Krwawy Popielec

22 marca, 2011
To na tym spokojnym osiedlu doszło do niebezpiecznych wydarzeń
To na tym spokojnym osiedlu doszło do niebezpiecznych wydarzeń

Małżeński konflikt, czy nieszczęśliwy wypadek?
Po karnawałowych szaleństwach oraz hucznie obchodzonym Dniu Kobiet i Podkoziołku wydawało się, że na długie tygodnie miasto zanurzy się w spokojnej a nawet sennej atmosferze. Niestety, 9 marca ok. godz. 9.00 w jednym ze słupeckich mieszkań doszło do awantury domowej pomiędzy mężem i żoną.

„Małżeństwo po 50. roku życia było pod wpływem alkoholu – ponad 2 promile w organizmie” – informuje nas Marlena Kukawka rzecznik prasowy słupeckiej policji. Chwilę potem mieszkańców osiedla przy ulicy Kilińskiego na równe nogi zrywają jadące na sygnale kartka pogotowia i policyjny radiowóz. – Co się stało? – pytają zdenerwowani lokatorzy bloków. – Facet zabił żonę nożem! – mówią sąsiedzi. – Nie zabił tylko pokiereszował. Żyje, ale zabrało ją pogotowie – dodają inni. O to co dokładnie się wydarzyło pytamy na policji.

– W trakcie szarpaniny doszło do niegroźnego uszkodzenia ciała kobiety nożem, który trzymał w ręku jej mąż. Mężczyzna sam wezwał pogotowie i zadzwonił na numer alarmowy. Na miejscu zdarzenia obecny był prokurator i policyjna grupa dochodzeniowo – śledcza – tłumaczy nam pani rzecznik. Ile za taki czyn grozi mężczyźnie i czy został on aresztowany? – pytamy.

– Obrażenia pokrzywdzonej kwalifikują czyn jako ścigany z oskarżenia prywatnego. Rodzina nie jest zainteresowana dalszym prowadzeniem postępowania – wyjaśnia Marlena Kukawka.

Co się zatem stało, że doszło do tak groźnego zdarzenia? – Nie wiemy, do tej pory nie słyszeliśmy żadnej awantury u tych państwa. Wydawało nam się, że to zgodne małżeństwo – tłumaczą sąsiedzi.

Inni stwierdzają, że nigdy nawet nie widzieli, by małżonkowie lubili sobie wypić. – Mało tego ja nawet nie widziałem, by ten kupował sobie choć piwo – mówi znajomy z osiedla przy ul. Kilińskiego.

Małżonkowie chcą, by scenariusz środowej awantury pozostał tylko ich tajemnicą. Trzeba mieć tylko nadzieję, że na Kilińskiego już więcej nie dojdzie do podobnej sprzeczki, która może doprowadzić do tragedii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *