Nie ustąpię póki nie wyjaśnię

27 września, 2011

Rodzina Osińskich zapowiada burzę
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią wracamy do tematu sporu na linii urząd Gminy w Orchowie a rodziną Osińskich. Przedstawiamy list jaki Barbara i Wiesław Osińscy wysłali do Kancelarii Prezydenta RP oraz uzyskaną odpowiedź.

LIST DO PREZYDENTA (3.08)
Drogą elektroniczną państwo Osińscy wysłali list do Prezydenta RP. Oto jego treść, którą nam udostępnili:

„Moja rodzina jest gnębiona i dyskryminowana przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i wójta gminy Orchowo Teodora Prykę, powiat Słupca, województwo wielkopolskie. Odmawia nam się zapomogi w tej gminie (Prykowo), chociaż spełniamy kryteria dochodowe, wójt wraz ze swoją bandą chce nam udowodnić, że ukrywamy dochody, których nie ma, jestem na rencie i mam ok. 700 zł na rękę, na utrzymaniu mam troje dzieci, syna po szkole specjalnej, córkę w IV kl. technikum i córkę w I kl. gimnazjum, oraz żonę, która leczy się u psychiatry już 7 lat po stracie córki która zginęła w wypadku samochodowym w 2004 roku, w 2010 roku dostaliśmy odszkodowanie w wysokości ok. 30 tys. zł, i to Opieka wraz z wójtem nazywa dochodem który z żoną ukryliśmy, prosimy o pomoc i interwencję, w tym roku nie mam za co kupić książek dla córek, najmłodszej nie poślę do szkoły bo nie będziemy mieli w czym, ani za co kupić książki i zeszyty, wójt powiedział mężowi, że go to nie interesuje, a kier. opieki kazała mi wziąć pożyczkę, mamy sami sobie radzić, a jak nie to oni się postarają by rozpieprzyć naszą rodzinę to są słowa kier. opieki, mam pozabijać dzieci? i sami też popełnić samobójstwo? bo chyba o to chodzi tej bandzie ,która rządzi tym Teodorowem, wójt zastrasza mnie i męża, bo nie oddaliśmy na niego głosów, skąd on to wie? więc będzie się mścił na tych co nie głosowali na niego…… prosimy o przyjazd i pomoc, ten typ robi co chce w tej gminie… zostało nam tylko uśmiercić dzieci i siebie.

PS.prosimy działać jawnie nic nie zrobiliśmy niezgodnego z prawem, chcemy by to wyszło na światło dzienne.”

ODPOWIEDŹ (5.08)
Dwa dni później nadeszła odpowiedź:

„Rozumiemy trudną sytuację Pana rodziny, jednakże nie mamy możliwości udzielenia bezpośredniej pomocy w rozwiązaniu przedstawionych problemów. Uprzejmie wyjaśniamy, że ośrodki pomocy społecznej działają na podstawie przepisów ustawy z dnia 12 marca 2004r. (tekst jednolity Dz.U. z 2009 nr 175 poz. 1362 z późn. zmianami) o pomocy społecznej, która szczegółowo określa zasady i kryteria udzielania świadczeń. Do korzystania ze świadczeń z pomocy społecznej uprawnione są osoby, których dochód nie przekracza określonego w ustawie (i okresowo waloryzowanego) kryterium dochodu, które obecnie wynosi dla rodzin – 351 zł na osobę, natomiast na osobę samotnie gospodarującą – 477 zł. Zgodnie z art. 8 ust.3 ww. ustawy dochód stanowi suma miesięcznych przychodów pomniejszonych o: 1) miesięczne obciążenie podatkiem dochodowym od osób fizycznych; 2) składki na ubezpieczenie zdrowotne określone w przepisach o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia oraz ubezpieczenia społeczne określone w odrębnych przepisach; 3) kwotę alimentów świadczonych na rzecz innych osób. 4. Do dochodu ustalonego zgodnie z ust. 3 nie wlicza się: 1) jednorazowego pieniężnego świadczenia socjalnego; 2) zasiłku celowego; 3) pomocy materialnej mającej charakter socjalny albo motywacyjny, przyznawanej na podstawie przepisów o systemie oświaty; 4) wartości świadczenia w naturze; 5) świadczenia przysługującego osobie bezrobotnej na podstawie przepisów o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z tytułu wykonywania prac społecznie użytecznych. Do dochodu zalicza się m.in. zasiłek rodzinny, zasiłek pielęgnacyjny, dodatek mieszkaniowy, wszystkie świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Decyzję o udzieleniu wsparcia (w granicach określonych ustawą) podejmują kierownicy ośrodków w zależności od sytuacji oraz potrzeb osób i rodzin, jak i możliwości finansowych ośrodka. Przyznanie pomocy materialnej lub odmowa jej udzielenia następuje w drodze decyzji administracyjnej, od której przysługuje odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w trybie i terminie wskazanym w pouczeniu zawartym w treści decyzji. Ogólny nadzór nad ośrodkami pomocy społecznej sprawuje właściwy miejscowo urząd gminy, do którego można kierować wszelkie zastrzeżenia do działalności kierownictwa ośrodka i jego poszczególnych pracowników. Bliższe wyjaśnienia w tej sprawie można otrzymać w Departamencie Pomocy i Integracji Społecznej Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (ul. Nowogrodzka 1/3, 00-513 Warszawa).

Nawiązując do dramatycznego charakteru Pana listu, mamy nadzieję, że zawarte w nim groźby i myśli samobójcze są jedynie wyrazem Pana rozgoryczenia, niemniej list przesłaliśmy do Kierownika Ośrodka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Orchowie, z prośbą o zbadanie przedstawionych zarzutów i poinformowanie Pana oraz naszego Biura o wyniku rozpatrzenia sprawy. Ponadto wyjaśniamy, że wszelkie skargi na wójta gminy można kierować do rady gminy. Prezydent RP nie ingeruje bowiem w działania i decyzje organów i instytucji, które mają ustawowo zagwarantowaną samodzielność.

Z poważaniem Joanna Kamińska – ekspert Biuro Listów i Opinii Obywatelskich Kancelarii Prezydenta RP

NIE USTAPIĘ PÓKI NIE WYJAŚNIĘ
Państwo Osińscy wystąpili do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Orchowie o kopie dokumentów dotyczących ich rodziny. Otrzymali je 8 września i twierdzą, że jeden z nich został sfałszowany, że w późniejszym terminie dopisano część tekstu, ponieważ na kserowanej kartce w kratkę widać mijające się linie, jakby z dwóch odrębnych kartek.

Pracownicy GOPS dopisują dokumenty teraz tak jak im potrzeba i wydaje im się, że nikt tego nie zauważy. Piszą co im się chce i to jest święte. To instytucja, która niszczy ludzi zamiast im pomagać. Jeżeli wiedzieli, że dostaliśmy odszkodowanie to mogli nas zawezwać i powiedzieć „nie przychodźcie przez rok bo się wam nie należy” i spokój. Informowanie ludzi, to ich obowiązek. Gdzie ta pomoc człowiekowi w wyciągnięciu go z biedy? Jedzeniem, zamiast umożliwieniem mu rozwoju? Pracownicy GOPS twierdzą, że z pogłosek dowiedzieli się, że otrzymaliśmy wysokie odszkodowanie. Przecież to było ponad rok temu, to dlaczego dopiero teraz (6.07) występują do Towarzystwa Ubezpieczeniowego Warta o podanie im wysokości uzyskanego przez nas odszkodowania? My wiemy, że ta informacja została bezprawnie rozpowszechniona przez pracownika Urzędu, który kopiował nam dokumenty i odpowie za to przed sądem. Inni ludzie jeżdżą do pracy za granicę, ukrywają dużo większe dochody i jest dobrze, a na nas się uwzięli i myślą, że jak mają stanowisko to pokażą nam kto tu rządzi. Ale ja się nie boję. Skoro tak się nas traktuje, to ja teraz też będę świnią i niejedną sprawę wyciągnę, o której wiem. Wielu radnych poleci z tej gminy – odgrażał się Wiesław Osiński

– Wtargnęli na moją posesję bez zezwolenia (30.08) jak przyszedł do nas policjant, który sam nie wiedział po co przyszedł, gdy go spytałem. Skieruje tą sprawę do sądu. Teraz w GOPSie wymyślili, że skoro nam nie starcza pieniędzy to syn ma nam płacić alimenty. Przecież to jakaś kompletna paranoja – kontynuował pan Wiesław.

O wyjaśnienie niektórych kwestii poprosiliśmy pełniąca obowiązki Kierownika GOPS Katarzynę Górną, pod adresem której padało wiele zarzutów z ust rodziny Osińskich, nawet takie, że prześladuje panią Barbarę, chodząc za nią po sklepie.

Wystąpiliśmy do towarzystwa ubezpieczeniowego o podanie nam kwoty uzyskanego odszkodowania przez rodzinę Osińskich ponieważ w toku postępowania prowadzonego w ostatnim czasie przy ponownym rozpatrywaniu sprawy zasiłków dla ww. rodziny, do GOPSu zaczęły napływać informacje, że kwota ta jest znacznie wyższa niż pierwotnie nam podali. W kwestii rzekomego wtargnięcia na posesję z policją, były to rutynowe czynności wyjaśniające prowadzone przez policję, dotyczące treści listu wysłanego do Prezydenta, zawierające myśli samobójcze. GOPS współpracuje z policją i asystujemy sobie w różnych sytuacjach. W tym przypadku zostaliśmy poproszeni przez policję o asystę. W czasie naszej obecności u państwa Osińskich pana Wiesława nie było w domu, tylko żona Barbara, która stwierdziła, że na jakiej podstawie GOPS dolicza im to zadośćuczynienie jako dochód skoro nie zapłaciła za to ani złotówki do Urzędu Skarbowego. Co do rzekomo spreparowanego dokumentu, to jest to ksero notatki napisanej na mniejszym formacie, obustronnie. Zostało to złożone i skserowane na jednej kartce. Państwo Osińscy zawsze mieli i mają prawo sprawdzić zgodność otrzymanych kopii dokumentów z oryginałem, który jest u nas, a nie bezpodstawnie wysuwać oskarżenia – powiedziała nam Katarzyna Górna.

•••

Rodzina Osińskich dotknięta odmową udzielenia im zasiłku ze względu na otrzymane dość pokaźne zadośćuczynienie, zacietrzewiła się w swojej walce. Przy bliższym przysłuchaniu się tej sprawie nie wszystkie fakty się ze sobą zgadzają. Z czystej ciekawości zadzwoniliśmy do Urzędu Skarbowego w Słupcy aby zasięgnąć informacji, czy od zadośćuczynienia odprowadza się podatek a jeżeli tak to w jakiej wysokości? Jeden z pracowników powiedział nam, że z tego co się orientuje, to nie. Wygląda więc na to, że stwierdzenia Wiesława Osińskiego niejako odprowadzili 30 % podatku od otrzymanego zadośćuczynienia mija się z prawdą. I tu zrodziła się wątpliwość, czy pozostałe argumenty i zarzuty również są prawdziwe? Może choć cząstkową odpowiedzią na te wątpliwości będzie informacja uzyskana z towarzystwa ubezpieczeniowego o wysokości wypłaconego odszkodowania na rzecz rodziny Osińskich (o czym nie omieszkamy poinformować czytelników), a jeżeli zgodnie z zapowiedziami rodzina z Orchowa zdecyduje się wkroczyć na drogę sądową, niech sędziowie orzekną kto ma rację.

  1. Minelo juz tyle czasu od tego artykulu i nikt sie nie pofatygowal co dalej sie stalo, czy ten osinski ktory nie ma racji, jak napisala redaktorka wygral batalie z gmina czy go gnoja ukarali, latwo jest przez postronnych ludzi wydawac opinie o kims, wiec pani redaktor niech bedzie tez tak sumienna jak do tej pory w dociekaniu winy osinskiego, jak tez w dociekaniu prawdy o tej gminie i pracownikach GOPS, czy gmina wygrala z tym typem, czy jasnie panujacy w gminie przegrali z tym zacietrzewionym typkiem, jak to z tym sadem ,co jest opisane wyzej, kto mial racje gmina czy nie ulegly pracownikom gminy i GOPS typek osinski, prosze dokonczyc ten artykul byl bardzo ciekawy lecz nie do konca zakonczony mimo przyrzeczen i obietnic ze strony redakcji, a moze juz nie potrzeba wyjasnien, jak gmina nie miala racji, moze to tylko nagonka na niego, ciekawe…hmmm bardzo ciekawy artykul ale nie skonczony, brak pointy w tak mocno rozpasanym artykule…..no coz niektorzy chca miec racje za wszelka cene. Jak ktos powiedzial 'racja musi byc po mojej stronie ja wojt wam to mowie’, dlatego racja pozostala nie wzruszona i ma sie wspaniale, a prawda ie jest juz taka istotna dla redakcji. I jak tu wierzyc gazetom? Jak sie mijaja z prawda?………….

  2. Byc moze ten artykul nie bedzie pasowal, to pewnie nie bedzie zaakceptowany i moze sie nie ukazac – czyzby DEMOKRACJA – sterowana

  3. P.” redaktor”- Filipczak czekam na dalsze pani wywody, co do mojej winy: przytoczę pani te wypociny, proszę się odnieść do nich:

    NIE USTAPIĘ PÓKI NIE WYJAŚNIĘ
    Państwo Osińscy wystąpili do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Orchowie o kopie dokumentów dotyczących ich rodziny. Otrzymali je 8 września i twierdzą, że jeden z nich został sfałszowany, że w późniejszym terminie dopisano część tekstu, ponieważ na kserowanej kartce w kratkę widać mijające się linie, jakby z dwóch odrębnych kartek.

    Pracownicy GOPS dopisują dokumenty teraz tak jak im potrzeba i wydaje im się, że nikt tego nie zauważy. Piszą co im się chce i to jest święte. To instytucja, która niszczy ludzi zamiast im pomagać. Jeżeli wiedzieli, że dostaliśmy odszkodowanie to mogli nas zawezwać i powiedzieć „nie przychodźcie przez rok bo się wam nie należy” i spokój. Informowanie ludzi, to ich obowiązek. Gdzie ta pomoc człowiekowi w wyciągnięciu go z biedy? Jedzeniem, zamiast umożliwieniem mu rozwoju? Pracownicy GOPS twierdzą, że z pogłosek dowiedzieli się, że otrzymaliśmy wysokie odszkodowanie. Przecież to było ponad rok temu, to dlaczego dopiero teraz (6.07) występują do Towarzystwa Ubezpieczeniowego Warta o podanie im wysokości uzyskanego przez nas odszkodowania? My wiemy, że ta informacja została bezprawnie rozpowszechniona przez pracownika Urzędu, który kopiował nam dokumenty i odpowie za to przed sądem. Inni ludzie jeżdżą do pracy za granicę, ukrywają dużo większe dochody i jest dobrze, a na nas się uwzięli i myślą, że jak mają stanowisko to pokażą nam kto tu rządzi. Ale ja się nie boję. Skoro tak się nas traktuje, to ja teraz też będę świnią i niejedną sprawę wyciągnę, o której wiem. Wielu radnych poleci z tej gminy – odgrażał się Wiesław Osiński

    – Wtargnęli na moją posesję bez zezwolenia (30.08) jak przyszedł do nas policjant, który sam nie wiedział po co przyszedł, gdy go spytałem. Skieruje tą sprawę do sądu. Teraz w GOPSie wymyślili, że skoro nam nie starcza pieniędzy to syn ma nam płacić alimenty. Przecież to jakaś kompletna paranoja – kontynuował pan Wiesław.

    O wyjaśnienie niektórych kwestii poprosiliśmy pełniąca obowiązki Kierownika GOPS Katarzynę Górną, pod adresem której padało wiele zarzutów z ust rodziny Osińskich, nawet takie, że prześladuje panią Barbarę, chodząc za nią po sklepie.

    Wystąpiliśmy do towarzystwa ubezpieczeniowego o podanie nam kwoty uzyskanego odszkodowania przez rodzinę Osińskich ponieważ w toku postępowania prowadzonego w ostatnim czasie przy ponownym rozpatrywaniu sprawy zasiłków dla ww. rodziny, do GOPSu zaczęły napływać informacje, że kwota ta jest znacznie wyższa niż pierwotnie nam podali. W kwestii rzekomego wtargnięcia na posesję z policją, były to rutynowe czynności wyjaśniające prowadzone przez policję, dotyczące treści listu wysłanego do Prezydenta, zawierające myśli samobójcze. GOPS współpracuje z policją i asystujemy sobie w różnych sytuacjach. W tym przypadku zostaliśmy poproszeni przez policję o asystę. W czasie naszej obecności u państwa Osińskich pana Wiesława nie było w domu, tylko żona Barbara, która stwierdziła, że na jakiej podstawie GOPS dolicza im to zadośćuczynienie jako dochód skoro nie zapłaciła za to ani złotówki do Urzędu Skarbowego. Co do rzekomo spreparowanego dokumentu, to jest to ksero notatki napisanej na mniejszym formacie, obustronnie. Zostało to złożone i skserowane na jednej kartce. Państwo Osińscy zawsze mieli i mają prawo sprawdzić zgodność otrzymanych kopii dokumentów z oryginałem, który jest u nas, a nie bezpodstawnie wysuwać oskarżenia – powiedziała nam Katarzyna Górna.

    •••

    Rodzina Osińskich dotknięta odmową udzielenia im zasiłku ze względu na otrzymane dość pokaźne zadośćuczynienie, zacietrzewiła się w swojej walce. Przy bliższym przysłuchaniu się tej sprawie nie wszystkie fakty się ze sobą zgadzają. Z czystej ciekawości zadzwoniliśmy do Urzędu Skarbowego w Słupcy aby zasięgnąć informacji, czy od zadośćuczynienia odprowadza się podatek a jeżeli tak to w jakiej wysokości? Jeden z pracowników powiedział nam, że z tego co się orientuje, to nie. Wygląda więc na to, że stwierdzenia Wiesława Osińskiego niejako odprowadzili 30 % podatku od otrzymanego zadośćuczynienia mija się z prawdą. I tu zrodziła się wątpliwość, czy pozostałe argumenty i zarzuty również są prawdziwe? Może choć cząstkową odpowiedzią na te wątpliwości będzie informacja uzyskana z towarzystwa ubezpieczeniowego o wysokości wypłaconego odszkodowania na rzecz rodziny Osińskich (o czym nie omieszkamy poinformować czytelników), a jeżeli zgodnie z zapowiedziami rodzina z Orchowa zdecyduje się wkroczyć na drogę sądową, niech sędziowie orzekną kto ma rację.

  4. Oplujcie mnie tak jak to zrobiliście wcześniej, czekam za waszą odpowiedzią………………

  5. A tak przy okazji to dowiedzcie się z kim i za co gmina a właściwie śmieszny gops przegrał sprawę w sądzie………..

  6. vienio, weź się lepiej do roboty, a nie patrzysz tylko na państwowe, czyli nasze wspólne pieniądze. Nikomu nie jest łatwo, trzeba pracować, a nie stękać i kwękać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *