Słupczanin zginął na budowie
Tragedia na budowie, mężczyznę przygniotła spadająca ściana.
Do katastrofy budowlanej doszło (22.12.) w trakcie prowadzonych prac remontowych w Swarzędzu. Nieostrożny pracownik podczas rozbiórki ściany nie zauważył przechodzącego pod nią mężczyzny – mieszkańca Słupcy, który na skutek obrażeń zginął na miejscu.
Do tragedii doszło 22 grudnia około godziny 9:00. Prace remontowe polegały na ociepleniu budynku, oraz rozbiórce starych pomieszczeń gospodarczych. Do ocieplenia właściciel zatrudnił profesjonalną firmę, w której jednym z pracowników był mieszkaniec Słupcy. Ściany rozbierał tymczasowy pracownik, prawdopodobnie z małym doświadczeniem.
Najprawdopodobniej nie zachował on zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Około godziny 9:00, gdy mężczyźni pracowali pełną parą doszło do tragedii. Mieszkaniec Słupcy na terenie budowy przechodził pod rozbieraną ścianą starej szopy. Pracownik fizyczny wykonujący rozbiórkę nie zauważył słupczanina i przewrócił ścianę. Słupczanin zginął na miejscu.
Jak mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiej Komendy Policji Andrzej Borowiak: „Właściciel budynku wynajął firmę ociepleniową w celu wyremontowania swojej kamienicy. Na budowie pracowały trzy osoby, dwie z tej firmy, w tym słupczanin, oraz jedna prywatna osoba zatrudniona do rozbiórki szopy. Nie wiadomo dokładnie jak wyglądał moment wypadku. Pewne jest, że mężczyzna rozbierający pomieszczenie gospodarcze podczas zdarzenia był pod wpływem alkoholu.”
Gdy karetka przyjechała na miejsce, lekarze od razu stwierdzili zgon słupczanina. Drugi z pracowników firmy ociepleniowej był ranny, lecz jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo. Na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratunkowe, oraz prokuratura, która zauważyła kilka nieścisłości na budowie. Jak mówi prokurator z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur- Prus: „W Swarzędzu w jednej z kamienic był prowadzony remont.
Firma, w której pracował słupczanin miała za zadanie ocieplenie tego budynku. Jeden pracownik zajmował się przestawianiem rusztowań. Drugi uszczelniał ściany. Niedaleko inna osoba prowadziła rozbiórkę muru. Mężczyzna ten został wynajęty przez właściciela. Nie wiadomo czy została sporządzona pisemna umowa, pewne jest, że na rozbiórkę tej nieruchomości nie było żadnego pozwolenia. W związku z tym mężczyzna nie miał prawa tego robić.
Do rozbiórki używał młota pneumatycznego. W pewnym momencie jedna ze ścian się zawaliła. Słupczanin przechodzący pod nią, po zawaleniu muru zmarł na miejscu. Pracownik, który rozbierał ścianę doznał złamania nogi. Nadal trwa śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie szczegółów tego zdarzenia. Mężczyzna pracujący przy rozbiórce ściany był w stanie nietrzeźwości. Nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok słupczanina.”