PiS zaczął robić porządki w powiecie
W listopadzie po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach parlamentarnych było wiadomo, że cały kraj, w tym także i powiat słupecki czekają spore zmiany. Politycy PiS nie ukrywają, że nie wyobrażają sobie współpracy z urzędnikami, którzy na swoje stanowiska otrzymali polityczne nominacje w przeszłości. – Agencje rządowe, w tym i Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest bardzo ważna dla mieszkańców powiatu. Trudno zatem mieć za złe, że partia, która wygrała wybory chciałaby, żeby urzędnicy realizowali jej politykę w tym zakresie – powiedział nam poseł Krzysztof Ostrowski z PiS.
4 lutego w poznańskiej siedzibie wielkopolskiego oddziału ARiMR odwołano ze stanowiska niemal wszystkich powiatowych kierowników agencji. Wśród nich Jacka Szczapa, który stał na czele ARiMR w Słupcy. Wszystkich kierowników powiatowych biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w województwie wielkopolskim zaproszono w czwartek do siedziby Wielkopolskiego Oddziału Regionalnego w Poznaniu. Tam w komplecie otrzymali dokumenty o ich odwołaniu ze stanowisk. Nie wiemy, czy kierownicy poznali powody tej decyzji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mają zakaz wypowiadania się na ten temat dla mediów. Wymiany kierowników można było się właściwie spodziewać. Agencje działające w sektorze rolnictwa były uważane za „bastion” PSL, a działacze zwycięskiego PiS nie ukrywali, że zamierzają obsadzić kluczowe stanowiska swoimi ludźmi. Wszak agencje gospodarują ogromnym majątkiem, ich rola dla rolnictwa oraz wsi jest nie do przecenienia.
– W tych działaniach nie ma żadnych elementów rewanżu, czy zemsty politycznej. To normalne, że partia, która wygrała wybory, chce, żeby ważni urzędnicy, a za takich uważam powiatowych kierowników ARiMR realizowali jej politykę w tym zakresie – mówi poseł PiS Krzysztof Ostrowski.
Jacek Szczap o swojej dymisji poinformował na swoim facebookowym profilu.
– Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomagali mi w niełatwej roli Kierownika Biura Powiatowego ARiMR w Słupcy. Od 4 lutego zostałem zwolniony z pełnienia tej misji, bo tak do tego podchodziłem. Nie mam do nikogo żalu, a jedynie dług wdzięczności do wszystkich życzliwych ludzi, których było wielu w ciągu prawie ośmiu lat bycia kierownikiem – napisał Jacek Szczap.
Niemal natychmiast jego odwołanie skomentowało wielu jego znajomych. W komentarz dominowały głosy niedowierzania i krytyki decyzji partii rządzącej. Wszyscy też zgodnie dziękowali mu za pracę Zapytany przez nas poseł Krzysztof Ostrowski powiedział nam w rozmowie telefonicznej.
– W tym konkretnym przypadku dobrze wiemy w jaki sposób wyglądało obsadzanie stanowisk w powiecie słupeckim. Właściwie od kierownika do sprzątaczki, każdy musiał mieć legitymację PSL. Kierownik słupeckiej ARiMR też był mocno zaangażowany w politykę ludowców. Był kandydatem z list PSL w wyborach samorządowych, aktywnie uczestniczył w kampaniach wyborczych. Nie podważam jego kompetencji, ale nowa władza mogłaby mieć do tak zaangażowanego urzędnika ograniczone zaufanie – mówi poseł Ostrowski.
Nieoficjalnie mówi się, że to dopiero pierwsze odwołanie z ważnego stanowiska w powiecie słupeckim. Poseł Krzysztof Ostrowski nie potwierdza tych spekulacji. W powiecie słupeckim istnieje wiele agend, czy inspektoratów podległych administracji rządowej, a nie samorządom.
Nieoficjalnie mówi się, że najszybciej do zmian dojdzie na stanowiskach komendantów policji i straży pożarnej. Ale jest jeszcze ZUS, KRUS, Agencja Rezerw Materiałowych, czy poczta… Czy tam też dojdzie do zmian na kierowniczych stanowiskach? O tym przekonamy się już wkrótce…