Kto winien?
Wójt Grażyna Kazuś, zaprosiła (4.09.) radnych gminnych, aby zobaczyli stan prac jaki pozostał do wykonania w powstającej hali widowiskowo- sportowej w Kowalewie Opactwie. Hala miała być oddana do 1 września, jednak problemy finansowe głównego wykonawcy spowodowały, że inwestycja nie została ukończona.
Od początku roku w Polsce upadło 647 firm. Wśród najczęstszych przyczyn bankructw wymienia się problemy budownictwa, także dostawców hurtowych i producentów. W tym gronie znalazł się także wykonawca hali w Kowalewie Opactwie – firma „Malina” z Lichenia. W związku z problemami finansowymi wykonawcy tej oczekiwanej inwestycji – hala nie została ukończona w planowanym terminie. Wójt Grażyna Kazuś zaprosiła radnych, by sami zobaczyli, jakie jeszcze prace trzeba wykonać, by hala mogła zostać oddana do użytku
– Po rozwiązaniu umowy z firmą „Malina” – a miało to miejsce 2 tygodnie temu – zdecydowaliśmy, że spotkamy się z radnymi i zapoznamy z sytuacją, ze stanem faktycznym. Sytuacja w jakiej się znalazła Gmina Słupca nie jest z naszej winy, niemniej jednak bardzo nas to dotknęło i jest nam przykro, że sztandarowa inwestycja nie została ukończona w planowanym terminie; komplikuje to także wszelkie działania. Podczas dożynek powiatowych chcieliśmy ją w pełnej krasie pokazać mieszkańcom i gościom. Jak widać, na zewnątrz hala wygląda znakomicie. Kwota przetargowa wynosiła 3,915 mln zł a zostało wykonane prac za 3,111 mln zł – pieniądze mówią same za siebie. Zostało zrobione bardzo dużo i do wykończenia pozostało już niewiele – obiekt jest zamknięty i zabezpieczony, w czasie miesięcy chłodnych prace mogą być realizowane wewnątrz bez problemu. W tym momencie jesteśmy na etapie inwentaryzowania i rozliczania tego, co już zostało zrobione a co zostało do zrobienia. Ponad 803 tys. zł zostało do zakończenia a ponadto otrzymamy jeszcze 195 tys. zł tytułem odszkodowania – inwestycja była ubezpieczona. W sumie mamy do dyspozycji prawie 1 mln zł i z taką kwotą wystartujemy do przetargu na wykończenie – a pozostało: trybuny, akustyka, wylewka, położenie drabinek i koszy do gry oraz biały montaż. W tej chwili trudno mówić, czy ten milion wystarczy, czy nie. Okaże się po przetargu. Sporządzimy kosztorys, radni zostaną o tym poinformowani. Marzeniem moim jest, aby zakończyć tę inwestycję w tym roku. Wciąż mamy dofinansowanie ze środków ministerialnych. – mówiła wójt Kazuś.
Radni mieli dużo pytań. Oglądali wnętrze niedokończanej budowy – jedni byli bardziej zadowoleni, inni mniej, z efektów dotychczas wykonanych prac. Kto jest winien temu co się wydarzyło?… Trudna sytuacja rynkowa uniemożliwia wypracowanie przez firmy zysków wystarczających do spłaty zobowiązań i tym sposobem zakręca się spirala niepowodzeń. Trzeba mieć nadzieję, że ten oczekiwany obiekt zostanie ukończony, bo mieszkańcy Gminy Słupca bardzo na niego czekają – szczególnie młodzież i dzieci.