Czy do akcji wkroczy komornik?

1 września, 2010
Całkowicie zawalony dom. Pozostała jedynie stojąca futryna od drzwi
Całkowicie zawalony dom. Pozostała jedynie stojąca futryna od drzwi

Interwencje Czytelników. Ruiny w centrum wsi.
Od wielu lat właściciele dwóch działek w miejscowości Wilczna (gm. Słupca) nie kwapią się do rozbiórki znajdujących się tam ruin domów. Dwa lata temu Powiatowy Inspektor Budowlany wydał nakaz rozbiórki, jednak do dziś nic się w tej materii nie zmieniło. Mieszkańcy Wilcznej obserwują walące się ruiny, które zagrażają bezpieczeństwu. Czy musi stać się jakaś tragedia, by właściciele wywiązali się ze swojego obowiązku?

W imieniu mieszkańców Wilcznej, 26 listopada 2008r., radny gminny Sławomir Wesołek skierował pismo do Powiatowego Inspektora Budowlanego w Słupcy, w którym zwrócił się z prośbą „o interwencję w sprawie pozostałości po budynkach usytuowanych na terenie wsi Wilczna, znajdujących się na działkach o numerach: 203/2 o pow. 2,3 ha i 195 o pow. 1,29 ha. Obiekty grożą zawaleniem i stanowią zagrożenie dla otoczenia”. (Nazwiska właścicieli do wiadomości redakcji).

Jak ustaliliśmy inspektor budowlany przyjechał na miejsce, w konsekwencji oględzin działek wydano decyzję o rozbiórce znajdujących się tam obiektów

Obiekt na drugiej działce jeszcze stoi.
Obiekt na drugiej działce jeszcze stoi.

– Na wniosek radnego Wesołka i mieszkańców Wilcznej przeprowadziliśmy kontrolę, w wyniku której stwierdziliśmy, na jednej z działek bardzo zły stan techniczny obiektu, a na drugiej obiekt stojący, jednak w każdej chwili grożący zawaleniem. Podczas kontroli nie było właściciela jednej z działek, jednak był on reprezentowany przez pełnomocnika, co prawda bez formalnego pełnomocnictwa. Mężczyzna złożył deklarację współpracy i szybkiej rozbiórki. Określono termin wykonania prac rozbiórkowych, na okres sześciu miesięcy. W związku z deklaracją wydano decyzję wyrażającą zgodę na rozbiórkę obiektów, gdyż jeden z nich nie nadawał się do remontu. Drugi z obiektów miał być częściowo rozebrany i przeznaczony do remontu. Decyzje zostały wydane, stały się prawomocne i ostateczne, jednak do dziś dnia nic się tam nie dzieje. Na przestrzeni minionych lat występowaliśmy do biura adresowego celem ustalenia miejsca pobytu właścicieli działek. Adres był zgodny, jednak korespondencja (upomnienia i wezwania do rozbiórki) nie została odbierana. Korespondencja wracała i temat został zablokowany – powiedział Tomasz Krukowski, inspektor budowlany, obecny na miejscu w dniu kontroli w 2008r.

– Dziękujemy, że przypomniano nam o tej sprawie. Podobnych nie mamy zbyt wiele, ale niestety zdarzają się. Właściciele wspomnianych działek wiedzą o swoim obowiązku, jednak uchylają się od wywiązania się z niego. Pozostaje nam jedynie wystąpienie na drogę komorniczą. – dodał Powiatowy Inspektor Budowlany Wiesław Skweres.

•••

Walące się obiekty znajdują się w centrum wsi, przy drodze krajowej K92. Swoim wyglądem psują wizerunek miejscowości, której mieszkańcy dbają o swoje posesje i ich obejścia. Problemem są właściciele straszących działek, którzy nie chcą wykonać nałożonego na nich obowiązku. Czy musi stać się jakaś tragedia, by właściciele ci zrozumieli, że tak dalej być nie może? Rodzice boją się o dzieci, które upominane przed czyhającym zagrożeniem, w swojej nieświadomości mogą wejść na nieogrodzone posesje. Będziemy śledzić ewentualne działania na wspomnianych działkach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *