Apeluję do pana sumienia!
…tak wołał podczas sesji Zygmunt Zieliński.
Radni Przemysław Dropiński i Zygmunt Zieliński podczas ostatniej sesji Rady Powiatu zażądali od przewodniczącego informacji na temat aktualnego statusu radnego Leszka Woźniaka. Ich zdaniem zwłaszcza uchwały, których wynik głosowania rozstrzyga jeden głos, mogą zostać w przyszłości unieważnione.
„Jesteśmy zdani jedynie na informacje prasowe. A tam w jednym tytule pan Woźniak mówi, że współpracował, w innym, że nie współpracował ze służbą bezpieczeństwa, a w jeszcze innym, że ktoś go wrabia. Prosimy o wyjaśnienia przewodniczącego, czy Leszek Woźniak jest nadal radnym i czy może brać udział w głosowaniach” – pytał Przemysław Dropiński.
Przewodniczący Tadeusz Krotoszyński odpowiedział, że w tej chwili nie ma żadnej informacji z Instytutu Pamięci Narodowej, że radny Leszek Woźniak nie może wypełniać swojego mandatu.
W obronie radnego stanął kolega klubowy Czesław Dykszak: „Jestem zdziwony dzisiejszym atakiem radnych Dropińskiego i Zielińskiego na Leszka Woźniaka. O jego ewentualnej winie zadecyduje sąd. A już sugestia, czy radny może brać udział w głosowaniach jest nieelegancka. Leszek Woźniak był dwie kadencje radnym gminnym, a składał takie samo lub bardzo podobne oświadczenie lustracyjne i nikt tam nie kwestionuje ważności uchwał, nad którymi głosował”.
Zygmunt Zieliński zwrócił się więc do Leszka Woźniaka: „Apeluję do pańskiego sumienia i proszę o wstrzymanie się od głosowania do czasu gdy sprawa nie zostanie wyjaśniona”.
Leszek Woźniak apelu nie posłuchał i głosował wszystkie ubiegłotygodniowe uchwały. Jego sprawa trafiła do sądu. Zdaniem prokuratorów IPN Leszek Woźniak jest kłamcą lustracyjnym. Przypomnijmy, że naszej redakcji radny Woźniak przyznał się do współpracy z SB. Co na to sąd?
Nie można apelować, do czegoś, czego ten gość najwyraźniej nie ma!