Pierduśnik 12-2010
Gazeta Słupecka nr 12/2010
Nasz Urząd Miasta w Słupcy to się umie pochwalić. Gdzieś przeczytaliśmy: Słupecki magistrat kupi nowy mikrobus. Pojazd będzie dostosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. Osoby niepełnosprawne na co dzień borykają się z problemami, z których większość ludzi nie zdaje sobie sprawy. Jednym z najpoważniejszych kłopotów są bariery architektoniczne. Podobnie jest z korzystaniem z publicznej komunikacji.
Samodzielne dotarcie do wspierających placówek jak warsztaty terapii zajęciowej czy zakłady aktywizacji zawodowej jest najczęściej niemożliwe. A właśnie tego typu placówki odgrywają ważną rolę w rehabilitacji. Tu prowadzone są zajęcia usprawniające codzienne czynności czy pozwalające na zdobycie zawodowych kwalifikacji. Organizowane są też wyjazdy na różne imprezy z udziałem osób niepełnosprawnych z innych miejscowości.
Będzie to łatwiejsze dzięki zakupowi planowanemu przez słupecki magistrat. Miasto kupi nowy specjalny mikrobus dostosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. Sama inicjatywa jest godna pochwały. Szkoda tylko, że niepełnosprawni w dalszym ciągu do urzędu nie wejdą i… nie wjadą. Może więc w tym nowym pojeździe zrobić dyżury dla burmistrza i jego zastępcy. Niech porozmawiają z niepełnosprawnymi i usłyszą kilka gorzkich słów na swój temat.
•••
W ubiegłym tygodniu według wielu kalendarzy obchodziliśmy Dzień Wędkarza. Niestety, w tym dniu na próżno było szukać delegacji słupeckich wędkarzy w gabinecie burmistrza, czy starosty. Nikt nie przesłał listu gratulacyjnego, nie wręczył kwiatów. Okazało się bowiem, że zamach na słupeckie wędkarstwo okazał się być udanym. Po ostatnich wydarzeniach wędkarzy w Słupcy już nie ma, a ci co zostali są bardziej porządkowymi niż „rybakami” z prawdziwego zdarzenia. Świta ze starostwa w silnej obsadzie wolała za to udać się na obchody Wielkopolskiego Rolnika Roku 2009. Były kwiaty, uśmiechy i życzenia.
Jak poinformował portal lm.pl „…w gali uczestniczyli również przedstawiciele władz samorządowych, starosta Mariusza Roga…”. Wierzcie nam, już mamy dosyć znęcania się nad nazwiskiem naszego Pierwszego, ale żeby nie było wątpliwości to kolegów z lm.pl uprzejmie informujemy, że jest On nadal mężczyzną. Na zakończenie jeszcze jeden dowcip z naszego zaprzyjaźnionego urzędu; wiecie na jaki film mają zamiar pójść pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w związku z tą wiosną, która nadeszła? Poprawna odpowiedź: film nosi tytuł „Rybka zwana Wandą”.
•••
Lądek doczekał się kolejnej afery. Pierwszą głośną sprawą dotyczącą gminy było ujawnienie przekrętów pewnej księgowej. Sprawa sądowa do tej pory trwa a ludzie z cieknącą ślinką czekają, aby ukarać sprawczynię. W końcu, to może przez wyciekające pieniądze w tym roku nie było funduszy na odśnieżanie dróg – a właściwie na nic innego też nie było. W poprzednim numerze pisaliśmy o kolejnym hicie z Lądku. T
W Gienek – bo taki tytuł nosił nasz temat tygodnia, był komentowany przez wszystkich mieszkańców Lądku. Jednak niektórym nasz artykuł sprawił wiele kłopotu. Oczywiście nie mówimy tu o samym zainteresowanym, którego twarz patrzyła w Twoje oczy Drogi Czytelniku z pierwszej strony naszego tygodnika. Zbulwersowani pracownicy urzędu gminy dzwonili do nas z pretensjami, że nie mogą bezpiecznie przejrzeć naszej gazety. Krążący po urzędzie wójt wykazywał bowiem swoje lekkie zdenerwowanie.
Serdecznie przepraszamy wszystkich urzędników, którzy bojąc się o zdrowie włodarza nie ujawniali dobrowolnego dołączenia do grona naszych czytelników. Ukrywając zakup „Gazety Słupeckiej” staliście się tym samym naszymi Tajnymi Czytelnikami (proponowany pseudonim operacyjny TC).