Spłonął samochód i dokumenty radnego

26 kwietnia, 2013

Dramatyczne sceny rozegrały się w niedzielne popołudnie (21.04) na drodze z Sienna w kierunku Giewartowa. Doszczętnie spłonął Fiat Tempra, którym jechała Małgorzata Piguła z synem Adamem. Na szczęście pasażerom nic się nie stało.

Pani Małgorzata, żona radnego Jacka Piguły z Sienna, ok. godz. 17.00 wybrała się z synem Adamem w drogę do Słupcy, aby z dworca kolejowego odebrać córkę wracającą z uczelni. Niestety nie dotarła do celu podróży. Po przejechaniu kilku kilometrów w kratkach wentylacyjnych pojawił się czarny dym. Jak zrelacjonował nam syn Adam, mama natychmiast zatrzymała i wyłączyła auto. Szybko wysiedli. Spod maski zaczął wydobywać się ogień. Z pomocą przyszli przejeżdżający obok kierowcy. Niestety pomimo szybkiej reakcji i użycia kilku gaśnic samochodowych, pożaru nie udało się stłumić. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie i strawił całe auto doszczętnie.

Pani Małgorzata powiedziała, że w samochodzie zostały dokumenty jej i męża. Chciałem je wyjąć, ale były w schowku, który już zaczynał trawić ogień. Może gdyby były gdzieś na siedzeniu, udało by mi się je zabrać. Bałem się aż tak ryzykować. Do tego samochód miał instalację gazową. – opowiadał sołtys Giewartowa Holendrów Wojciech Główczyński, który jako pierwszy pospieszył z pomocą.

Do zdarzenia wezwano także strażaków z JRG Słupca oraz OSP Ostrowite. Po ich przybyciu i ugaszeniu ognia, okazało się, że z samochodu nie pozostało nic poza metalowymi elementami. Z plastikowych części ocalał jedynie jeden kołpak i fragment tylnego zderzaka.

Samochód miał swoje lata, ale dopiero co go wyremontowałem. Kupiliśmy go dwa lata temu. Trochę grosza w niego wsadziłem i liczyłem, że teraz spokojnie jakiś czas nim pojeździmy. Niestety nieszczęścia chodzą po ludziach i to parami. W schowku były moje dokumenty i żony: prawa jazdy, dowody osobiste, karta do bankomatu, dowody rejestracyjne itp. Wszystko trzeba będzie od nowa wyrobić, ale najważniejsze że żona i syn są cali i zdrowi – na miejscu zdarzenia powiedział nam Jacek Piguła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *