Nie wygasili mandatu radnego Zawady
Rada Gminy Orchowo
Orchowska Rada Gminy stanęła przed dylematem wygaszenia mandatu kolejnego radnego z okręgu Orchowa – Stanisława Zawady. Mimo wezwania Wojewody do podjęcia takiej uchwały, podczas czerwcowej Sesji Rady Gminy (17.06) projekt poparło zaledwie dwóch radnych.
Jak już wcześniej informowaliśmy podstawą do wygaszenia mandatu radnego Stanisława Zawdy jest fakt złamania przez niego prawa. W myśl ustawy o samorządzie gminnym radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na mieniu komunalnym gminy, w której uzyskał mandat. Od kwietnia 2007 roku działalność rolnicza traktowana jest także jako działalność gospodarcza. Radny Zawada od wielu lat dzierżawi dwie małe gminne działki i jak twierdził, o zmianie przepisów nic nie wiedział, inaczej natychmiast by z dzierżawy zrezygnował.
ODKŁADANO DO OSTATNIEJ CHWILI
Głosowanie uchwały o wygaszeniu mandatu Stanisława Zawdy koledzy z Rady odkładali do ostatniej chwili. Mimo wezwania Wojewody Wielkopolskiego do podjęcia takiej decyzji, na majowej Sesji uchwała nie została przegłosowana. Podczas majowych posiedzeń Komisji Rady Gminy rozmowy w tym temacie były takie, że przewodniczący Rady Hieronim Adamczyk uznał za wystarczający argument nieznajomość przepisów, radny Grzegorz Mikuła stwierdził, że nie radni Stanisława Zawadę powoływali na to stanowisko i nie oni będą go odwoływać, a sam rezygnacji przecież nie złożył. Zrezygnował za to z dzierżawy.
Radna Teresa Poniedziałek argumentowała, mówiąc że taka przyczyna przecież każdemu mogła się zdarzyć. Maria Sajna zaproponowała, aby temat odłożyć na Sesję i tak też się stało, jednak podczas obrad majowej Sesji decyzji też nie podjęto. Z powodu upływającego terminu podjęcia uchwały, czerwcową Sesję Rady Gminy zwołano wcześniej niż zwykle, bo już 17.06. (zawsze Sesje odbywają się na koniec miesiąca).
WINA SPADŁA NA WÓJTA
W maju na obradach komisji oświaty radna Maria Hendrysiak, podobnie jak Edward Lewandowski uznała, że winę za nieświadomość łamania przepisów przez Stanisława Zawadę ponosi radca prawny Gminy Bożena Gotowała.
To nie dobrze, że radca prawny nie opiniuje każdej umowy dzierżawy, tylko wzór. Gdyby opiniowała każdą, to by do takiej sytuacji nie doszło. Nigdy tej pani nie ma na sesjach, nie ma kiedy o co zapytać. My praktycznie tej pani nie widujemy. Czy ona jest wyłącznie do dyspozycji wójta? – dopytywała. Wójt Teodor Pryka wyjaśnił, że radca otrzymuje stosunkowo niewielkie wynagrodzenie i dlatego jest obecny w niewielkim wymiarze godzin.
Dzień przed czerwcową Sesją (16.06) radny Stanisław Zawada złożył do Rady pisemne wyjaśnienie. Napisał w nim, że na funkcję radnego został wybrany 26 listopada 2006 roku, spełniając wszystkie wymagania. Umowę dalszej dzierżawy gruntów podpisał 19.09.2007 roku Umowę dzierżawy zawarł ze mną Wójt Gminy Orchowo Teodor Pryka, nie informując mnie o wejściu w życie orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie zakazującego prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy. O tym orzeczeniu zostałem powiadomiony przez radcę prawnego Bożenę Gotowałę 23.04.2010r.
Informacja ta dotarła do mnie z takim opóźnieniem, pomimo tego, że Wójt Gminy znał obowiązujące przepisy. Uważam, że w momencie podpisywania ze mną umowy obowiązkiem wójta było poinformowanie mnie o obowiązujących przepisach zakazujących prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy. W momencie gdy ta informacja do mnie dotarła wypowiedziałem umowę z dniem 28.04.2010r.” – argumentował w przedłożonym wyjaśnieniu Stanisław Zawada, wnosząc jednocześnie o podjęcie uchwały odmawiającej stwierdzenia wygaśnięcia jego mandatu.
Obarczony winą Wójt Pryka podczas Sesji (17.06) odparł, że w momencie podpisywania umowy nie znał tego orzeczenia NSA. Taką interpretację wyczytał w połowie 2009 roku w czasopiśmie samorządowym, które jest dostępne także dla radnych. Poza tym konsekwencje prawne dzierżawy i tak byłyby w stosunku do poprzedniej umowy, która trwała dłużej niż dozwolone trzy miesiące od momentu uzyskania mandatu przez radnego.
ZEZNANIE MAJĄTKOWE DO PROKURATURY
Radni też powinni znać prawo, nie tylko Wójt, a jeżeli pan radny uważa, że tak dokładnie powinienem się znać na przepisach, to w takim razie występuję do prokuratury o wszczęcie postępowania w sprawie pańskiego oświadczenia majątkowego, w którym nigdy nie ujmował pan tej dzierżawy – mówił zbulwersowany zarzutami Teodor Pryka.
Stanisław Zawada po tych słowach stwierdził, że przygadywanie sobie nie ma sensu i on po prostu gdyby wcześniej wiedział o tym, że nie może dzierżawić gruntu gminnego, zerwałby umowę wcześniej. W kwestii oświadczenia majątkowego wyjaśnił, że nie ujmował w nim dzierżawy gdyż traktował ją jako działalność rolniczą, a nie gospodarczą.
UCHWAŁA NIE ZOSTAŁA PODJĘTA
Po przepychankach słownych między Wójtem a Radnym Zawadą głos zabrała Maria Hendrysiak, która uznała, że Rada powinna podjąć rozważną decyzję, mając na myśli podjęcie uchwały odmawiającej stwierdzenia wygaśnięcia mandatu kolegi Stanisława Zawdy i poczekanie na to, co w takiej sytuacji odpowie Wojewoda. Nas obowiązuje termin i musimy coś odpowiedzieć i proponuję takie rozwiązanie, a później zobaczymy – mówiła Radna Hendrysiak.
W związku z tym, że nikt inny nie zabrał więcej głosu Przewodniczący Rady Hieronim Adamczyk poddała uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu Radnego Stanisława Zawady pod głosowanie. Za podjęciem tejże uchwały opowiedziało się zaledwie dwóch członków Rady – Jacek Misztal i Bogdan Chmielarczyk, przeciwni byli: Stanisław Zawada, Michał Szymański, Teresa Poniedziałek, Grzegorz Mikuła, Edward Lewandowski i Maria Hendrysiak. Od głosu wstrzymało się pozostałych 6 członków Rady: Maria Sajna, Hieronim Adamczyk, Michał Matkowski, Andrzej Tomaszewski, Bogdan Piotrowski i Ryszard Świtek.
•••
Wyrozumiałość orchowskiej Rady Gminy w stosunku do nieznajomości prawa jest zdumiewająca. Wszak niejednokrotnie w życiu codziennym słyszymy „Nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania”. A w Orchowie jednak zwalnia. Ciekawe tylko, czy będzie to miało przełożenie także na inne przypadki? Druga myśl, jaka nasuwa się po decyzji orchowskich radnych, to taka, że aby nie narazić się koledze, najprościej zrzucić podjęcie decyzji na Wojewodę i przeciągać sprawę najdłużej jak się da.