Słupczanie pożegnali Lecha Kaczyńskiego
Słupczanie pod Pałacem Prezydenckim i na trasie konduktu
W chwili wielkiej narodowej żałoby mieszkańcy Słupcy byli w Warszawie razem z setkami tysięcy naszych rodaków, którzy oddawali cześć poległym w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. W Warszawie byli nasi harcerze oraz słupecki przedsiębiorca Maciej Kwaśny z rodziną.
Od piątku w Warszawie przebywali słupeccy harcerze: Anna Hejna, Wiktoria Durczyńska, Magdalena Radosiewicz, Jakub Mencel, Patryk Łechtański, Marta Szyniszewska, Aleksandra Sobczak pod opieką druhny Marii Główczyńskiej. Uczestniczyli w Rajdzie “Parasol”. W sobotę była gra szlakiem Batalionu “Parasol” i szlak ten wiódł pod Pałac Prezydencki.
Jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że to miejsce od sobotniego popołudnia tak zjednoczy wszystkich Polaków. – ,,Ten sobotni poranek rozpoczął się normalnie. Już byliśmy przygotowani do marszu, gdy jeden z naszych harcerzy zadzwonił do domu. Wtedy po raz pierwszy dowiedzieliśmy się, że był wypadek. Jeszcze wtedy nikt z nas nie przypuszczał, że w jego wyniku zginęło tylu zacnych ludzi z Panem Prezydentem i jego żoną na czele. Wiadomość o ich śmierci przyjęliśmy z wielkim wzruszeniem i niedowierzaniem. Kilka minut po 11. gdy dotarliśmy pod Pałac Prezydencki już trudno się było tam dostać. Złożyliśmy kwiaty i w zadumie wspomnieliśmy ofiary katastrofy” – mówi dh. Maria Główczyńska.
Słupeccy harcerze uczestniczyli także w pierwszej Narodowej Mszy Żałobnej w sobotni wieczór, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego odprawionej przez Nuncjusza Papieskiego z homilią abpa Józefa Glempa.