Powidz: „Łazienki” – totalna ruina

Radni spotkali się, by przyjrzeć się zwłaszcza powidzkim „Łazienkom”
27 stycznia, 2012
Radni spotkali się, by przyjrzeć się zwłaszcza powidzkim „Łazienkom”
Radni spotkali się, by przyjrzeć się zwłaszcza powidzkim „Łazienkom”

Zagrzybione ściany, wypaczone okna i drzwi, zdewastowane zaplecze kuchenne… „Łazienki” (warto dodać, iż jest to największy Ośrodek Wypoczynkowy w Powidzu) wyglądają niczym obraz nędzy i rozpaczy.

Do kapitalnego remontu jest tu właściwie wszystko. Tak naprawdę to nie wiadomo od czego zacząć, a ponadto – skąd wziąć na to pieniądze. Radni powidzkiego samorządu (po oddaniu kluczy gminie przez dzierżawcę) postanowili obejrzeć ośrodek. Choć ostatnimi czasy dużo mówiło się (m.in. na sesjach) o jego stanie, to mimo wszystko nie przypuszczali, że jest on aż tak zrujnowany.

Z pewnością ta wizyta wprawiła ich w nie lada osłupienie. Chodzili po ośrodku z niedowierzaniem, kiwając głowami. Co prawda dużo lepiej (choć w porównaniu z tym ośrodkiem chyba każdy inny wydaje się być w lepszym stanie) wygląda drugi z dzierżawionych obiektów – hotel „Na skarpie” w Przybrodzinie. Tam przynajmniej już są porządne drzwi i okna oraz kafelki na podłogach pokoi. Po tej jakże ciekawej wyprawie radni, wraz z Ryszardem Grześkowiakiem – wójtem, Beatą Kwitowską – sekretarzem oraz Dawidem Lauerem – skarbnikiem, dyskutowali co dalej zrobić z tym fantem, bo niewątpliwie jest to problem.

Przypomnijmy: radni (we wrześniu roku ubiegłego) zdecydowali o utworzeniu jednoosobowej spółki pod nazwą: „Powidzki Ośrodek Sportu i Rekreacji sp. z o.o.”. Te nieruchomości (czyli OW „Łazienki” i hotel „Na Skarpie”) pozostaną własnością gminy, ale zarządzać ma nimi właśnie owa spółka. Na jej rozruch w tegorocznym budżecie samorządu przeznaczono kwotę 50 tys. zł.

„…Spółka będzie musiała mieć środki na rozpoczęcie działalności i na funkcjonowanie dopóty dopóki nie będzie miała swoich dochodów…” – zaznaczył wójt.

Tak naprawdę to nie wiadomo co to jest – pomieszczenie socjalne, schowek, magazyn…, ale wszędzie tam jest wszystko w miarę poukładane i wszystko ma swoje miejsce. A tu...
Tak naprawdę to nie wiadomo co to jest – pomieszczenie socjalne, schowek, magazyn…, ale wszędzie tam jest wszystko w miarę poukładane i wszystko ma swoje miejsce. A tu...

Powołanie tej spółki jednak jeszcze trochę potrwa, a ośrodek (zwłaszcza ten w Powidzu) trzeba remontować od zaraz. Gmina w tym roku zakupi wyposażenie (czyli m.in. meble) i zmodernizuje części lewego skrzydła obiektu. W budżecie na to zadanie jest wygospodarowana suma blisko 400 tys. zł, w tym kwota zewnętrznego wsparcia pieniężnego – 200 tys. zł. To jest pierwszy etap nakładów, które czekają gminę, a będzie ich znacznie więcej. Na spotkaniu wspólnie ustalono, że (oprócz tego już uzgodnionego, pierwszego zakresu robót wspartego dofinansowaniem) trzeba określić pewien harmonogram prac do wykonania i po kolei go realizować. Zdecydowano również, iż bez wizyty profesjonalisty, w tym wypadku architekta, nie da rady. Dopiero wówczas, gdy na te nieszczęsne „Łazienki” spojrzy oko zawodowca, będzie można rozmawiać co robić najpierw. Choć tu pewnie w pierwszej kolejności kłania się ogrzewanie i m.in. przegląd instalacji elektrycznej.

Postanowiono, że skoro przybrodziński hotel wygląda znacznie lepiej i z pewnością też o wiele szybciej może przynosić gminie dochód, zostanie doprowadzony do porządku (wymalowane ściany, skompletowane wyposażenie, wymieniony piec grzewczy, doprowadzone do użytku łazienki) jeszcze przed tegorocznym sezonem. Radni zastanawiali się nad schodami, których szerokość sięga całego tarasu. Padła propozycja, by je o wiele zmniejszyć, a teren po nich otoczyć zielenią. To jest jednak jeszcze temat do dyskusji.

Natomiast co do powidzkich „Łazienek” odezwały się też i takie głosy, by je zburzyć, a w to miejsce postawić nowy obiekt, gdyż budowa od podstaw pewnie by kosztowała mnie niż modernizacja tych pozostałości po ośrodku. Mimo wszystko budynek zostanie modernizowany. Pojawia się jeszcze jeden problem. Z informacji wójta Grześkowiaka wynika, że w czasie trwania dzierżawy gmina nie kupowała żadnego wyposażenia. Natomiast, gdy dzierżawca przejmował obiekty od gminy owo wyposażenie było, a teraz jest jego namiastka.

Okazuje się jednak, że nie ma protokołów zdawczo-odbiorczych, ani żadnych innych dokumentów w tej kwestii i tak naprawdę raczej nie da się ustalić co było i co być powinno. Nie jest realne odtworzenie stanu sprzed oddaniem w dzierżawę „Łazienek”, a co się z tym wiąże – nie ma możliwości żądania od dzierżawcy czegokolwiek. Wśród radnych dało się słyszeć, by zrobić „drzwi otwarte” powidzkich „Łazienek”. Wówczas każdy mieszkaniec mógłby obejrzeć stan tego obiektu, bo jak stwierdzono, to jest aż nie do uwierzenia.

Ośrodek Wypoczynkowy „Łazienki” (choć jest to szumna nazwa) praktycznie nie istnieje. Chyba nikt po jego “lustracji” nie chciałby spędzić w nim ani jednego dnia. Zresztą w takich warunkach jest to nawet niemożliwe. Faktycznie, by go doprowadzić do należytego stanu i oczekiwań dzisiejszych wypoczywających trzeba sporych nakładów pieniężnych i ogromu pracy.

Radni spotkali się, by przyjrzeć się zwłaszcza powidzkim „Łazienkom”.

  1. Jaki pan taki kram. Budka z hotdogami przynosi zyski, a tu znowu zaskoczenie! Taki biznes i same straty. Trzeba jeszcze więcej ludzi do władzy i pośrednictwa to może coś wymyślą(Ironia). Nie ma nikogo żeby o to zadbał bo prawo tego zabrania HaHaHa. „Teraz modne jest robienie p***”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *