Nie tylko żłobki, ale też przedszkola
Kilka miesięcy temu pisałem w tym miejscu o potrzebie utworzenia w Słupcy żłobka. Nie przypuszczałem wtedy, że coraz więcej młodych matek ma problemy z umieszczeniem swoich pociech także w przedszkolach. W ubiegłym tygodniu odwiedziły mnie matki 3-letnich chłopców z prośbą o zainteresowanie się sprawą przyjęć do przedszkoli.
Ich zdaniem władze miasta chyba nie przypuszczały, że dzieci chcących uczęszczać do przedszkoli jest coraz więcej, co doprowadziło teraz do wielu napięć i nieporozumień. Z tego co udało mi się dowiedzieć w tej chwili do przedszkola nr 1 uczęszcza 124. dzieci. Uczą i bawią się oni w 5 oddziałach. 20. maluchów nie przyjęto do tej placówki. Drugie przedszkole, czyli MIŚ 160. dzieci w 7 oddziałach, a JARZĘBINKA zajmuje się 170. dziećmi. Z tego co się orientuję to 8. nie przyjęto.
Cały felieton na www.jerzymikolajewski.pl
Zapraszam!
ja pracuje mąż pracuje i ma grupe inwalidzką bierze zmiany nocne by móc zaopiekować się naszym 3 letnim synem, jśli nie może to ja biorę urlop bezpłatny w pracy(dziękuje szefie), na nianie mnie nie stać a babcia jedna jest za stara na opiekę a druga mieszka za daleko od Słupcy…i syn nie został przyjęty do przedszkola…jest wcze śniakiem potrzebuje kontaktu z rówieśnikami mam to potwierdzone przez psychologa klinicznego i co…i nic..jak tu życ w takiej Słupcy gdzie aby dziecko mogło się dostać do przedszkola trzeba mieć”plecy”???
Nadzieja że Mikołajewski rozwali słupecką sitwę.