Seryjny morderca kotów?

23 sierpnia, 2016

Przez jeden tylko tydzień mieszkańcy bloków przy ulicy Kilińskiego znaleźli już dwa martwe koty. Chodzą pogłoski, że ktoś je specjalnie otruł. – W niedzielę znalazłam jednego martwego kota – mówiła tydzień temu Monika Bąkowska. Zgłosiłam sprawę do Spółdzielni Mieszkaniowej Słupcy. Przyjechali w poniedziałek posprzątać i tyle. Sąsiadka zgłaszała podobną sprawę kilka dni wcześniej – dodała. Natomiast Spółdzielnia stoi na stanowisku, że do jej kompetencji należy jedynie usunięcie zwłok zwierzaka z osiedla i oddanie ich do utylizacji. Powiatowy lekarz weterynarii Józef Ziemniarski nic nie wie na temat sprawy częstych otruć kotów.

– Do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Słupcy nikt nie zgłaszał informacji o zatruciach bezdomnych kotów. Być może tego typu zdarzenia były zgłaszane do lekarzy weterynarii prywatnej praktyki działających na terenie miasta, ale oni nie mają obowiązku zgłaszania każdego pojedynczego zatrucia do nas – poinformował nas Józef Ziemniarski.

A co na to słupecka policja? Na razie jest bezsilna wobec tych zdarzeń. – Urząd Miasta poinformował nas, że w sobotę mieszkaniec Słupcy zgłosił znalezienie martwego kota na osiedlu Kilińskiego oraz wyraził podejrzenie, że kot ten został otruty. Następnie wysłaliśmy tam policjantów, jednak zwłoki zwierzęcia zostały wcześniej uprzątnięte przez służby porządkowe UM. W takiej sytuacji nic już nie mogliśmy pomóc – wyjaśnia Justyna Makowska z KPP w Słupcy.

Jest wielu miłośników zwierząt w Słupcy, świadczą o tym gesty i pomoc mieszkańców osiedla na Kilińskiego, którzy dokarmiają dzikie, zagubione koty, a nawet stawiają dla nich specjalne domki na trawnikach. Niestety, są również ludzie źli, pozbawieni empatii, którym wszystko przeszkadza, nie obchodzi ich los słabszych – w tym bezdomnych zwierząt. Dokładają do pojemników z pokarmem trutki i gotowe… Udało się zrobić komuś na złość, a przede wszystkim sprawić przykrość.

– Kiedyś było tu o wiele więcej kotów. Słyszałam, że w tym roku jeden pan znalazł wytrute małe kocięta w piwnicy – opowiadała nam jedna z mieszkanek bloków na Kilińskiego.

•••

Takie niegodziwe czyny – jak celowe pozbawienie życia zwierzęcia nie są bezkarne. Ci, którzy to zrobili i zamierzają znów to uczynić, niech przeczytają i zapamiętają art. 35 ustawy o ochronie zwierząt: kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W razie skazania za to przestępstwo , sąd może orzec nawiązkę w wysokości od 500 zł do 100.000 zł na cel związany z ochroną zwierząt, wskazany przez sąd. Bójcie się więc! (To do katów czworonogów.) Bo los zwierząt nie każdemu jest obojętny. Mają one w Słupcy wielu przyjaciół i obrońców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *