Przygoda z You Can Dance
Taniec w rytmie hip-hop
W styczniu po raz kolejny telewizja TVN postanowiła dać szansę tancerzom zaistnieć na arenie ogólnopolskiej. Castingi do programu „You Can Dance” odbywały się w całym kraju. Dagmara Tylisz ze Słupcy udała się na casting do Wrocławia. Mimo że zabrakło dla niej miejsca w kolejnym etapie konkursu, przygoda z programem dla Dagmary się nie skończyła. Piękność ze Słupcy zamierza spróbować jeszcze raz w przyszłym roku!
Po ubiegłorocznym sukcesie Kuby Jóżwiaka, pochodzącego z Goliny tancerza, który wygrał ostatnią edycję You Can Dance, w naszych okolicach podniosły się morale tancerzy. Coraz więcej osób próbuje swych sił na castingach do programów telewizyjnych. Dagmara Tylisz ze Słupcy, uczennica trzeciej klasy technikum w ZSE, postanowiła zatańczyć na castingu we Wrocławiu.
Decyzję o swym udziale w programie podjęła dopiero dzień przed castingiem. Mimo, że tańca w rytmach hip-hopu uczy się już od dłuższego czasu, nie wiedziała czego ma się spodziewać na castingu.
„Dzień przed castingiem zdecydowałam, nagrałam piosenkę na płytę i pojechaliśmy do Wrocławia. Casting był w Teatrze Polskim, otwarcia dokonała Patrycja Kazadi. Na początku dostaliśmy ankiety z różnymi dziwnymi pytaniami, np. czy mam chłopaka, czy doświadczyłam czegoś co odmieniło moje życie.” – mówi Dagmara Tylisz.
Po wypełnieniu ankiety słupczanka otrzymała swój numer i musiała zatańczyć przed kamerą.
„Co dziwne numerki wcale nie pokazują ilu jest uczestników. Miałam numer 4038, a było tam około 400 osób.” – wyjaśnia 18-letnia mieszkanka Słupcy.
Przed castingiem Dagmara musiała zatańczyć przed trzyosobowym jury na tzw. precastingu. Tam ku jej zaskoczeniu piosenki były w różnych rytmach – hip-hop, salsa i jazz. Ten trzeci sprawił Dagmarze trudności, ponieważ wcześniej nigdy nie tańczyła do jazzu.
„Mieliśmy tańczyć spontanicznie. Z jazzem miałam problemy, nie mogłam się połapać w tym rytmie. Hip-hop i salsa jakoś poszły. Od salsy zaczynałam tańczyć w ekonomiku pod okiem pani Kamili Nadkowskiej, później zajęłam się tańcem w rytmie hip-hop. Swój taniec solowy też tańczyłam spontanicznie, no i niestety nie dostałam się dalej.” – wspomina casting Dagmara.
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o sukcesach Dagmary Tylisz na wybiegach, gdzie prezentowała ubrania znanych marek. Od tego czasu miała kilka sesji fotograficznych, lecz tymczasowo przestała się zajmować modelingiem.
Jak mówi o swojej najbliższej przyszłości Dagmara: „Mam jeszcze szkołę, treningi tańca, także zajęć mam sporo. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa. Już teraz wiem, że w przyszłym roku również wezmę udział w castingu do You Can Dance. Do tej pory będę jeździł na różne warsztaty – nie zamierzam przestać tańczyć.”
Na przyszłoroczny casting z Dagmarą mają zamiar jechać jej dwie najbliższe koleżanki, Weronika i Paulina. Obie cały czas dopingują i wspomagają słupczankę, której twarz jest rozpoznawalna już nie tylko w Słupcy.
„Już teraz miałyśmy razem jechać na ten casting z Dagą, mimo że nie tańczymy. Niestety coś nie zgrało, to było w tygodniu więc po prostu nie wszystkim nam pasowało. W przyszłym roku na pewno będzie już pełen skład, transparenty, pompony i pełen doping” – śmieje się Weronika.- „Cały czas pomagam Dagmarze, pokazuję jej nowe kroki i tylko czekam aż je wykorzysta na jakiejś scenie. Wierzymy w nią z całych sił i liczymy na to, że w przyszłym roku wejdzie do finału.” – dodaje.
•••
Nie pozostaje nam nic innego, niż życzyć powodzenia wszystkim trzem dziewczynom, które chętnie opowiedziały nam o przygodzie z tańcem i swoich zainteresowaniach. Za dalsze ciekawe przygody i sukcesy trzymamy kciuki!
Piękność? heh….
Dzień Dobry ja też jestem koleżanką Dagmary i jest świetna na wybiegu jak i na scenie w YCD :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
A u Pani Kamili Nadkowskiej również ja uczęszczam I powiem że jest świetna 🙂
tia… piękność… szkoda, że za gruba… :/
tia… piękność… szkoda, że za gruba… :/ – POKAZ SWOJA FIGURE DRESIE/BAMBERO !!!