Klaudia Jóźwiak, dziewczyna wielu twarzy

Młoda, piękna, energiczna i szalona- tak w skrócie można opisać naszą dzisiejszą rozmówczynię, którą na pewno każdy z Czytelników chociaż kojarzy. O jej urodzie nie trzeba przekonywać raczej nikogo. Znana jest z wielu projektów naszych lokalnych fotografów, a to jest to, od czego zaczynała. Pozowanie nadal jest jej pasją, jednak teraz postanowiła być także po drugiej stronie obiektywu, jako część teamu. Mowa tu o Klaudii Jóźwiak – lokalnej modelce, stylistce, a także wizażystce, która swoim uśmiechem i pozytywnym nastawieniem potrafi zarażać wszystkich wokół. Na naszą prośbę, zgodziła się podzielić z nami swoją drogą do sukcesu oraz osiągnięciami, a ma czym!

Od bardzo dawna interesujesz się modą- co niektórzy na pewno kojarzą Cię z wielu projektów chociażby naszych lokalnych fotografów- jak rozpoczęła się Twoja przygoda z pozowaniem?
– Moja przygoda z pozowaniem była bardzo przypadkowa. Zaczęło się to kilka lat temu kiedy moja sąsiadka, Sonia Głuszczuk, zaczynając fotografować wyróżniła mnie, proponując sesję zdjęciową, która przyniosła wielkie uznanie. Dzięki temu ludzie zaczęli mnie zauważać i zapraszać do współpracy. Później efektem było założenie strony internetowej, która mocno zaczęła się rozwijać.

I tak z biegiem czasu na Twoim profilu na Facebooku można zauważyć coraz to nowsze zdjęcia i wiele świetnych projektów, w których bierzesz udział- opowiesz coś o tym? Co uważasz za swoje największe osiągnięcie?
– Moje największe osiągnięcia? Do tej pory było ich sporo. Pierwszym osiągnięciem była publikacja mojej sesji w magazynie internetowym, natomiast dalej- bycie w finale na twarz Loreal Casting Gloss, publikacja w Make Up Trendy oraz na stronach internetowych Vogue, czy wystawa moich zdjęć na Fashion Weeku w Brooklynie. Jak na osobę non perfect w świecie modelek to wydaje mi się, że jest to wystarczająco dużo ile mogłam osiągnąć dzięki własnym chęciom.

Więcej we wtorkowym (24.02) wydaniu Gazety Słupeckiej.