Koszmar trwa nadal

28 maja, 2013

Wiktor Herian z gm. Zagórów gdyby żył kilkanaście dni temu skończyłby 20 lat. Niestety tragiczna śmierć 5 września 2011 roku przerwała jego życie. Rodzice Wiktora – Edyta i Roman, a także cała rodzina nadal nie może otrząsnąć się po wypadku i żyć normalnie. Choć proces (w pierwszej instancji) sprawcy wypadku Kamila K. już się zakończył, to jednak na rodziców spadł jeszcze jeden cios. Okazuje się, że bolesna karuzela sądowa niebawem ruszy ponownie. Tym razem na wniosek obrońcy kolegi Wiktora – Kamila K. Okazuje się, że są wątpliwości kto był kierowcą i jednocześnie sprawcą wypadku sprzed niemal dwóch lat.

Rodzice Wiktora, gdy przychodzi wspominać tamte dramatyczne wydarzenia, nie kryją wzruszenia. Pani Edyta nadal nie chce oglądać zdjęć z wypadku i ukradkiem ociera łzy. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 25 sierpnia 2011 roku…

SILNE UDERZENIE W MUR
„25 sierpnia ok. godz. 18.20 w Drzewcach, tuż za ulicą Przemysłową w Zagórowie, samochód BMW kabriolet uderzył w murowane ogrodzenie domu. Uderzenie było tak silne, że słyszeli je mieszkańcy osiedla mieszkaniowego przy ulicy Lidmanowskiego. Autem kierował zagórowianin Kamil K. (19 l.), na miejscu pasażera siedział mieszkaniec Myszakówka Wiktor H. (18 l.). P r z y – czyną wypadku była najprawdopodobniej nadmierna prędkość” – taki pierwszy komunikat poszedł w świat.

Więcej we wtorkowym wydaniu „Gazety Słupeckiej”.

  1. CHCĄ ODWRÓCIĆ KOTA OGONEM, NAJLEPIEJ ZWALIĆ WINĘ NA MARTWEGO, KTÓRY JUŻ SIE NIE OBRONI. NIE DAJCIE SIĘ, JESTESMY Z WAMI, BRAK SŁÓW, A SĄD NIE POWINIEN TAKIEGO WNIOSKU WOGÓLE UWZGLĘDNIĆ, PO CO, ŻEBY RANY ROZDRAPYWAC!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *