Chór Kanon z nowym dyrygentem

7 kwietnia, 2016

Od miesiąca Miejski Chór Kanon ma nowego dyrygenta. Po rezygnacji Agaty Gierłowskiej-Nowickiej, opiekę nad chórem objął Tadeusz Kmiecik. Miejski Chór KANON w ubiegłym roku skończył 18 lat. Pierwszym jego dyrygentem była Liliana Kucza, a od 1998 r. opiekę muzyczną nad chórem sprawowała Agata Gierłowska, która pełniła ją aż do teraz. Jednak miesiąc temu, z przyczyn osobistych, zrezygnowała z pełnionej przez kilkanaście lat funkcji.

– Miesiąc temu rozstaliśmy się z panią Agatą Gierłowską-Nowicką, która zrezygnowała z prowadzenia chóru z przyczyn osobistych. Poleciła nam specjalistę – powiem, że wręcz mistrza w swojej klasie. Pan Tadeusz Kmiecik jest fantastycznym muzykiem, aranżerem, kompozytorem i długo mogłabym jeszcze wymieniać jego artystyczne walory. My obawiamy się, że jest on dla nas zbyt dobry, i zastanawiamy się, czy sprostamy oczekiwaniom – czas pokaże, a bardzo tego chcemy. Chór w tym roku we wrześniu będzie miał 19 lat, chcielibyśmy doczekać chociaż 20stki! Mamy nadzieję, że będzie tylko lepiej, nie chcemy absolutnie, żeby ta nasza przygoda ze śpiewaniem, muzykowaniem i spotykaniem się towarzysko zakończyła się, dlatego bardzo dziękujemy panu Tadeuszowi, że przejął pałeczkę i próbuje z nami coś robić. Mieliśmy dopiero miesiąc prób – albo dopiero, albo aż. Na próbach jeszcze jesteśmy bardzo grzeczni, jak nie my, ale myślę, że jeszcze pokażemy swoje „rogi” i to co potrafimy także. A tak zupełnie na serio, liczymy, że nam się razem uda – mówi o zaistniałych zmianach prezes Miejskiego Chóru Kanon, Katarzyna Rybicka.

O plany zapytaliśmy również nowego dyrygenta i zarazem byłego nauczyciela Zespołu Szkół Muzycznych w Słupcy, Tadeusza Kmiecika.

– Przyznam się szczerze, że na razie planów nie mam, ponieważ tak jak p. Kasia powiedziała, pracujemy ze sobą dopiero miesiąc, więc plany prawdopodobnie dopiero pojawią się z czasem. Jest to chór bardzo doświadczony, bo prawie 19. letni. Uważam, że reprezentuje naprawdę bardzo dobry poziom i przede wszystkim doceniam zaangażowanie poszczególnych chórzystów, że jeszcze mają tyle energii i chce im się coś realizować. Myślę, że ten wspólny entuzjazm i nasza wspólna praca przyczynią się do jeszcze wyższego poziomu. Ten artystyczny niedosyt zawsze będzie towarzyszył każdemu występowi i każdej pracy, ale ja uważam, że przyszłość tego chóru jest jak najbardziej pozytywna – dodał.

Kanon wraz z nowym dyrygentem mają już za sobą pierwszy koncert. Odbył się on w sobotę (2.04.) w parafii pw. bł Bpa Michała Kozala w Słupcy. Tego właśnie dnia, wierni i sympatycy chóru mogli wysłuchać kilku utworów wyśpiewanych ku czci św. Jana Pawła II w trakcie reaktywowanego koncertu „W niebo głosy” (o koncercie szerzej na str. 40).

– Tak jak mówiłam podczas zapowiedzi koncertu, towarzyszyła nam wielka trema. Podczas koncertu odświeżyliśmy to, co mieliśmy zrobione i chyba nie było aż tak źle, aczkolwiek zawsze mogło by być lepiej. Cieszymy się, że mogliśmy zaśpiewać, bo okazja była szczególna i szczególne było to, że to nasze pierwsze muzyczne, z p. Tadeuszem, „koty za płoty” – podsumowała Katarzyna Rybicka.

Plany koncertowe stoją na chwilę obecną pod znakiem zapytania. Póki co, chór ma kilka zaproszeń – m.in. do Długiej Gośliny, czy Lichenia, w planach ma także występ na wrześniowych Spotkaniach z Folklorem oraz pomoc CK Muzyk przy organizacji 100-lecia urodzin Edwarda Fiszera. Jednak już teraz wiadomo, że nie zabraknie muzycznej oprawy podczas Mszy św. w uroczystość 3. Majowego święta. Jak mówi prezes chóru, „musimy nauczyć się siebie na nowo”.

– Z tych planów na pewno coś będzie, jednak to wszystko zależy od bieżącej sytuacji. Ja jestem spokojny o możliwości chóru, naprawdę. Chór ma potencjał, natomiast na ile uda się go wykorzystać w przyszłości to trudno dziś powiedzieć. W każdym razie będziemy aktywnie pracować. Będziemy także poszerzali repertuar. Jednak wiadomo, praca nad nim nie przebiega tak szybko. Musimy to rozłożyć w czasie, zastanowić się ewentualnie jakie utwory. Marzy mi się, aby chór mógł, tak jak nam się kiedyś już udało, zrealizować coś z orkiestrą tradycyjną – tłumaczył T.Kmiecik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *