Życie, które dopiero zaczęło tętnić…

18 grudnia, 2012

…zakończyło się nagle. Wtorkowy poranek (11.12). Około godziny 9.30 Słupcę obiegł przeraźliwy ryk syren wozów strażackich, karetek pogotowia i policji. Szybki telefon do straży i krótka informacja – cztery osoby zatrute tlenkiem węgla w jednorodzinnym domku przy ul. Traugutta. W wyniku śmiertelnego zatrucia czadem życie straciła 9-letnia Liwia Trębaczkiewicz. Gdyby nie troska najbliższych czad zabiłby całą rodzinę.

Na miejscu zdarzenia zastaliśmy jednostki straży pożarnych: ochotnicy ze Słupcy i Strzałkowa oraz JRG PSP Słupca. Dwie karateki pogotowia pędziły na sygnale w stronę szpitala, policja prowadziła czynności. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w domu przybywały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla śmierć poniosła 9-letnia dziewczynka; jej siostra i rodzice zostali przewiezieni do szpitala. Po godzinie dowiedzieliśmy się, że ich stan się poprawia. Tyle informacji we wtorek, 11 grudnia.

Kolejne dni przynosiły nowe wiadomości. Otóż stan zdrowia rodziców i 6- letniej dziewczynki był stabilny, ale nadal przebywali oni w szpitalu. Jak ustaliliśmy tragiczna historia miała swój początek w poniedziałek (10.12), kiedy to rodzina uskarżała się na bóle głowy, towarzyszyły im wymioty i ogólne osłabienie. Rodzina była przekonana, że to objawy grypy lub zatrucia pokarmowego.

Więcej we wtorkowym wydaniu „Gazety Słupeckiej”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *