Policja wyjaśnia
Po przeczytaniu artykułów „Szaleńcy niszczą samochody” oraz „Policjanci nie karzą kolegów” zamieszczonych w 52 numerze „Gazety Słupeckiej” chciałabym odnieść się do zawartych w nich informacji i stwierdzeń. Artykuł „Nowa plaga na słupeckich osiedlach – Szaleńcy niszczą samochody” opisuje dwa zdarzenia, do jakich doszło na terenie Słupcy w grudniu 2015 r..
Nazwanie dwóch zdarzeń plagą wydaje mi się nadinterpretacją ze strony autora publikacji. Dodam, że Komenda Powiatowa Policji w Słupcy został poinformowana tylko o jednym z opisywanych przypadków tj. uszkadzaniu opon w osobowym samochodzie. 18 grudnia pokrzywdzony złożył zawiadomienie o wykroczeniu popełnionym na jego szkodę oraz wnioskował o ściganie i ukaranie sprawcy niszczenia mienia.
Postępowanie w tej sprawie trwa. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy działającego na szkodę właściciela auta, o czym pokrzywdzony jest na bieżąco informowany. Do słupeckiej jednostki policji nie wpłynęły inne zawiadomienia o przypadkach świadomego niszczenia samochodów.
W tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że niezależnie od wartości zniszczonej rzeczy, ściganie sprawcy uszkadzającego mienie następuje zawsze na wniosek pokrzywdzonego. Oznacza to, że organy ścigania nie działają w tym przypadku z własnej inicjatywy, ale na wyraźne żądanie osoby pokrzywdzonej.
„Słupczanin nie ma szczęścia do policji. Policjanci nie karzą kolegów” to drugi z artykułów, do którego chciałabym się odnieść. Tekst opisuje m.in. okoliczności kolizji drogowej w jakiej miał uczestniczyć p. Bąkowski. Policjanci rzeczowo i wyczerpująco kilkakrotnie wyjaśniali zgłaszającemu tok postępowania oraz jego zakończenia, wskazali też możliwą ścieżkę prawną na dochodzenie jego praw.
Stawianie zarzutów złego potraktowania pod adresem funkcjonariuszy funkcyjnych, tylko dlatego, że poinformowany nie zgadza się ze sposobem zakończenia sprawy wydaje się nie na miejscu.
Sposób zakończenia prowadzonych przez policjantów postępowań zależy od zebranych w konkretnej sprawie dowodów, a nie oczekiwań osoby zgłaszającej, czy wspomnianego w tytule szczęścia.
W akapicie „Problemy z policją” p. Bąkowski podaje przykłady niewłaściwych zachowań policjantów jakich doświadczył. Komendant Powiatowy Policji polecił wyjaśnić okoliczności kontroli drogowej opisanej w artykule. Przepisy prawa są po to, aby respektowali je wszyscy. Każdy też powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny i słowa.
Z poważaniem st. asp. Marlena Kukawka