Pierwsza taka panna w gminie Słupca…
Atrakcja dla kierowców!?
Nie ma jak to jechać ze swoją wybranką (żoną, narzeczoną) drogą, przy której stoi “córa Koryntu”. Zawsze usłyszeć można niemiłe docinki na temat przydrożnych „dziewczynek”. Nie inaczej jest w gminie Słupca, gdzie od kilku dni spotkać można “panią lekkich obyczajów”.
O kobiecie stojącej przy drodze na obrzeżach gminy Słupca dowiedzieliśmy się od kierowców codziennie kursujących drogą między Słupcą a Koninem. To oni również przysłali nam zdjęcia do tego materiału prasowego. Nie ma co ukrywać – dawno nie było takiej dziewczyny w gminie Słupca. Gdy zadzwonił do nas zaprzyjaźniony kierowca wiedzieliśmy już na pewno, że dzieje się coś, co zasługuje na artykuł.
„Słuchajcie, przejeżdżałem z Goliny do Słupcy i patrzę – stoi sobie laska przy drodze. Najpierw myślałem, że coś sprzedaje. Nie była ubrana jak rasowa prostytutka. Ani skąpo, ani seksownie. Na drugi dzień jechałem tą samą trasą i znowu była. Stała w czarnej miniówce, kozaczki. Poznałem, że to ta sama, bo kolor włosów ma charakterystycznie jasny. Trzeciego dnia w drodze przygotowałem aparat w telefonie, żeby udokumentować ten niecodzienny u nas widok. No i przesyłam wam zdjęcia do gazety, bo warto wspomnieć jakie atrakcje czekają na naszych kierowców” – mówił pan Grzegorz ze Słupcy.
Dziewczyna „przyjmuje” interesantów przy drodze krajowej nr.92 na granicy miejscowości Wilczna. Ten wjazd na drogę polną przy Wilcznej, przy którym stoi ta “dama”, jest z pewnością kilkanaście razy dziennie uczęszczany przez kierowców. Pewnie nie są to nasi krajanie, bo przecież nikt nie chce być zauważony podczas skręcania w zajazd prostytutki. Są jednak odważni, którzy chcą chociaż słowo zamienić z dziewczyną łapiącą wszelkie okazje.
„Mówi, że ma na imię Karolina. Bierze 50 złotych za miłość francuską. 70 złotych za szybki numerek, a 100 złotych jeśli ktoś potrzebuje więcej czasu. Nie ma obcego akcentu, lecz bardzo miły damski głosik.” – opowiada kierowca, który z ciekawości zatrzymał się przy dziewczynie.
Karolina była widziana od środy do soboty, czyli prawdopodobnie na stałe będzie ozdabiać krajobraz Wilcznej jak i całej gminy Słupca. Stoi cały czas w tym samym obrębie, lecz czasami zmienia strony ulicy – stojąc np. przy skręcie na Wacławów. Nikt nie próbował dowiedzieć się czy dziewczyna mieszka gdzieś blisko. Trzeci z naszych informatorów mówi, że gdy jechał wieczorem do Spławia widział, jak Karolina siedziała na przystanku autobusowym, z którego odjeżdżają PKSy w stronę Konina.
Supper reklamę jej zrobiliście- i nawet cennik jest!
Teraz to po takiej reklamie już nawet dwie stoją :D:P
faktycznie dziewczyna ma teraz dormową reklame,my jak jedziemy do wrześni to w wólce stoją panienki już pare lat i mają straszne wzięcie ,jest mnóstwo facetów co lubią to robić przy drodze tylko nikt się do tego nie przyzna.Nawet jedna z nich jakiś czzas stała z dosyć dużym brzuskiem dużo do porodu nie zostało chyba i też byki na to amatorzy,i nikt tego naet nie zgłosił ale co sie dziwić świat poprzewracał się do góry nogami,mamy nowoczesność tylko ciekawe panowie jak my wychowamy dzieci na takich obrazkach
„mówi kierowca, który z ciekawości zatrzymał się przy dziewczynie”… Ciekawe, czy tą informacją-cennikiem podzielił się z żoną podczas niedzielnego obiadku :)))
Jej ciało może z nim robić co chce. Pedały i zazdrośnicy zawsze będą buczeć. W dobie tego pedalstwa miło popatrzeć na dziewczynę.