Do więzienia za śmierć przyjaciela
Minął rok od śmiertelnego wypadku. Sąd zakończył postępowanie
Sąd Rejonowy w Słupcy wydał wyrak w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w Skorzęcinie na początku sierpnia ubiegłego roku. Łukasz R. został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Młody mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
NIEUDANY WAKACYJNY WYPAD
Wakacje 2009 na długo zapadną w pamięci kilku znajomym, którzy udali się na krótki odpoczynek nad jezioro w Skorzęcinie. Po kilku dniach pobytu między dwójką wczasowiczów doszło do kłótni. Bohaterami sprzeczki byli Łukasz R. i jego partnerka Anna K. Piątka przyjaciół po kłótni postanowiła wrócić do domu. Anna nie chciała wracać jednym samochodem ze swoim partnerem. Przemysław B. zgodził się na kilka kursów, żeby nie dochodziło do kolejnych niepotrzebnych kłótni.
Pierwszym kursem jechała siostra Łukasza R. i Anna K. Pod swoim domem dziewczyna zmieniła jednak zdanie i postanowiła razem z Przemkiem wrócić po Łukasza. Na miejscu Łukasz R. zażądał, że pojedzie do domu tylko wtedy jak będzie prowadzić żółtą Lagunę. Uczestnicy eskapady zgodzili się na warunku Łukasza. Wszyscy mieli już dość kłótni. Na miejscu pasażera siedział Adrian W., a Anna K. i Przemysław B zajęli miejsca z tyłu samochodu.
W niezbyt miłej atmosferze 2 sierpnia około 7:15 rano cała czwórka wyjechała spod bramy wjazdowej do Skorzęcina. Po wyjechaniu z ośrodka mężczyzna rozpędził się do prędkości około 85 km/h, przekraczając tym samym dopuszczalną prędkość o około 50km/h. Pasażerowie zapieli pasy bezpieczeństwa bo widzieli, że taka jazda może źle się skończyć. Anna K. nie zdążyła tego uczynić.
TRAGEDIA NA DRODZE
Dosłownie po chwili jazdy i po pokonaniu kilku zakrętów Łukasz R. stracił panowanie nad pojazdem. Powodem tego była zbyt wielka prędkość samochodu. Po przejechaniu na lewy pas jezdni auto wielokrotnie koziołkowało. Anna K. wypadła z samochodu już podczas koziołkowania. Gdy pojazd ostatecznie się zatrzymał, ze środka wyszedł kierowca, oraz Przemysław B. Adrian W. był zaklinowany. Zaraz po zdarzeniu przy miejscu tragedii zatrzymał się samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Wezwano pogotowie i straż. Udzielano pierwszej pomocy. Na miejsce dotarł również helikopter, aby pomóc najbardziej poszkodowanej osobie, która po wypadku nie mogła się ruszyć.
Jak mówił po zdarzeniu rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Słupcy: „Ze zgłoszenia wynikało, że w pojeździe znajduje się jedna osoba uwięziona. Dyżurny Operacyjny Powiatu zadysponował zastęp ratownictwa technicznego SLRt 1/1 z JRG Gniezno oraz po jednym zastępie z OSP Witkowo i OSP Skorzęcin. Po przyjeździe na miejsce ratowników stwierdzono, że samochód znajduje się w rowie i są cztery osoby poszkodowane z czego jedna jest uwięziona w pojeździe a trzy pozostałe znajdują się poza pojazdem. ZRM przystąpił do udzielania pomocy poszkodowanym, natychmiast strażacy przystąpili do uwalniania pasażera z samochodu przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Po wyciągnięciu poszkodowanego z samochodu, ZRM podjął decyzję o zadysponowaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w celu przetransportowania go do szpitala w Poznaniu.”
ZMARŁ W SZPITALU
Adrian W. w wyniku wypadku miał bardzo poważne obrażenia. Mimo intensywnej opieki medycznej Adrian nie odzyskał przytomności w szpitalu. Zmarł po 10 dniach hospitalizowania. Prokuratura udostępniła nam szczegółowy opis zdarzenia. Adrian W. w wyniku wypadku doznał licznych ran głowy, sińców, złamań, zranienia mózgu, złamania kręgosłupa w odcinku szyjnym, oraz innych obrażeń. Z badań krwi wynika również, że w czasie wypadku Adrian W. był pod wpływem alkoholu. Test na THC również potwierdził, że przed wypadkiem palił marihuanę, a po przeszukaniu okazało się, że miał śladową ilość suszu przy sobie.
PIJANY I NAĆPANY
Łukasz R. z pewnością noc z 1 na 2 sierpnia 2009 spędził wraz ze znajomymi na piciu alkoholu i braniu narkotyków. Wyniki badań krwi potwierdziły, że w momencie zdarzenia Łukasz R. miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Z badań wynika również, że młody kierowca był pod wpływem narkotyków. W toku postępowania prokuratorskiego Łukasz R. nie przyznał się do spowodowania tego wypadku. Odmawiał składania zeznań, tłumacząc że nie pamięta okoliczności zdarzenia.
3 LATA ZA KRATAMI
Łukasz R. usłyszał zarzut spowodowania wypadku poprzez umyślne naruszenie przepisów ruchu drogowego, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Po wypadku młody mężczyzna nie wrócił już do domu. Od roku przebywał w areszcie śledczym w Środzie Wielkopolskiej. W miniony poniedziałek (26 lipca) zakończył się proces sądowy w sprawie wypadku spowodowanego przez Łukasza R. Mężczyzna usłyszał wyrok – 3 lat więzienia. Na poczet tej kary zaliczony zostanie okres przebywania w areszcie. Łukasz R. będzie musiał również zapłacić 15 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla rodziny zmarłego Adriana W. Sąd zabronił Łukaszowi R. jazdy samochodem przez siedem lat.
a za 2 gramy marichuany i jeden okradziony sklep dają 2,5 roku a tu za morderstwo ” świdomie ćpał” dostał po uszach!