Czym grozi picie tych specyfików?

12 marca, 2013

Są ogólnodostępne, bez ograniczeń wiekowych dla kupujących. Przyjemne w smaku, sprawiają, że po ich wypiciu czujemy się pełni wigoru, na chwilę zapominamy o zmęczeniu. Amatorów tego specyfiku jest coraz więcej. Czy jednak sięgając po Energy Drink zdajemy sobie sprawę, jakie skutki uboczne mogą wywoływać?

CO PIJEMY?
Obserwując sklepowe półki widzimy, że jest spore zainteresowanie napojami energetyzującymi, niestety także wśród młodzieży i dzieci. Asortyment Energy Drinków, potocznie nazywanych dopalaczami w płynie, jest coraz szerszy. Ich „era” zaczęła się w latach 90-tych, gdy jako pierwszy na rynku pojawił się popularny Red Bull. Różnicę pomiędzy jednym, a drugim często stanowi cena. Skład jest bardzo podobny. Głównymi składnikami jest kofeina i tauryna. Co to takiego?

Kofeina to związek dobrze nam znany, ponieważ znajduje się w kawie. Na krótką metę może zwiększyć nam szybkość reakcji. Według norm nie powinno się przekraczać dziennego spożycia kofeiny powyżej 400 mg, czyli mniej więcej jedna filiżanka mocnej kawy. Tyle samo kofeiny zawiera puszka napoju energetyzującego.

Tauryna – bierze udział w procesach metabolicznych. Występuje także w naturalnych produktach spożywczych jak mięso, czy ryby. Działa uspokajająco na układ nerwowy i obniża ciśnienie krwi, ale w przypadku napojów energetyzujących na jej działanie nakładają się pobudzające właściwości kofeiny.

Rafinowany cukier to składnik, który…

Więcej we wtorkowym wydaniu Gazety Słupeckiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *