Jerzy Kasznia dementuje plotki

24 marca, 2011

Po ubiegłotygodniowej publikacji na naszych łamach były wójt Lądku Jerzy Kasznia domaga się sprostowania. Niestety nie bardzo wiemy, które informacje są nieprawdziwe – wszystkie dane mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Co ciekawe – były wójt twierdzi, że na zdjęciu umieszczonym przy artykule wcale nie był on.

Wzeszłotygodniowym artykule zdementowaliśmy plotki, które zaczęły towarzyszyć zakończeniu kariery na stanowisku wójta gminy Lądek przez Jerzego Kasznię. Dzień później Jerzy Kasznia zadzwonił do naszej redakcji by zaprotestować przeciwko pisaniu takich artykułów. Wydaje się jednak, że artykuł nie zirytował byłego wójta tak bardzo jak zdjęcie zamieszczone przy publikacji.

Od samego początku domagał się przeprosin i sprostowania. Dzień po telefonie od Jerzego Kaszni autorzy publikacji udali się do domu byłego wójta, by sytuację wyjaśnić. Nie przyjął ich miło, lecz postanowili wysłuchać co ma do powiedzenia. Wcześniej nigdy nie chciał z nimi rozmawiać, więc była to okazja do znalezienia jakiegoś porozumienia. Na początku rozmowy były wójt nie omieszkał wspomnieć o ewentualnym spotkaniu w sądzie. Zanim skończył pierwsze zdanie wiedzieliśmy, że chodzi głównie o zdjęcie.

Jak powiedział nam o tej fotografii Jerzy Kasznia:„Zdjęcie to jest wyssane z palca, bo takiego zdjęcia nie było. Nic nie jest autentyczne. A to zdjęcie żeś zrobił, to wcale nie jest to moje zdjęcie. Jest zeskanowane gdzieś. Jest ohydne w moim odczuciu!”

W rozmowie wójt kilka razy mówił, że jest osobą prywatną. Zdementował plotki o tym, że będzie pracował w zagórowskiej komunalce, a nawet wspomniał, że jeśli wróci do pracy to nie na naszym terenie. Podkreślił „jeśli” – bo wspomniał też, że wcale do pracy wrócić nie musi. Od redaktorów naszego tygodnika zażądał sprostowania. Niestety nie wiemy jakich informacji ponieważ w naszej ocenie w publikacji nie było żadnych pomawiających treści.

„Po co się media interesują tym, co nie potrzeba?” – spytał były wójt Lądku. Dziennikarz Tomasz Frankowski próbował wójtowi wytłumaczyć, że rządził w Lądku przez ponad 20 lat, dlatego wiele osób interesuje się tym, co teraz były wójt robi i będzie robił. Niestety od kilku lat dziennikarze naszego tygodnika mieli utrudniony dostęp do informacji. Wójt odkładał słuchawkę telefonu, lub też nie chciał z nimi rozmawiać osobiście. A jeśli już rozmawiał, zazwyczaj kończyło się to na kłótniach i niepotrzebnych sporach.

Gdy dziennikarze próbowali dojść do słowa by powiedzieć, że wójt zawsze ich ignorował przy udzielaniu jakichkolwiek informacji, Jerzy Kasznia spytał krótko: „A po co mam z Wami rozmawiać?” W rozmowie Jerzy Kasznia stwierdził, że musi poradzić się radcy prawnego co ma zrobić. Co do zdjęcia pragniemy wyjaśnić, że nie było ono wykonane celowo i nie jest to żaden fotomontaż, a zostało zrobione na jednej z ostatnich sesji poprzedniej kadencji Rady Gminy Lądek przez dziennikarza Marcina Wróblewskiego.

Redaktorzy „Gazety Słupeckiej”, przekonując Jerzego Kasznię o swoich motywach niczego nie wskórali, tak jak przy wielu poprzednich rozmowach.

  1. Załuję ,że nie widziałem zdjęcia i nie czytałem artykułu,ale metody i zachowanie znam.Co będzie robił?-chorował,jest okazja,więc wykorzysta.A do sądu tylko do Poznania!

  2. Edek na bank będzie chorował, a co mu teraz pozostało? a zdjęcie… wyborne – obrazuje dotychczasowe działania w gminie…

  3. do Ciebie ede się zwracałem – nawiązałem do twojej wypowiedzi – też czytaj uwaznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *