Nie ma bata na grata?
Miejsc parkingowych na słupeckich osiedlach mamy mało, samochodów z roku na rok przybywa, a każdego dnia w tych miejscach odbywa się swoista „wojna o wolne miejsce”. Nie dziwi nas zatem fakt, że rozżaleni lokatorzy zwracają się o pomoc w rozwiązaniu problemu samochodów – wraków, zajmujących to samo miejsce parkingowe nawet parę lat. Wystarczy spacer przez słupeckie osiedla, by stwierdzić, że nie ma osiedla na którym problem by nie występował. Nawet na tych najnowszych parkingach, przy ul. Berlinga mamy takie przykłady. Brak powietrza w oponach, pod samochodem zielsko, na pierwszy rzut oka widać, że pojazdy nie pamiętają już kiedy ostatni raz właściciel odpalił w nich silnik.
Lokatorzy narzekają, spacerowicze widzą problem
– Niech pani spojrzy, od razu widać, że to auto od dawna już nie jeździło. Mało tu pomiędzy blokami miejsc parkingowych, a ono tylko niepotrzebnie je zajmuje. Rozumiem, że mogło się popsuć, że właściciel może nie mieć pieniędzy na jego naprawę. Nie rozumiem jednak po co komu taki grat, który tak czy siak już nie pojedzie. Można go zezłomować, bo raczej nikt nawet na części nie będzie chciał go kupić – mówi mieszkanka jednego z osiedli. Sprawa „porzuconych” samochodów prawnie rozwiązywana jest przez policję i gminy.
Zgodnie z artykułem 50a Prawa o Ruchu Drogowym „Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza”.
– Tu nie chodzi o to, żeby komuś zrobić na złość czy specjalnie życie uprzykrzyć. Każdy chyba chce, by dookoła jego miejsca zamieszkania był porządek i żeby było bezpiecznie. Pies wie co w takim samochodzie siedzi. Wiadomo, że to nie amerykański film akcji, i że nam tu zaraz te graty zaczną wybuchać. Nieużywane rurki murszeją, płyny zaczynają wyciekać, niech ktoś przejdzie i rzuci niedopałka akurat tam gdzie wyciekła benzyna. No przecież jest to możliwe – opowiada starszy pan odpoczywający na jednej z osiedlowych ławeczek. Jaka jest zatem procedura postępowania w takiej sytuacji? Samochody te zaparkowane są na osiedlowych parkingach, których zarządcami są : spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnotę mieszkaniowe lub zakład gospodarki mieszkaniowej.
Wraki na osiedlach zajmują miejsca parkingowe i nikt z tym nie może nic zrobić?
Zgodnie z Art. 130A prawa o ruchu pojazd może zostać odholowany przez policję na koszt właściciela czy posiadacza auta jeżeli: – pozostawiony jest w miejscu gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu; – właściciel nie posiada aktualnego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia; – przekracza wymiary, dopuszczalną masę całkowitą lub nacisk osi określonych w przepisach ruchu drogowego. Samochody pozostawione na słupeckich parkingach zajmują zwykłe miejsca parkingowe, nie zagrażają bezpieczeństwu w ruchu drogowym, policja zatem nie może samodzielnie interweniować w tej sprawie.
Samochody “reklamowe” nie do ruszenia…
W mieście mamy również do czynienia z samochodami „reklamami”, które zaparkowane są na parkingach miejskich, koło liceum czy na Palcu Bohaterów Warszawy. Jak te kwestie tłumaczy słupecki magistrat?
– Sprawę monitorujemy na bieżąco. Niejednokrotnie rozmawiałem z właścicielami „samochodów reklamowych”, które stoją na parkingach miejskich. Niestety przepisy są jednoznaczne. Dopóki samochód wygląda normalnie, tzn. nie ma poprzebijanych kół, wybitych okien i ma tablice rejestracyjne nie możemy nic zrobić. Możemy jedynie zgłosić taki fakt na policję, ona po tablicach rejestracyjnych ustala właściciela oraz sprawdza czy samochód jest ubezpieczony. Sprawa jest złożona, a procedury zawiłe i długotrwałe. Właściciele takich pojazdów od czasu do czasu zmieniają miejsce ich parkowania i tym samym utrudniają nam możliwość skutecznej interwencji – sprawę wyjaśnia Grzegorz Kozielski, kierownik Referatu Utrzymania Infrastruktury Miejskiej w słupeckim magistracie.