Kowalewo atrakcyjniejsze od Słupcy
W słupeckim gimnazjum rok szkolny rozpoczął się, po raz pierwszy od kilku lat, bez klasy o profilu sportowym. Dlaczego tak się stało? Jakie szkoły wybrały zatem dzieci, które ukończyły podobne klasy w dwóch słupeckich podstawówkach? Okazuje się, że spora ich część pójdzie do gimnazjum w Kowalewie. Dlaczego wybrali Kowalewo Opactwo zamiast rodzimego gimnazjum?
Od kilku lat w Słupcy powołano klasy sportowe. Najpierw zrobiła to szkoła podstawowa nr 3. Potem takie klasy stworzyło gimnazjum. Po latach okazało się, że pomysł na kształcenie młodych sportowców w naszym mieście zbankrutował. Mimo że gimnazjum w Słupcy chciało przeprowadzić nabór do klasy sportowej musiało zrezygnować z tego pomysłu. Klasę sportową otwarto bowiem w pobliskim Kowalewie. Większość młodych słupczan wybrało właśnie tę szkołę…
– Uczniowie w tym wieku mają już plany na swoją przyszłość, często wybierając miejsce kolejnego etapu nauki kierują się swoimi zainteresowaniami. Niekiedy wybór ten dyktuje towarzystwo ze wspólnej podstawówkowej ławy, ważna jest też wola rodziców, którzy planują przyszłość swoich dzieci – mówi dyrektor słupeckiej „trójki” Agnieszka Orchowska
– Klasę sportową, która w czerwcu opuściła nasze progi kształciliśmy w dwóch kierunkach. Chłopcy uczyli się i doskonalili swoje umiejętności w piłce koszykowej, dziewczynki natomiast szlifowały grę w piłkę siatkową. Klasa liczyła 19 osób. Kontynuacja uczęszczania do klasy sportowej nie jest obowiązkowa, każdy uczeń ma prawo wyboru i decydowania o swojej przyszłości. Ten wybór należy uszanować i może na tym zakończmy temat. Co do losów naszych absolwentów klasy sportowej wiem, że trzech z nich zdecydowało się na rozwijanie pasji do piłki nożnej, którą trenowali na zajęciach prowadzonych przez Międzyszkolny Ośrodek Sportu czy Akademię Piłkarską „Reissa”. Wolą pozostałych uczniów i ich rodziców był wybór, którego dokonali.
ZADECYDOWAŁA SYMPATIA DO TRENERA?
A co na ten temat ma do powiedzenia dyrektor Gimnazjum w Słupcy – Maria Żarnecka. Jak wyglądała dotychczasowa edukacja w klasie o profilu sportowym? Jakie dyscypliny trenowała młodzież?
– Tworzenie klasy sportowej wymaga spełnienia określonych wymogów. W świetle obowiązującego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu klasą sportową nazywamy oddział, w którym prowadzone jest szkolenie sportowe w jednej lub w kilku dyscyplinach sportu, w kolejnych co najmniej trzech klasach danego typu szkoły, dla co najmniej 20 uczniów w oddziale, po uprzednim spełnieniu warunków zdrowotnych a także po zaliczeniu wymaganych testów sprawnościowych. Od nowego roku szkolnego zainteresowani i zadeklarowani w ubiegłych latach uczniowie klas III i klas II będą kontynuować szkolenie sportowe w dwóch dyscyplinach: siatkówka dziewcząt i koszykówka chłopców. Wiąże się to ze zwyżką godzin w szkolnym planie nauczania dla tych uczniów o kolejne 6 godzin treningowych. W ramach współpracy gimnazjum z SP 3 i z MOSiR nasza szkoła ma zagwarantowane prowadzenie szkolenia sportowego z wykorzystaniem obiektu i urządzeń sportowych w hali MOSiR , które odbywa się w godzinach popołudniowych, po zakończonych zajęciach w szkole. Klasy sportowe wspierane są ponadto przez MOS poprzez udział uczniów uczestniczących w dodatkowych zajęciach sportowych w MOS, w wyjazdach na rozgrywki sportowe poza miasto, jak również innych rywalizacjach sportowych, organizowanych i finansowanych głównie przez MOS. Udział w zawodach sportowych zaszczepia w uczniach bakcyla rywalizacji, który zapewne przyda im się także w dorosłym życiu. Tak jest np. w przypadku obecnej współpracy nauczyciela gimnazjum z trenerem koszykówki w MOS.
W tym roku nie została utworzona klasa o profilu sportowym. Co było tego przyczyną? Cięcia budżetowe; niechęć młodzieży do sportu; brak zainteresowania daną dyscypliną sportową?
– W arkuszu organizacji zaakceptowanym przez organ prowadzący w ofercie edukacyjnej naszego gimnazjum na bieżący rok szkolny znalazła się również m.in. klasa o charakterze sportowym w dwóch wspomnianych dyscyplinach: siatkówka dziewcząt i koszykówka chłopców. Wybór w gimnazjum szkolenia sportowego w tych dyscyplinach został zapoczątkowany w SP nr 3, a zatem wynika niejako z kontynuacji oferty z wcześniejszych lat. W bieżącym roku szkolnym w naszym gimnazjum nie będzie oddziału o profilu sportowym, ponieważ jak okazało się po zakończonej rekrutacji nie było zainteresowania ze strony dziewcząt kontynuowaniem lub rozpoczęciem treningów siatkówki w narzuconym przez ustawodawcę wymiarze godzin. Z kolei część chłopców słupeckich podstawówek podjęło na chwilę obecną decyzję o realizacji obowiązku szkolnego w gimnazjum w Kowalewie i trenowanie w tamtejszej szkole piłki nożnej. Nie znam szczegółów, ani zasad funkcjonowania tego oddziału.
Co Pani zadaniem skłania młodzież do wyboru szkoły poza miejscem zamieszkania? Ciekawsza oferta zajęć sportowych i program nauczania, wybór rodziców czy w końcu czysty przypadek?
– Z informacji przekazywanych przez niektórych rodziców mogłoby wynikać, że podjęli taką decyzję ze względu między innymi na fakt wcześniejszego prowadzenia ich przez trenera piłki nożnej w MOS i chęć kontynuacji treningu tamże w ramach klasy sportowej. Uczniowie dokonali takiego wyboru, ponieważ ta dyscyplina , czyli piłka nożna oraz chęć kontynuacji treningów z dotychczasowym trenerem najwyraźniej bardziej odpowiadało ich aktualnym zainteresowaniom. Chciałabym jednak podkreślić, że idea funkcjonowania klas sportowych na poziomie szkoły podstawowej i gimnazjum polega głównie na tym, by w ramach oddziału sportowego umożliwić młodzieży ukierunkowane, a nie wyłącznie specjalistyczne kształcenie sportowe. Często bowiem jest tak, że predyspozycje i uzdolnienia w określonej dyscyplinie czy dziedzinie sportowej ujawniają się w różnych okresach życia młodych ludzi. I tak też stało się tym razem, co nie powinno specjalnie nikogo dziwić.
Czy w przyszłym roku planuje Pani ponowne utworzenie klasy o profilu sportowym? Czy jest jakiś pomysł na przyciągnięcie uczniów w wasze progi?
– Osobiście zależy mi na tym, aby uczniowie słupeckich podstawówek i inni zainteresowani edukacją w naszej szkole, której wyniki nauczania potwierdzone średnią uzyskiwaną przez uczniów na egzaminie gimnazjalnym i edukacyjną wartością dodaną należą od lat do wyższych od średniej województwa, kraju i powiatu mogli również skorzystać w przyszłości z dodatkowych godzin kształcenia sportowego w naszym gimnazjum, na które organ prowadzący co roku chętnie przeznacza fundusze. Nie ukrywam również, że zastanawiam się, co więcej można by jeszcze w tym zakresie uczynić. Uważam jednak (o czym już nadmieniałam zresztą), że właściwe rozwiązania w tym obszarze mogą mieć miejsce wyłącznie w porozumieniu i współpracy wszystkich zainteresowanych, kompetentnych i decyzyjnych osób odpowiedzialnych za rozwój sportu w naszym mieście i powiecie oraz wyniki w tej dziedzinie.
DO KOWALEWA ZE SŁUPCY I STRZAŁKOWA
Czy jedynie możliwość doskonalenia umiejętności piłkarskich decydowała o wyborze gimnazjum w Kowalewie? Na to pytanie odpowiada dyrektor tamtejszego gimnazjum Beata Przybylska.
– W obecnym roku szkolnym uruchomiliśmy jedną klasę sportową, w której młodzież może doskonalić swoje umiejętności w piłce nożnej. Klasa ta składa się z samych chłopców. Zakładaliśmy, że będzie to klasa mieszana, jednak nie było zainteresowania ze strony dziewczynek tą dyscypliną sportu. Oprócz absolwentów ze szkół podstawowych ze Słupcy mamy w niej również młodzież z Lądku czy Strzałkowa.
Wszystko wskazuje na to, że pomysł na kształcenie młodych sportowców w Słupcy po prostu zbankrutował. Może teraz trzeba się zastanowić jak powinna ta sprawa wyglądać w kolejnych latach.