Czy ktoś otruł psa na Kilińskiego?
Kilka tygodni temu informowaliśmy o problemie zimujących w piwnicach kotów. Nigdy jednak nie przypuszczaliśmy, że ktoś zechce ten problem rozwiązać w sposób tak drastyczny. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć są wśród mieszkańców bloków lokatorzy, którym mocno przeszkadza obecność kotów, dlatego niejednokrotnie podejmują na własną rękę próby pozbycia się niewygodnego sąsiedztwa. Czy ktoś przed blokiem na Kilińskiego wysypał trutkę, którą zjadł nieświadomy niczego pies? Wszystko na to wskazuje. Pies, przyjaciel jednej z rodzin nie przeżył…
Problem bezdomnych, dzikich kotów w Słupcy staje się dla mieszkańców bloków coraz bardziej uciążliwy. Bardziej humanitarni lokatorzy, starają się koty wyłapać i odwieźć do funkcjonującego niedaleko schroniska dla zwierząt w Katarzynowie. Inni, zdesperowani wysypują różnego rodzaju trutki, które mają koci problem rozwiązać za nich.
O ile pierwszy sposób nie szkodzi ani kotom ani innym zwierzętom przebywającym w okolicy bloku, o tyle drugi może być śmiertelny dla zwierząt, które przez przypadek ową trutkę zjedzą. Problem spotyka również mieszkańców naszych słupeckich bloków…
Więcej we wtorkowym (24.11) numerze „Gazety Słupeckiej”.