Pierduśnik 16-2010

Gazeta Słupecka nr 16/2010
Jak nam życzliwi czytelnicy donieśli, zupełnie niedawno, tuż po Wielkanocy, kilku mieszkańców Strzałkowa pękało ze śmiechu. Ponieważ chichot było słychać w całym powiecie, coś tam obiło się nam o uszy. Teraz informacją dzielimy się z Wami. Otóż, w mało popularnym periodyku, którego redakcja mieści się w byłej cukierni, ukazały się na święta życzenia.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż zamiast życzeń wielkanocnych, słodka redakcja złożyła w imieniu władz Strzałkowa życzenia mieszkańcom z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Tak sobie po cichutku myślimy, że może to świadczyć o tym, iż w periodyku lansuje się wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy…

Pogląd ten spotkał się nawet z dużym zainteresowaniem popularnego Teleexpresu, który bardzo mocno nabijał się z naszych kolegów dziennikarzy nie potrafiących odróżnić od siebie świąt. Ciekawe, czy przy święceniu koszyczka śpiewali kolędy? Sam prowadzący Maciej Orłoś nie mógł powstrzymać się od śmiechu! Serdecznie gratulujemy!

•••

Obiecaliśmy analizę ostatniego „Informatora słupeckiego” i słowa dotrzymujemy. Numer nas nie zaskoczył i jest jak zwykle beznadziejny. Zawiera m.in. tekścik o tym, że miasto dopłaci swoim mieszkańcom do nowych stawek za wodę i odprowadzanie ścieków. W związku z dobrodziejstwem tej decyzji, nasze pytanie brzmi: Z czyich pieniędzy miasto dopłaci? Czy będzie na ten cel stworzony jakiś specjalny fundusz?

Być może pan burmistrz z własnych pieniędzy będzie dokładał swoim mieszkańcom, aby nie musieli odczuć skutków podwyżki. W innym pseudo artykule, niesamowicie dociekliwy autor jednoznacznie potwierdził linię obrony władzy ludowej, że przyczyną rybnej katastrofy była zimowa przyducha.

W następnych numerach „Informatora” liczymy na publikację zdjęć i listów gończych ryb, przez które zakłócony został święty spokój naszych władz. Jak zwykle na ostatniej stronie, pisemko będące cmentarzyskiem naszych miejskich pieniędzy, opowiada historię słupeckiej ulicy Bóżniczej. Szkoda tylko, że nie wspomniano, że ulica od niepamiętnych czasów nie była remontowana i wygląda jak po ataku wojennym.

Jeszcze jedno, zapomnielibyśmy o mały włos o rubryce omawiającej sylwetki radnych. Tym razem gwiazdą jest Kazimierz Pałasik, który w tekście nie ukrywa swojej sympatii politycznej- jest członkiem PSL. Pan Kazimierz jest również kibicem piłkarskiej reprezentacji Polski. Tak szczerze, to obie te wiadomości nie rzuciły nas na kolana. Co innego gdyby, któryś radny kibicował drużynie Algierii i był na dodatek separatystą afgańskim. Taaak, to by na nas zrobiło większe wrażenie…Czyli, bez rewelacji!