kradzież pierścienia prymasa Wyszyńskiego to bezrobotna spod Słupcy. Jednak oficjalny komunikat prasowy policji przeczy informacjom „Wyborczej”.

Jak informuje rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak: „Okazało się, że brać udział w kradzieży pierścienia mogli Mieczysław W. lat 62 pochodzący z Konina oraz Barbara R, lat 33, pochodząca z Wrześni.” Rzecznicy podkreślają, że dla policji liczy się ostatnie miejsce zameldowania zatrzymanych osób. Barbara R. była już notowana przez policję, lecz nie dowiedzieliśmy się czy również w Słupcy. Podejrzanych o kradzież pierścienia wsypał ich 33-letni wspólnik. Prawdopodobnie zgłosił się na policję ponieważ pokłócił się z Mieczysławem W. o względy Barbary R.

„Mężczyzna sam zgłosił się na policję we Wrześni. Gdy zaczął opowiadać o pierścieniu, kazałem natychmiast przywieźć go do Poznania i przesłuchać. Wszystko wskazuje na to, że zdecydowali się na kradzież, gdy zobaczyli pierścień w katedrze. Wzbudził ich zachwyt, entuzjazm. Czegoś takiego nigdy nie ukradli. Liczyli na gigantyczny zysk, ale gdy o kradzieży zaczęły informować wszystkie media, prawdopodobnie się wystraszyli. Pierścień był charakterystyczny, ciężko byłoby sprzedać go w całości.” – mówił na konferencji prasowej po ujęciu sprawców Wielkopolski Komendant Wojewódzki Policji mł.insp. Krzysztof Jarosz.

Funkcjonariusze ze specjalnej grupy operacyjnej rozpoczęli poszukiwania za złodziejami. Ci ludzie często jednak zmieniali miejsce pobytu. Krążyli po całej Polsce i okradali skarbony kościelne. Ostatnich kilka kościołów ograbili na Śląsku, jednak zdołali wymknąć się policyjnemu pościgowi. 24 marca policjanci ze specjalnej grupy poszukiwawczej natrafili na trop złodziei w okolicach Tczewa w woj. pomorskim. Ustalili, że zameldowali się oni w hotelu w miejscowości Pelplin.

„W tym obiekcie doszło do zatrzymania trzech osób, wśród których był Mieczysław W i Barbara R. Podczas przeszukania pokoju hotelowego i samochodu, którym dysponowali policjanci znaleźli klucze, wytrychy i inne urządzenia służące do kradzieży i włamań. Zatrzymani zostali przekazani już przez policjantów w ręce prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie kradzieży pierścienia. Przekazano również wszystkie materiały dowodowe zebrane w tej sprawie.” – dodaje Andrzej Borowiak z KWP Poznań.

Istnieją obawy, że skradziony pierścień prymasa Wyszyńskiego został bezpowrotnie utracony. Policjanci ustalają, czy prawdą jest, że pierścień został podzielony na kilka części. Sprawdzają, czy rzeczywiście kamienie zdobiące pierścień zostały sprzedane kupcowi w Antwerpii w Belgii. Funkcjonariusze sprawdzają również, co stało się z samym pierścieniem oraz płytką z wizerunkiem Matki Boskiej, zdemontowaną z korpusu pierścienia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *