Pomóżmy bezdomnym
Zima, tak jak każda pora roku ma swoje uroki. Żeby cieszyć się jej pięknem trzeba być sytym, odpowiednio ubranym, zdrowym i mieć swój własny ciepły chociażby kąt. Nie wszystkich jednak stać na taki „luksus”…
Tegoroczna zima daje się ostro we znaki. Bardzo niskie temperatury, duże opady śniegu, utrudniają wszystkim życie. W najgorszej sytuacji pozostają w taki czas osoby bezdomne. Zwracajmy uwagę na ludzi błąkających się, szukających miejsca do przetrwania, leżących na ziemi czy też siedzących na ławkach, ot tak w imię ludzkiej solidarności i zgłaszajmy to do odpowiednich służb: do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w godzinach jego urzędowania, całodobowo na Policję, by w porę uniknąć tragedii. Jak długo można wytrzymać na takim chłodzie, bez uszczerbku na zdrowiu trudno jest jednoznacznie powiedzieć, bowiem wpływa na to wiele czynników. Zdecydowanym wrogiem jest alkohol.
„Na krótko rozszerza on naczynia krwionośne, daje poczucie błogości i ciepła, powoduje senność i niebezpieczeństwo zgonu – tłumaczy wicedyrektor SP ZOZ w Słupcy, anestezjolog Jan Woźniak. – Przeważnie jest tak, że zanim człowiek wytrzeźwieje, umiera z wychłodzenia.” Zarówno MOPS, jak i słupecka Policja są szczególnie uczulone na to zjawisko, „Co roku spotykamy się z tym problemem, jednak w chwili obecnej nie mieliśmy żadnego zgłoszenia” – mówi kierownik MOPS w Słupcy Ewa Wisła.
Żadnych sygnałów nie miała również Policja. Na terenie Słupcy nie ma noclegowni dla bezdomnych. Najbliższa znajduje się w Koninie na ulicy Rzecznej.
„Jeżeli zaszłaby potrzeba, tam zostaną przewiezione osoby. Podobnie jak w całym kraju instytucja ta przyjmuje jak największą liczbę osób. Gdyby w Koninie nie było miejsc, szukalibyśmy innych wyjść” – zapewnia kierownik MOPS.
W pierwszej kolejności dla osoby bezdomnej szuka się schronienia przed chłodem. Dalej dożywia, zapewnia odpowiednią odzież. Na samym końcu reguluje się sprawy odpłatności za pobyt. W roku ubiegłym był jeden przypadek, gdzie należało interweniować. Na kilka dni osoba zatrzymała się w jednym z internatów szkolnych, a następnie otrzymała mieszkanie pod wynajem.
Charakterystycznym miejscem, gdzie mogą przebywać osoby są ogródki działkowe. „Nie mamy zgłoszenia, żeby ktoś tam nocował” – dodaje szefowa MOPS w Słupcy. Przy takiej aurze niewiele potrzeba, żeby doszło do tragedii. Zarówno MOPS, jak i Komenda Powiatowa Policji w Słupcy współpracują dla wyeliminowania zagrożenia. „Nie wiemy, co nam życie przyniesie. Zima dopiero się zaczyna” – podsumowała Ewa Wisła.
Przy takiej aurze ważny jest choć jeden gorący posiłek dziennie. W Słupcy z tego typu pomocy, oferowanej przez MOPS, korzysta około 100 osób.