Pożegnaliśmy dyrektor Gimnazjum w Strzałkowie

15 maja, 2012

Przegrała walkę z rakiem. 8 maja odeszła Mariola Śmidowicz – dyrektor Gimnazjum im. Janusza Korczaka w Strzałkowie. Po Mszy św. pogrzebowej, 11 maja, Jej ciało spoczęło na strzałkowskim cmentarzu. Śp. Mariolę Śmidowicz żegnała rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, uczniowie, poczty sztandarowe gimnazjów z terenu powiatu słupeckiego wraz z dyrektorami, nauczyciele, rodzice i gminne władze samorządowe. Mariola Śmidowicz 34 lata temu rozpoczęła pracę w oświacie. Najpierw jako nauczyciel Szkoły Podstawowej w Skąpym. Następnie została dyrektorem tej placówki w roku 1984 i pełniła tę funkcję do chwili likwidacji szkoły. Od 1999 roku prowadziła Gimnazjum im. Janusza Korczaka w Strzałkowie. W 2001 roku zdobyła tytuł nauczyciela dyplomowanego.

Z zawodu matematyk, ukończyła także studia podyplomowe z oligofrenopedagogiki. Była inicjatorką wszelkich działań na terenie strzałkowskiego gimnazjum, m.in. nadanie szkole imienia i sztandaru, realizacja szeregu projektów edukacyjnych i prozdrowotnych. Z kielnią w ręku wmurowywała kamień węgielny pod budowę nowego skrzydła szkoły.

Strzałkowski dziekan ks. Józef Warczak, w homilii pogrzebowej, powiedział m.in.

– Obecność na ceremonii uroczystości pogrzebowej jest wyrazem wiary, nadziei i miłości. Wiary, którą ożywiamy i umacniamy w okresie zmartwychwstania Pańskiego. (…) Św. Paweł mówi w swoim liście – W ciele swoim dopełniam cierpień Chrystusa. Gromadzi nas tu wiara, która każe nam iść dalej. To nie koniec – życie Twoich wiernych o Panie zmienia się, ale się nie kończy. Nikt też nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Zmarła nasza siostra Mariola także nie żyła dla siebie. Ona ma nam dziś coś do przekazania. Chce nam powiedzieć najpierw prawdę o cierpieniu. Kiedy wraz z paniami nauczycielkami odwiedziłem Ją po powrocie ze szpitala, zaniosłem książkę „Tajemnica cierpiana w nauczaniu Jana Pawła II”. Następnym razem podczas wizyty rozmawialiśmy o tej książce. Ona powiedział – Ja nie rozumiem tajemnicy cierpienia. Odparłem, że też nie rozumiem. Cierpienia to nie jest kara Boża, to nie jest dopust Boży, to jest coś więcej. Śp. Mariola już tę tajemnice rozumie a my uczymy się przyjmować ten krzyż, który daje nem Bóg. Odchodząc powiedziałem, że tak łatwo mówimy w Modlitwie Pańskiej – … bądź wola Twoja …, a jakże trudno jest to wypełniać. Odpowiedziała – Jakże trudno …

Więcej w „Gazecie Słupeckiej”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *