Popełniła samobójstwo bez powodu?
Jedna tragedia za drugą.
Koniec ubiegłego miesiąca był tragiczny dla mieszkańców gminy Strzałkowo. Najpierw w nocy z 29 na 30 października samobójstwo popełnił 20-letni mieszkaniec Podkornat Krzysztof Witwicki. W sobotę, 31 października, samobójstwo popełniła 61-letnia mieszkanka Katarzynowa – Czesława Siepielska.
Od samego rana mąż pani Czesławy wyjechał do Strzałkowa. Nikt nie spodziewał się, że tego dnia dojdzie do wielkiej tragedii. W godzinach okołopołudniowych wokół domu gdzie mieszkali państwo Siepielscy zrobiło się tłoczno. Przyjechała karetka pogotowia, prokuratura, a nawet samochód żandarmerii wojskowej. Wszyscy sąsiedzi wiedzieli, że musiało stać się coś złego. Jak mówił kilka godzin po tragedii jeden z sąsiadów: Pani Czesława popełniła samobójstwo.
Nikt nie wie czemu, podobno nie zostawiła żadnej wiadomości. Wszyscy w koło mówili, że będzie niedługo jakaś tragedia. Jest taka reguła, że jak ktoś popełni samobójstwo, to niedaleko za chwilę będzie drugie. Tym razem ta zasada się spełniła. Musiały chodzić jakieś złe duchy i namawiać do tego. Oby to była ostatnia taka śmierć tutaj. Najpierw 20-letni chłopak, a teraz sąsiadka. Wielka strata dla nas, dobrze się dogadywaliśmy. Czesława Siepielska urodziła się 1 kwietnia 1948 roku. Była gospodynią domową, pomagającą mężowi prowadzić wspólne gospodarstwo rolne. Jak mówił kilka dni po śmierci swojej żony Jan Siepielski: Nie wiemy czemu tak zrobiła, nie zostawiła żadnej wiadomości.
Nic nie wskazywało, że dojdzie do takiej tragedii. Wyjechałem rano do Strzałkowa, a jak wróciłem, było już za późno. Powód tego samobójstwa zabrała ze sobą. To są ciężkie przeżycia dla nas, dla rodziny. Zostałem teraz sam, będę musiał dać jakoś sobie radę. Dzieci mi pomogą przetrwać, i podtrzymać na duchu. Ciało Czesławy Siepielskiej zostało zabrane w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Protokół z sekcji jeszcze nie został sporządzony. Rodzina jednak twierdzi, że p. Czesława nie chorowała na żadną poważną chorobę.
Jak wiele osób w starszym wieku brała leki na ciśnienie. Jednak psychicznie nie wytrzymała jakiegoś problemu, który ją trapił. Nikt już się nie dowie o jaki problem chodziło. Na pogrzeb 4 listopada przybyli wszyscy bliscy z rodziny, oraz znajomi p. Siepielskich. Czesława miała czwórkę dzieci: Barbarę, Macieja, Marka, oraz Sławomira.
Rodzina p. Siepielskich dziękuje za okazałą pamięć wszystkim, którzy przybyli na ceremonię pochowania p. Czesławy.