Budżet miasta przyjęty jednogłośnie
Radni miejscy przyjęli budżet na nowy rok. Niestety w uchwale budżetowej nie ma zapisanych wielu inwestycji, o które tak bardzo zabiegają mieszkańcy – szczególnie budowa i remonty ulic. Burmistrz Michał Pyrzyk powiedział, że – Budżet ten staje się początkiem wieloletniego planu finansowego, sięgającego w krótkiej, 3-letniej, perspektywie do 2016 r., i w dłuższej obejmuje on kolejne 22 lata.
Budżet ten była bardzo trudnym w fazie konstrukcji, ale jest on budżetem opartym na realnych wskaźnikach – prognoza w związku tym będzie planem realnym do wykonania i jednocześnie zapewniającym realizacje wszystkich naszych bieżących zadań. Największe kwoty po stronie dochodów to tradycyjnie wpływy z podatku od osób fizycznych – jest to kwota prawie 9,5 mln zł. drugie źródło to subwencja oświatowa – prawie 8 mln zł, która nie starcza na pokrycie wszystkich wydatków związanych z oświatą (kwota ta nie wystarcza na wynagrodzenia nauczycieli szkół podstawowych i gimnazjum), i nasze wpływy własne z podatku od nieruchomości to kwota prawie 7 mln zł. Po raz pierwszy w nowym budżecie pojawia się kwota wpływów pochodzących z opłaty z odbiór i zagospodarowanie odpadów – jest to 1,896,49 mln zł. Jeżeli chodzi o wydatki to projekt zakłada ich nieprzekraczalny limit 34.398.857 zł, z czego 880.500,00 zł to wydatki majątkowe, wśród nich m.in. budowa ronda u zbiegu ul. Warszawskiej, Okopowej i Kościuszki, projekt budowy hali sportowej przy gimnazjum a także przewidziana została budowa siłowni zewnętrznej. Wydatki inwestycyjne mogą wzrosnąć w przeciągu kolejnych 12 miesięcy, bowiem czekamy na rozpatrzenie kilku naszych wniosków, m.in. na budowę ul. Ceglanej, czy ul. Traugutta. Wśród wydatków budżetowych dominują te na oświatę i wychowanie – jest to kwota 16.121.690,00 zł i wydatki na pomoc społeczną – 6.202.906,00 zł. Projekt budżetu ma nadwyżkę – 215.664,00 zł i po raz pierwszy od wielu lat nie zakłada zaciągnięcia kredytu.
Głos w sprawie projektu budżetu zabrał radny Michał Ziemski, który powiedział, że mieszkańców nie interesują wskaźniki, lecz to, by żyło się lepiej – Nie jestem z tego projektu zadowolony, choć skalkulowany jest bardzo dobrze, jednak jest w nim zbyt mała ilość zadań inwestycyjnych. Skąd ich brak? Rok 2014 jest pierwszym rokiem obowiązywania słynnego już artykułu 243 ustawy o finansach publicznych (art. ten mówi o indywidualnym dla każdej gminy wskaźniku dopuszczalnych wydatków stosunku do dochodów, ogranicza wydatki samorządów tak, by wykluczyć deficyt budżetowy). Przyglądając się projektowi budżetu nie można oprzeć się wrażeniu, że pozwala on na prawidłowe funkcjonowanie miasta, ale nie pozwala na inwestowanie i rozwój jakiego byśmy sobie życzyli. Budżet nasz nie wytrzymuje kolejnych ustawowych zadań narzucanych przez rząd, za którymi nie idą subwencji czy dotacje. Przy takich obostrzeniach powinniśmy jeszcze większy nacisk położyć na pozyskiwanie środków zewnętrznych.