Desperacka walka Ani
Anna Matlewska z Goliny spróbowała swych sił w popularnym programie TVN-u. Na casting wybrała się ze swoją mamą aż do Szczecina. Jurorom programu ten etap na pewno na długo zostanie w pamięci. A to wszystko po występie Ani.
„Do Szczecina przyjechały prawdziwe fighterki, które doskonale wiedzą, co to znaczy walka o swoje marzenia. Do bitwy o taneczną karierę po raz kolejny przystąpiły dobrze znane z poprzednich edycji uczestniczki, ale i wyjątkowo zdeterminowanie nowicjuszki, które swoim zacięciem wprawiały w zdumienie. W pewnej chwili na scenie Teatru Pleciuga rozegrał się prawdziwy dramat, którego tragiczną bohaterką była szesnastoletnia Ania. Tancerka w walce o bilet do Santa Cruz zafundowała widzom histeryczny spektakl.” – czytamy o występie Ani Matlewskiej na portalach internetowych.
Historia Anny Matlewskiej była zdecydowanie najmocniejszym akcentem czwartego odcinka. Młoda tancerka z Goliny pokazała piękny taniec. Niestety, według ocen widzów, Ania nie potrafiła pogodzić się z negatywną decyzją jurorów, na którą starała się wpłynąć wszelkimi sposobami.Na prezentacji Ania zatańczyła układ jazzowy, który wypadł całkiem nieźle. Jurorzy mieli jednak zastrzeżenia do młodej golinianki.
Jak powiedział (choć Ania próbowała mu przerywać) Michał Piróg: „Na szczęście masz tylko szesnaście lat. Nie jest za późno, żeby dalej pracować, bo masz problemy z kręceniem i z pionem, a można to poprawić.” Kinga Rusin miała zastrzeżenia do…
Więcej w „Gazecie Słupeckiej / Golińskiej”.
Ale dała plamę!!
Ale siarę zrobiła. Charakterek po mamusi.
no i cóż, ale do programu na żywo również się dostała, tak więc pooglądamy sobie te jej histerie zapewne nie raz.
Wstyd mi jej (albo Ciebie jeśli to czytasz …) . Mieszkam niedaleko bo tylko kilka kilometrów od Goliny i wstyd mi że ta ANIA zrobiła taką wiochę bo zwycięzca 5 edycji You Can Dance ! – Kuba Jóźwiak też był z Goliny
Idzicie i zatańczcie.
Super , że mołoda walczy o swoje. A z krytyką nie zawsze trzeba się zgadzać.
Walcz o swoje!!!
A głupie wpisy to pewnie rówieśnicy co nic nie potrafią zaprezentować ze sobą.
No może na rowerach jeżdzą ;)))