Prymasowski znak
Za nami kolejne Wawrzynki Słupeckie… Dziś tylko kilka wrażeń z ich przebiegu. Niewątpliwie największym wydarzeniem podczas imprezy była obecność podczas uroczystej Mszy Świętej oraz odsłonięcia kolumny świętego Wawrzyńca głowy polskiego kościoła księdza Prymasa Polski arcybiskupa Józefa Kowalczyka.
Po raz drugi w tym roku z ust najważniejszego dostojnika kościelnego w Polsce usłyszeliśmy ważne słowa o wielkiej Słupcy sprzed kilku wieków. Ówczesna Słupca lokowała się w ścisłej czołówce wielkopolskich miast korzystając z bardzo dobrego położenia u zbiegu ważnych szlaków handlowych. Odniosłem wrażenie, iż nadanie naszemu miastu patrona świętego Wawrzyńca było wyraźnym sygnałem, iż nic nie stoi na przeszkodzie, by po raz kolejny -dzięki niezmiennemu od lat korzystnemu położeniu- aspirować i zmierzać do Słupcy wielkiej, zasobnej i znaczącej w tej części Wielkopolski.
Może podkonińskie Stare Miasto, czemuż nie może, o wiele lepiej historycznie i geograficznie umocowana, Słupca. Ile jeszcze razy Słupca będzie musiała gościć Prymasa Polski, by ten dał nam kolejny wyraźny znak do podniesienia głowy, mądrych decyzji o przyszłości Ziemi Słupeckiej i zauważenia wyraźnych walorów tych okolic? Obawiam się, iż kolejnej okazji już nie będzie, a brak odzewu na historyczne, prymasowskie przesłanie do Słupczan można będzie zaliczyć jako naszą wspólną, historyczną porażkę. Obym się mylił, bo trudno źle życzyć Tej Ziemi.
Prymas Polski podczas wawrzynkowej Mszy Świętej wygłosił istotny i przełomowy głos w sprawie obrońców krzyża, który został zauważony przez ogólnopolskie media jako ważny głos ze Słupcy. Być może w przyszłości tradycją będzie wypowiadanie podczas Wawrzynek Słupeckich słów ważnych i przełomowych dla Ziemi Słupeckiej i Polski. Innym ważnym wydarzeniem tegorocznych Wawrzynków Słupeckich było nadanie ulicy imienia Mariana Jareckiego. Naszej wdzięczności Panu Marianowi stało się zadość.
Dziś serce rośnie, gdy przejeżdża się Jego ulicą, a jednocześnie czuje się nań Jego obecność i spojrzenie. Tu chciałbym podziękować Panu Michałowi Pyrzykowi burmistrzowi Słupcy za doprowadzenie sprawy ulicy Mariana Jareckiego do finału. Przy okazji, gwoli historycznej prawdzie, warto nadmienić, iż sprawa nadania ulicy Mariana Jareckiego obecnemu odcinkowi ulicy Słonecznej była podniesiona już w listopadzie 2002 roku, tuż po śmierci Pana Mariana, o czym pisał m.in. w „Głosie Wielkopolskim” ówczesny jej słupecki korespondent Piotr Górny.
Tegoroczne Wawrzynki były z pewnością rekordowe i najlepsze z dotychczasowych. I z tego faktu można się cieszyć. Sądzę jednak, iż do optymizmu – dla dobra Wawrzynek i Słupcy – jest jeszcze daleka droga. Obecna formuła wawrzynkowych imprez i wszelkich około wawrzynkowych inicjatyw wypełnia zaledwie maksymalnie 20. procent oczekiwań od było nie było święta miasta.
Myślę, że jeszcze zbyt wielu słupczan nie potrafi docenić jak ważne są Wawrzynki Słupeckie dla rozwoju i promocji naszego miasta i okolic.