Pierduśnik 29, 30-2011

Dziki zachód w centrum Słupcy!
2 sierpnia, 2011

Gazeta Słupecka nr 29/2011
Chyba się załamią słupeccy strażacy. Ich budynek już niebawem wcale nie będzie największym, najlepszym i najpiękniejszym obiektem strażackim w powiecie. Okazuje się, że na bazie lotniska w Powidzu budowany jest całkiem nowy i dużo większy budynek, który niedługo zasiedlony zostanie przez druhów strażaków. Będzie to jednostka obsługująca największe lotnisko transportowe w Polsce. Takie wymogi i już.

Ciekawe czy strażacy, którzy będą tam pracować, będą tak namiętnie odznaczani wszelkiego rodzaju medalami? A może to tylko specyfika powiatowej stolicy i jej zwyczajów? Pokątnie usłyszeliśmy również plotki, że były próby zmiany barw naszej słupeckiej straży na inne, bardziej pasujące do miasta czy powiatu. Na szczęście próby spełzły na niczym, bo byśmy nie mogli rozróżnić druha strażaka od druha leśnika!

•••

Kampania wyborcza w pełni. My jednak wybiegamy już w przyszłość do jej finiszu. Pod koniec września, a więc na kilkanaście dni przed aktem głosowania powidzka jednostka wojskowa otrzyma nowy sztandar. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że uroczystość ta odbędzie się nie w Powidzu czy nawet w Słupcy lecz w… Gnieźnie.

Tak więc się składa, że jednostka z powiatu słupeckiego będzie miała swoje święto w stolicy innego powiatu. Coś nam się wydaje, że jeden z kandydatów wymyślił sobie taki oto sprytny plan: O głosy w Słupcy i powiecie jestem spokojny, a o poparcie w Gnieźnie muszę powalczyć! Taka uroczystość to doskonała okazja, aby pokazać swoją piękną twarz…

Dziki zachód w centrum Słupcy!
Dziki zachód w centrum Słupcy!

Gazeta Słupecka nr 30/2011
Widok trzech kowbojów przed słupeckim sądem wprawił nas w zdumienie. Po co kowboje przyjechali do naszego miasta? Kogo chcieli sprzątnąć? Czy politycy, samorządowcy lub też działacze społeczni z naszego terenu zawinili braciom z dzikiego zachodu? A może chodziło o porachunki ze słupeckim wymiarem sprawiedliwości?

Podeszliśmy się dowiedzieć o co chodzi tym przybyszom z dalekich stron. Widząc nas, trzech rośli mężczyźni od razu wyciągnęli z kabur swoje pistolety. Uciekliśmy w popłochu myśląc, że to my coś złego na nich naskrobaliśmy. Po chwili jednak odetchnęliśmy z ulgą. To nie chodzi o naszą pracę, ani o działaczy polityczno-społecznych. Bezpiecznie mogą też czuć się sędziowie, prokuratorzy i policjanci. Chodziło wyłącznie o zabawę. Przebrani za kowbojów mężczyźni przyjechali reklamować miasteczko western, które zostało zbudowane w Bożejewiczkach koło Żnina.

A już baliśmy się, że źli kowboje zaraz kogoś „odpalą”…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *