Poczty nie oddamy!

1 marca, 2011
Sołtys Władysław Orchowski stawia sprawę jasno – Poczty nie oddamy!
Sołtys Władysław Orchowski stawia sprawę jasno – Poczty nie oddamy!

Chcą zamknąć ostatni urząd pocztowy
W całej Polsce zarząd Poczty postanowił zamknąć kilkaset swoich placówek. Problem nie ominie również powiatu słupeckiego, w którym do likwidacji przeznaczona jest placówka w Lądku, a w Ostrowitem i Orchowie zamiast siedzib poczty będą tylko jej filie. Czy ekonomia ponownie wygra z oczekiwaniami mieszkańców? Lądkowiacy zapowiadają protesty…

DECYZJA OD GÓRY
Zarząd Poczty Polskiej postanowił zlikwidować część swoich urzędów w całym kraju. Władze zapewniają, że nie spowoduje to większych problemów mieszkańcom. Zamiast urzędów pocztowych powstawać mają agencje pocztowe. Likwidację placówek poczty w Polsce zapowiadano już w ubiegłym roku. Dzieje się tak dzięki programowi pilotażowemu zakładającemu zastępowanie urzędów pocztowych zewnętrznymi agencjami.

Związek „Solidarność” pracowników Poczty Polskiej nie potrafi wytłumaczyć dlaczego w dużych miastach zamykane będą placówki przynoszące poczcie duże zyski. A dlaczego w mniejszych miejscowościach Poczta też zostanie zamknięta? Wszystko pewnie rozchodzi się o pieniądze. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” nie zostawia suchej nitki na zarządzie Poczty Polskiej. W swoich komunikatach podkreśla, że największe trudności będą mieli mieszkańcy małych wsi.

„W przypadku zrealizowania tego planu pogorszenie dostępności do usług pocztowych spotka zarówno mieszkańców dużych, jak i małych miast, będzie jednak szczególnie dotkliwe dla mieszkańców wsi. Ostatnio została podjęta fundamentalna decyzja o likwidacji podstawowego (obok doświadczonych pracowników) dobra Poczty Polskiej, sieci urzędów pocztowych. Ta sieć zapewnia polskiemu społeczeństwu dostępność do usług, które z cywilizacyjnego założenia są usługami powszechnego dostępu” – informują związkowcy.

Niestety problem dotknie mieszkańców powiatu słupeckiego. A najbardziej gminy Lądek, w której urząd pocztowy ma całkowicie zniknąć, a zastąpić ma go agencja pocztowa.

PROBLEMÓW NIE BĘDZIE…

Na poczcie w Lądku pracują dwie Panie. Jaki je czeka los po planowanych przekształceniach?
Na poczcie w Lądku pracują dwie Panie. Jaki je czeka los po planowanych przekształceniach?

Takimi słowami chce nas uspokoić dyrektor konińskiego urzędu pocztowego, któremu podlegają wszystkie placówki w naszym powiecie. Natalia Szymańska- Jerzyk mówi nam również, że w Lądku urząd zostanie zlikwidowany i na razie nie jest pewne na jakich zasadach powstanie zastępczy punkt pocztowy.

„W powiecie słupeckim dojdzie do trzech zmian. Będą to przekształcenia w filie bądź agencje pocztowe. W Orchowie i Ostrowitem poczty przekształcą się w filie, więc większych zmian nie będzie. W Lądku urząd pocztowy zostanie zastąpiony agencją pocztową.” – mówi dyrektor Szymańska-Jerzyk.

Dyrektor zapewnia nas, że w zakresie usług dla mieszkańców nic się nie zmieni. „Poczta będzie dostarczana, przesyłki będą mogły być nadawane i wszelkie inne usługi będą świadczone, jednak nie w placówce pocztowej lecz w zewnętrznej agencji pocztowej.” – mówi pani dyrektor. A co z pracownikami? – pytamy z powątpiewaniem. Odpowiedź poznamy pewnie za kilka miesięcy. Jak mówi Szymańska- Jerzyk: „Decyzje będą podjęte przy przekształceniach.”

Z KIM ROZMOWY?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że najlepszym rozwiązaniem na umieszczenie punktu pocztowego byłby w Lądku któryś ze sklepów Gminnej Spółdzielni. Współpraca poczty z GS-em trwa już od dłuższego czasu. Agencje pocztowe powstały już w sklepach spółdzielni w Ciążeniu i Lądzie. Co do Lądku żadne decyzje nie są jeszcze podjęte.

Jak mówi prezes GSu – Janusz Orchowski: „Doszły mnie słuchy o likwidacji urzędu pocztowego w Lądku, lecz obecnie nie ma prowadzonych oficjalnych rozmów w tym temacie. My nie jesteśmy być może jedynym podmiotem zainteresowanym w tej sprawie. Wszystko zależy od warunków jakie zaproponuje nam poczta i czy będzie nam się to ewentualnie opłacało.”

Dyrektor konińskiej Poczty również nie potwierdza nam gdzie agencja ewentualnie będzie się znajdować. Jedno jest pewne – po podjętej decyzji Lądek pozostanie bez Urzędu Pocztowego z prawdziwego zdarzenia. Co na to mieszkańcy? Odpowiedź sama ciśnie im się na usta – poczta musi zostać!

TO JEST JUŻ WSTYD
Gdy dowiedzieliśmy się o likwidacji Poczty w Lądku udaliśmy się do niedawno wybranego sołtysa z pytaniem czy wie coś na ten temat. Władysław Orchowski problemem zainteresował się już wcześniej i po potwierdzeniu informacji, że poczta będzie zamknięta postanowił w trybie pilnym zwołać radę sołecką na obrady. „Musimy coś ruszyć, bo jak Poczty w gminie nie będzie, to niedługo i całą gminę nam rozwiążą” – mówi Orchowski. W czwartek 17 lutego około godziny 18:00 do salki przy strażnicy OSP przybyli wszyscy członkowie rady sołeckiej. Lądkowiacy przyznali, że poczty zamknąć nie można.

„Okazuje się, że poczta w Lądku jest do likwidacji. Są przecież mniejsze gminy – Powidz, Orchowo i one zlikwidowane nie będą. A tutaj ta poczta komuś przeszkadza. Tak samo jak teraz z pocztą było kiedyś z komisariatem policji. Jak się takie struktury likwiduje to gmina upada.” – mówi Orchowski.

„Poczta w Lądku może mieć mniejsze obroty niż kiedyś, a wszystko przez to, że wpłaty przejmują banki. Bardzo złą robotę zrobili też listonosze. Gdy oni przenieśli się do Zagórowa to wszystkie usługi które oni proponują, przesyłki i wpłaty również, naliczane są na urząd w Zagórowie, a Lądek zostaje na lodzie.” – dodaje sołtys.

Radny powiatowy Jerzy Orchowski również jest niezadowolony z sytuacji na lądkowskiej poczcie. Lądkowiakom nie podoba się to, że Lądek nie ma swoich listonoszy tak jak było dawniej.

„Nie wiem jak to może być, jeśli ja jestem z Lądku i piszę list do innego mieszkańca Lądku. Ten list najpierw jedzie o godz.16 do Konina, na drugi dzień wraca do Zagórowa i dopiero listonosz jedzie do Zagórowa po przesyłki, wraca i tak do Lądku i dostarcza. To jest chore.” – mówi Jerzy Orchowski. „Żeby nie było chociaż jednej poczty w gminie, to jest już wstyd” – dodał Andrzej Przespolewski.

Jerzy Orchowski, Andrzej Przespolewski, Danuta Orchowska, Waldemar Kaszuba i Dariusz Niewiadomski – cała rada sołecka stawiła się na wezwanie sołtysa. Cel obrad był jeden – co zrobić, by poczta nie została zlikwidowana
Jerzy Orchowski, Andrzej Przespolewski, Danuta Orchowska, Waldemar Kaszuba i Dariusz Niewiadomski – cała rada sołecka stawiła się na wezwanie sołtysa. Cel obrad był jeden – co zrobić, by poczta nie została zlikwidowana

„Nawet jeśli szanse mamy małe, to zawsze jakieś, dlatego protest napisać trzeba. My jako rada sołecka może zbyt dużo nie możemy, ale gdyby Pani Wójt wywierała presję na zarządzie poczty w Koninie, to może miałoby to lepszy skutek. Zobaczymy jaki odzew będzie w tym temacie po publikacji w gazecie. Dobrze, że redaktor jest z Lądku, to nam może pomóc, a tym artykułem trochę podpowiemy i mieszkańcom i Pani Wójt.” – mówili na nadzwyczajnym zebraniu członkowie rady sołeckiej.

„Można upiec dwie kaczki na jednym ogniu. Żeby przedszkole zyskało metraż, bo jest potrzebne więcej pomieszczeń, a poczta będzie płaciła mniej za czynsz. Jeśli jest taka możliwość, żeby tylne pomieszczenia poczty zaadoptować do przedszkola, to dlaczego by tego nie zrobić, jeśli tam już listonoszy nie ma.” – dodał Waldemar Kaszuba.

Poczta Polska od wielu lat w Lądku wynajmuje pomieszczenia na swój urząd. Pomysły na zmiany są różne, a mieszkańcy zdecydowanie są przeciwko zamknięciu poczty. Co zrobi zarząd Poczty w tej sprawie? Okaże się za kilka miesięcy, bo jak się dowiedzieliśmy – przekształcenia mają nastąpić około połowy roku. Dobrym pomysłem jest zaangażowanie w tę sprawę wszelkich możliwych osób, które mogłyby spróbować namówić dyrektor konińskiej poczty na zmianę decyzji. Czas pokaże, czy protest mieszkańców i presja wywierana przez władze będą miały swe przełożenie na pozostawienie poczty.

W CAŁYM KRAJU TO SAMO
To już chyba tradycja, że w powiecie słupeckim to gmina Lądek jako pierwsza zmaga się z trudnymi do rozwiązania sprawami (było tak np. z biogazownią w Ciążeniu). Problem zamykania urzędów pocztowych dotknął społeczeństwo całego kraju. Szukając informacji na ten temat w internecie natknęliśmy się na artykuł dotyczący podobnego problemu w rejonie zachodniopomorskim.

W miejscowości Nowe Warpno po publikacji w lokalnej prasie Burmistrz miasteczka głośno protestuje przeciwko likwidacji jedynej poczty w promieniu 40 kilometrów. Burmistrz Władysław Kiraga zaapelował o pomoc w tej sprawie nawet u Premiera RP. Oby starania lądkowiaków o zatrzymanie jedynej poczty w gminie były skuteczne. Być może w tym przypadku należy również pisać do najwyższych instancji.

„Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce, Listy szare, białe, kolorowe – kapelusz przed pocztą zdejm” – śpiewali kilkadziesiąt lat temu Skaldowie. Mimo, że listonoszy w Lądku nie ma już od kilku lat, to wcale nie musi oznaczać, że ostatni urząd pocztowy również musi zostać zlikwidowany…

  1. jak chcą mieć pocztę to niech dają z własnej kieszeni szmal na jej utrzymanie ja do nich nie mam zamiaru dokładać

  2. Komu mają te zmiany służyć, mieszkańcom chyba nie. Zamiast iść do przodu, nam funduje się cofanie, jak pamiętam poczta w Orchowie jest bardzo długo, zaryzykowała bym powiedzenie, że od zawsze. W naszym kraju jak coś funkcjonuje dobrze to trzeba to zepsuć- taka przykra rzeczywistość.
    Poczta w Orchowie ma bardzo dużo klientów, jest z pewnością dochodowa, i jak można ją zlikwidować, lub utworzyć tylko filie. Dwa okienka , i kolejka jest kilkuosobowa, jak będzie filia to z pewnością zostanie jedno okienko i kolejka kilkunastoosobowa. To ma być dla dobra kogo?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *